Tonik owsiany
Wykończyłam tonik i nie mam zapasu. Muszę wybrać się na zakupy gdzieś dalej, w pobliżu ciężko o "dobre kosmetyki". Zrobiłam sobie sprawdzony tonik z płatków owsianych.
Stosowałam go już wiele razy, nie wymaga wiele pracy i czasu.
Potrzebujemy dobrego gatunku płatków owsianych lub otrąb. Zalewamy je wodą przefiltrowaną lub mineralną w proporcjach 1:1 i zostawiamy na 12 godzin. Po tym czasie przecedzamy przez gazę.
Przechowujemy w lodówce, najlepiej w słoiku lub w szklanej butelce.
Tonik jest w pełni naturalny i nie zawiera konserwantów, dlatego dobrze przygotować małą porcję na 2-3 dni. Jest dość gęsty, przed użyciem trzeba go wymieszać. Działa nawilżająco, odżywczo, oczyszcza pory. Przyjemny w użyciu. Nadaje się do skóry suchej i wrażliwej, zimą odpowiedni dla każdego. Tani i prosty, warto go wypróbować.
Zamierzam więcej kosmetyków robić sama. Tylko przygotowany w domu świeży kosmetyk ma szansę być 100% naturalny. Kosmetyki z certyfikatem też muszą wytrzymać jakiś czas w sklepie. Na pewno z nich nie zrezygnuję, ale to duża frajda przygotować coś samemu. Z kremami i innymi emulsjami sprawa jest bardziej skomplikowana i nie porywam się na coś czego nie umiem, małymi kroczkami będę próbować.
Krem przygotowany indywidualnie do swoich potrzeb jest zdecydowanie najlepszy. Wymaga to większej wiedzy i pracy, dlatego szukam informacji, czytam i kombinuję.
Póki co robię peelingi, maseczki, toniki, kompozycje olejów i olejków zapachowych do ciała, niebawem podejmę bardziej skomplikowane próby. Przyjmę chętnie rady i Wasze propozycje:)
Stosowałam go już wiele razy, nie wymaga wiele pracy i czasu.
Potrzebujemy dobrego gatunku płatków owsianych lub otrąb. Zalewamy je wodą przefiltrowaną lub mineralną w proporcjach 1:1 i zostawiamy na 12 godzin. Po tym czasie przecedzamy przez gazę.
Przechowujemy w lodówce, najlepiej w słoiku lub w szklanej butelce.
Tonik jest w pełni naturalny i nie zawiera konserwantów, dlatego dobrze przygotować małą porcję na 2-3 dni. Jest dość gęsty, przed użyciem trzeba go wymieszać. Działa nawilżająco, odżywczo, oczyszcza pory. Przyjemny w użyciu. Nadaje się do skóry suchej i wrażliwej, zimą odpowiedni dla każdego. Tani i prosty, warto go wypróbować.
Zamierzam więcej kosmetyków robić sama. Tylko przygotowany w domu świeży kosmetyk ma szansę być 100% naturalny. Kosmetyki z certyfikatem też muszą wytrzymać jakiś czas w sklepie. Na pewno z nich nie zrezygnuję, ale to duża frajda przygotować coś samemu. Z kremami i innymi emulsjami sprawa jest bardziej skomplikowana i nie porywam się na coś czego nie umiem, małymi kroczkami będę próbować.
Krem przygotowany indywidualnie do swoich potrzeb jest zdecydowanie najlepszy. Wymaga to większej wiedzy i pracy, dlatego szukam informacji, czytam i kombinuję.
Póki co robię peelingi, maseczki, toniki, kompozycje olejów i olejków zapachowych do ciała, niebawem podejmę bardziej skomplikowane próby. Przyjmę chętnie rady i Wasze propozycje:)
świetny przepis :) jak tylko odciążę się z zapasu hydrolatów na pewno wypróbuje Też mam aspiracje, żeby robić wlasne kremy ale póki co zdecydowanie brak mi wiedzy w tym temacie Zrobilam za to dla mamy krem z gotowego zestwu zrob sobie krem i jest nim zachwycona Poki co robie tylko maski do wlosow glownie na bazie oleju kokosowego i przymierzam sie do plukanek w occie
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie! Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zabawa z własnoręcznie robionymi kosmetykami jest super, przede wszystkim dlatego, że dopasowujemy skład do swoich potrzeb. No i nie kosztują tyle ile kosmetyki z certyfikatami (chyba za sam certyfikat też się płaci)...
Ale są też i wady... np. to, że nie osiągniemy nigdy przy tym sterylnej czystości. Pozostaje jedynie konserwować produkty, żeby wybiły się drobnoustroje, bądź przechowywać w lodówce :)
Ciekawy przepis na tonik, na pewno go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajny pomysł na bloga.Dołączyłem do Twoich obserwatorów.
OdpowiedzUsuń