Flos Lek beECO

W okresie zimowym stosowałam dwa kremy Flos Lek z certyfikatem ECO CERT.
Już prawie je wykończyłam i mogę podzielić się z Wami swoją opinią.

Krem głęboko nawilżający na dzień 

Bardzo przypadł mi do gustu,  używałam kiedy na zewnątrz było chłodniej. Ma dość gęstą konsystencję, ale dobrze się rozprowadza i wchłania. Świetnie nawilża, nie zapycha. Skład jest całkiem w porządku. Nadaje się pod makijaż. Spodoba się osobom, które szukają dobrego nawilżenia, nie wiem jak sprawdziłby się przy cerze tłustej.

Niestety nie ma filtrów, więc musiałam stosować go z drugim kremem. Wiosną wolę jedną warstwę.

Spełnił swoje zadanie, dobrze nawilżał. Na wiosnę nie zdecydowałabym się na ten produkt, wybrałabym lżejszy. Stosowałam go również na szyję.

Słoiczek jest prosty z matowego szkła, podoba mi się. Na zużycie kremu o pojemności 50 ml mamy 6 miesięcy od otwarcia. Zapłaciłam za niego 25 zł. w promocji.

Krem pod oczy, na dekolt i szyję

do każdego typu skóry

W tym słoiczku znajdziemy o wiele lżejszy krem, nie jestem nim zachwycona. Stosowałam go pod oczy jedynie w dzień, teraz wykończę go na szyję i dekolt, bo stosuję inny krem. Stosowany na całą twarz świetnie matuje! Wyraźnie wygładza, jednak nie miałam wrażenia, że wystarczająco nawilżał cienką skórę pod oczami. Jest wydajny. Ma bogaty skład, mimo to będę szukać czegoś innego. Plusem jest, że nie podrażnia moich oczu.  Ma taką samą pojemność jak krem na dzień, kupiłam je w tej samej cenie.

Cieszę się, że Polska firma zdobyła certyfikat i można je kupić w przystępnej cenie. Na całą serią składa się  6 produktów, oprócz opisanych znajdziemy krem na noc,  maskę do twarzy, masło do ciała i peeling solny.

Próbowałyście  ich?