Werbena
Znalazłam mój zapach. Moc cytrusów zamknięta w prostej buteleczce z grubego szkła. Zapach świeży i bardzo energetyzujący. A wszystko zaczęło się od mydełka, uzależniłam się i chciałam spróbować czegoś więcej.
L'occitane- to francuska firma, produkują kosmetyki zgodnie z zasadami fair trade.Wykorzystują tradycyjne metody, korzystają z naturalnych składników, głównie z Prowansji. Całkowicie naturalne opakowania nadają się do recyklingu. Kosmetyki niestety nie są w pełni naturalne i trzeba czytać opisy.
Werbena jak żaden inny zapach poprawia samopoczucie. Cudownie chłodzi w letnie dni, rozwesela gdy jest chłodno.
W upalne dni wrzucam do torebki krem do rąk o zapachu werbeny. Właściwie jest to żel, uwielbiam go, błyskawicznie się wchłania, chłodzi, ma wygodny dozownik. Zawiera puder z tapioki, do tego wszystko organiczne. Zapach długo utrzymuje się na dłoniach.
Mydło zawiera masło shea, nawilża skórę. Lubię też wersję z pokruszonymi liśćmi werbeny. Jest świetnej jakości, uwielbiam je.
Przy zakupie dostałam kilka gratisów- żel pod prysznic, mleczko i balsam do ciała. Lubię używać całej serii. Balsam jest obłędny. Jednak woda toaletowa i mydło to moi faworyci.
Chcę wspomnieć o kultowym kremie do rąk tej samej marki. Zawiera masło shea- 20%, wyciągi z miodu, migdałów i jaśminu. Jest bardzo chwalony, jednak nie jest ani trochę naturalny..lista składników jest długa i niekorzystna dla nas. Niestety, nie polecam.
Pomadka zawiera 10 % masła shea, niestety zawiera też sporo niepożądanych substancji.
Mam słabość do L'occitane. Mają przepiękne sklepy i katalogi, trudno się oprzeć. Kilka razy dałam się nabrać i teraz zawsze sprawdzam co kupuję. Nie ma co wierzyć opiniom zachwalającym produkty, trzeba samemu przestudiować składniki. Niestety nie wszystko jest u nich w pełni naturalne.
Warto wypatrywać promocji, bo ceny w Polsce są wysokie. Często można dostać darmowa mini produkty lub 20% zniżki.
Dołączam zdjęcie produktów, które opisuję, skąpana z słońcu werbena.
Pozdrawiam!
L'occitane- to francuska firma, produkują kosmetyki zgodnie z zasadami fair trade.Wykorzystują tradycyjne metody, korzystają z naturalnych składników, głównie z Prowansji. Całkowicie naturalne opakowania nadają się do recyklingu. Kosmetyki niestety nie są w pełni naturalne i trzeba czytać opisy.
Werbena jak żaden inny zapach poprawia samopoczucie. Cudownie chłodzi w letnie dni, rozwesela gdy jest chłodno.
W upalne dni wrzucam do torebki krem do rąk o zapachu werbeny. Właściwie jest to żel, uwielbiam go, błyskawicznie się wchłania, chłodzi, ma wygodny dozownik. Zawiera puder z tapioki, do tego wszystko organiczne. Zapach długo utrzymuje się na dłoniach.
Mydło zawiera masło shea, nawilża skórę. Lubię też wersję z pokruszonymi liśćmi werbeny. Jest świetnej jakości, uwielbiam je.
Przy zakupie dostałam kilka gratisów- żel pod prysznic, mleczko i balsam do ciała. Lubię używać całej serii. Balsam jest obłędny. Jednak woda toaletowa i mydło to moi faworyci.
Chcę wspomnieć o kultowym kremie do rąk tej samej marki. Zawiera masło shea- 20%, wyciągi z miodu, migdałów i jaśminu. Jest bardzo chwalony, jednak nie jest ani trochę naturalny..lista składników jest długa i niekorzystna dla nas. Niestety, nie polecam.
Pomadka zawiera 10 % masła shea, niestety zawiera też sporo niepożądanych substancji.
Mam słabość do L'occitane. Mają przepiękne sklepy i katalogi, trudno się oprzeć. Kilka razy dałam się nabrać i teraz zawsze sprawdzam co kupuję. Nie ma co wierzyć opiniom zachwalającym produkty, trzeba samemu przestudiować składniki. Niestety nie wszystko jest u nich w pełni naturalne.
Warto wypatrywać promocji, bo ceny w Polsce są wysokie. Często można dostać darmowa mini produkty lub 20% zniżki.
Dołączam zdjęcie produktów, które opisuję, skąpana z słońcu werbena.
Pozdrawiam!