Ciągle ta róża:)


Pokochałam zapach róży, zwłaszcza cenny olejek rose otto. Ucieszyłam się kiedy zobaczyłam ten żel jako dodatek do jednej z gazet. W Anglii często można w ten sposób dostać nawet pełnowymiarowe produkty wiodących marek.
Żel do ciała marki balance Me pachnie cudownie. Nie używałam wcześniej kosmetyków z tej serii, ale wiem że jest też balsam do ciała i kilka innych produktów. Może jeszcze na coś się skuszę. Żel ma żółtawy odcień, ze względu na sporą zawartość olejku rose otto. Jest gęsty i dzięki temu wydajny. Używałam go z przyjemnością.


Mydło Aleppo jest chyba wszystkim dobrze znane. To znalazłam niedawno, lekko pachnie różą. Jest pięknie wykonane. Dla mnie Aleppo jest mydłem doskonałym. Receptura i sposób wytwarzania są niezmienne od ponad 2000 lat, działa świetnie. Mogę nim umyć ciało, twarz, włosy. Nie podrażnia skóry. Mocno nawilża i łagodzi większość problemów skórnych.     Mydła mogą mieć różną zawartość oleju, im więcej tym są droższe. Ale spora kostka wystarcza nawet na 3 miesiące.

Odkryłam też nową herbatkę Pukka harmonise. Ma pyszny różany posmak. Balansuje i wycisza. Piję ją z wielką przyjemnością.


Pozdrawiam! Życzę udanego weekendu!

Ja jestem w trakcie kolejnej przeprowadzki i przez najbliższy miesiąc nie będę miała stałego dostępu do internetu, ale postaram się robić wpisy kiedy będę miała okazję.

16 komentarzy:

  1. Aleppo kiedyś używałam i bardzo sobie chwaliłam. Jeszcze do niego wrócę. A pierwszy żel wygląda kusząco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie miałam do czynienia jeszcze z mydłem aleppo.. słyszałam wiele, ale jeszcze nie próbowałam. Skusze się chyba! ale powiedz czy buzia nie jest ściągnięta po umyciu?

    no i zapraszam do mnie w wolnej chwili:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skora nie jest sciagnieta,u mnie sie sprawdza.
      Zagladne na pewno:)

      Usuń
    2. witam!
      gdzie można zakupić takie pyszne mydełko?

      pozdrawiam serdecznie
      anna

      Usuń
    3. Kupiłam je w Whole Foods Market w Londynie:)

      Usuń
  3. kocham mydełko alep :) do twarzy używam zawsze zwykłej 40%. Twoje wygląda naprawdę ślicznie, lubię, kiedy coś jest ładnie zrobione

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie piękne mydełko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. to mydełko aż chce się mieć a ja nic o nim dotąd nie wiedziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mydło z Aleppo to mój numer jeden. ZAwsze musi być w domu. Alepowe serduszko pięknie zdobiłoby ułożone w łaziencce ręczniki. Nie znam żelu, który pokazujesz. Ale czuję jego zapach. Uwielbiam różane zapachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydlo mnie urzeklo:) Zapach jest bardzo przyjemny.

      Usuń
  7. Aleppo to jest coś, co każdy spróbować powinien. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. faktycznie pięknie wygląda to mydełko- pierwszy raz widzę takie aleppo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczesniej takiego nie widzialam,bardzo mi sie spodobalo:)

      Usuń
  9. Też ostatnio jestem na etapie róży ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger