W przypadku cytrusów polecam prosty roztwór z
wody i wody utlenionej 3%. Łyżka stołowa
na litr wody. Zanurzamy owoce na 20-30
minut, następnie wyławiamy je i osuszamy. W prosty sposób można pozbyć się
pestycydów zawartych w skórce.
Inne warzywa możemy pryskać innym roztworem:
1 szklanka wody
1 szklanka octu
1 łyżka sody oczyszczonej
Wszystkie składniki powoli łączymy i
delikatnie mieszamy. Połączenie sody i octu daje nam sporo piany, kiedy roztwór
przestanie się pienić przelewamy wszystko do butelki z rozpylaczem i
spryskujemy nim owoce czy warzywa. Zostawiamy je na 10-15 minut, następnie
dokładnie płuczemy i możemy zjeść.
Można przygotować mniejszą ilość, lub zrobić
więcej i przechowywać przez kilka dni. W tym celu potrzebny będzie naturalny
konserwant, tu sprawdzi się wyciąg z pestek winogron, około 20 kropli do wyżej
podanego przepisu.
Oczyszczone warzywa i owoce są na pewno zdrowsze, chociaż nie
zastąpią nam tych ekologicznych. Warto zadać sobie trud i pozbyć się chociaż
części szkodliwych pestycydów. Dobrze
też kupować na małych osiedlowych bazarkach u znajomych rolników, niż w
supermarketach. Coraz częściej ludzie z wielkich miast szukają zaprzyjaźnionych
gospodarstw gdzie mogę dostać zdrowe i świeże jedzenie.
Znacie jeszcze jakieś sposoby?
Na pewno wykorzystam Twoje sposoby :)
OdpowiedzUsuńJa też chętnie z nich skorzystam :)
OdpowiedzUsuńz Bentley Organics jest płyn do mycia owoców i warzyw, bodajże z kwasem mlekowym i cytrynowym.
OdpowiedzUsuńNa pewno korzyści z jedzenia surowizny przewyższają znacznie ewentualne zagrożenia płynące z pestycydów - czytałam to już w kilku książkach :)
Nie mialam pojecia o tym plynie,dzieki!
UsuńCiekawy sposób. Nie znałam go.
OdpowiedzUsuńjak zwykle piszesz o rzeczach ważnych i przydatnych, dzięki za wiadomości :)
OdpowiedzUsuńkazdy radzi myc pod bierzaca woda warzywa i owoce, ale mi to nie pomaga. Nawet jak szorowalam szczotką to ten "lepik" zostaje:(
OdpowiedzUsuńŚwietne patenty, na pewno wykorzystam ;*
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie, na pewno wykorzystam.
OdpowiedzUsuńCiekawe:)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo mi się przyda:)
OdpowiedzUsuńNiby szukamy zdrowej żywności, a pod marketami kolejki, gdy tymczasem w mojej okolicy kolejny rolnik ekologiczny poniósł porażkę. Niewielkie zainteresowanie jego produktami, uprawy pracochłonne, itd. Przyznam: nie rozumiem tego świata. A metody pozbycia się pestycydów wypróbuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety wygrywają ceny w supermarketach..
UsuńDziękuję za komentarz:)
Bardzo ciekawy wpis, spróbuję zastosować się do Twojej rady.
OdpowiedzUsuńJak to jest pod względem chemicznym po połączeniu sody i octu?
OdpowiedzUsuńNorbert
soda(wodorowęglan sodu) reaguje z kwasem octowym który wypiera z sody węglan w postaci kwasu weglowego, kwas weglowy rozpada sie od razu do wody i dwutlenku węgla(mieszanina musuje jak szampan)
Usuńniestety pestycydów nie da się usunąć w ten sposób, to jest tylko widowiskowe, ale nie skuteczne, nic tu ciekawego sie nie dzieje, chyba że minimalna zmiana pH
Jestem chemikiem a w rodzinie mam rolników(sam również pryskam i przestrzegam karencji), ludzie bez chemii nic nie urośnie, ekologia to bujda na resorach, nawet jak taki uprawia ekologicznie, to wystarczy sąsiad który stosuje chemie i po tej całej ekologii
Pozdrawiam
A co to jest ten 'wyciąg z pestek winogron'? Wiem, ze wlasciwosci dezynfekujace ma wyciag z nasion grejpfruta. Kiedys w sieci czytalam artykul (po polsku) w ktorym ewidentnie chodzilo o uzycie wyciagu z grejpfruta ale jakis nieudolny tlumacz zrobil z tego wyciag z winogron (ang. grapefruit - grejpfrut, grape - winogrono). Czy moglabys to sprawdzic i wyjasnic? A poza tym, superwpis! Dzieki
OdpowiedzUsuńWyciąg z pestek winogron możesz dostać w aptece, dodaję go jako naturalny konserwant.
UsuńJa niestety nie :c. Ale pamiętam jak kiedyś w czasie lata chodziłam z mamą po kolorowych straganach. Uwielbiałam tamte owoce i warzywa! Gdy o tym myślę czuję promienie słońca. A potem jeszcze do domu na rowerze...
OdpowiedzUsuńDobrym sposobem jest zrobienie soku, mozna pozbyc sie pestycydow, jedyny minus to mniejsza ilosc blonnika ktory znajduje sie w skorce. no ale taki sok duzo zdrowszy niz zjedzenie owoca/warzywa nawet zima :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem warto robić kapiel najpierw w roztworze kwaśnym, a potem z soda w zasadowym- roztwór kwaśny zabije wirusy i bakterie tj salmonella, coli etc - szklanka octu na litr wody lub 3 łyzki kwasu cytrynowego na litr, nastepnie druga tura - zasada czyli woda z sodą- wyciagnie i rozpuści pestycydy, a one tak łatwo nie zejda z warzyw, bo są odporne na wode obojętną i lekko kwaśną. łączac sode i kwas, co niby ma powstać? i co ma szanse zadziałać?
OdpowiedzUsuńaaa i potemobowiązkowy płukanie pod bieżącą wodą :) (po obu kąpielach)
OdpowiedzUsuńA CZY JEST JAKIŚ SPOSÓB NA OCZYSZCENIE MIĘSĄ?? (najlepiej z antybiotyków i innego świństwa któym faszerują hodowlane zwierzęta). Jest to w ogóle wykonalne?
OdpowiedzUsuńNiestety w tym temacie się nie orientuję, nie jem mięsa od lat.
Usuń