Makijażowi ulubieńcy lata
Nie ma ich wiele, bo upalne lato nie sprzyjało makijażowi, ale wieczorami czy w chłodniejsze dni chętnie sięgałam zwłaszcza po kilka produktów.
Królowały kosmetyki Lily Lolo:) Puder Warm Peach, i brązer Waikiki. Ten drugi ma piękny złotawy odcień, jet idealny na lato. Daje naturalny efekt opalenizny. Po wielokrotnym użyciu prawie nie widać, że go ubyło.
Kolejne kosmetyki tej marki to cienie. Szczególnie odcień Pixie Sparkle- niebieskozielony połyskujący cień, taki makijaż jest bardzo efektowny :)
Drugi odcień to Miami Taupe- delikatny beżowo brązowy odcień, nadaje się do makijażu dziennego i wieczornego. Lekko połyskuje. U mnie nadaje się też do podkreślania brwi.
Chętnie sięgałam też po cienie z Everyday Minerals w jasnych letnich kolorach. Jak zwykle dobrze się sprawdzały.
Maskara Dr.Hauscha sprawdziła się świetnie nawet w pełnym słońcu. Nie jest wodoodporna, ale nie rozpływała się przy wysokich temperaturach.
Wreszcie miałam okazję wypróbować błyszczyków Lily Lolo. Sprawdzają się świetnie! Nie muszę stosować pod nie pomadki, doskonale nawilżają. Nie kleją się, pachną czekoladą! Lubię odcień Peachy Keen, brzoskwiniowy z drobinkami. Wygląda bardzo naturalnie, delikatnie podkreśla usta.
Whisper ma jasno różowy kolor, również jest delikatny. Dzięki zawartości witaminy A i oleju Jojoba chronią, nawilżają i pielęgnują usta.
Naturalny lakier do paznokci Zoya okazał się trwały. Do tego jest wolny od najbardziej szkodliwych składników takich jak formaldehyd czy toluen. Dobrze się rozprowadza, utrzymuje się 3-4 dni. Dla mnie jest świetny. Mam odcień Avery.
To tyle moich ulubieńców. Chyba dwa dni temu dostałam niespodziewaną paczkę z kosmetykami do makijażu Dr. Hauschka. Zaczynam testwanie:)
Ciekawe jak sprawdzą ię cienie do powie, błyszczyk i masa próbek. Dam znać niebawem.
Pozdrawiam! Miłego dnia:)
Królowały kosmetyki Lily Lolo:) Puder Warm Peach, i brązer Waikiki. Ten drugi ma piękny złotawy odcień, jet idealny na lato. Daje naturalny efekt opalenizny. Po wielokrotnym użyciu prawie nie widać, że go ubyło.
Kolejne kosmetyki tej marki to cienie. Szczególnie odcień Pixie Sparkle- niebieskozielony połyskujący cień, taki makijaż jest bardzo efektowny :)
Drugi odcień to Miami Taupe- delikatny beżowo brązowy odcień, nadaje się do makijażu dziennego i wieczornego. Lekko połyskuje. U mnie nadaje się też do podkreślania brwi.
Chętnie sięgałam też po cienie z Everyday Minerals w jasnych letnich kolorach. Jak zwykle dobrze się sprawdzały.
Maskara Dr.Hauscha sprawdziła się świetnie nawet w pełnym słońcu. Nie jest wodoodporna, ale nie rozpływała się przy wysokich temperaturach.
Wreszcie miałam okazję wypróbować błyszczyków Lily Lolo. Sprawdzają się świetnie! Nie muszę stosować pod nie pomadki, doskonale nawilżają. Nie kleją się, pachną czekoladą! Lubię odcień Peachy Keen, brzoskwiniowy z drobinkami. Wygląda bardzo naturalnie, delikatnie podkreśla usta.
Whisper ma jasno różowy kolor, również jest delikatny. Dzięki zawartości witaminy A i oleju Jojoba chronią, nawilżają i pielęgnują usta.
Naturalny lakier do paznokci Zoya okazał się trwały. Do tego jest wolny od najbardziej szkodliwych składników takich jak formaldehyd czy toluen. Dobrze się rozprowadza, utrzymuje się 3-4 dni. Dla mnie jest świetny. Mam odcień Avery.
To tyle moich ulubieńców. Chyba dwa dni temu dostałam niespodziewaną paczkę z kosmetykami do makijażu Dr. Hauschka. Zaczynam testwanie:)
Ciekawe jak sprawdzą ię cienie do powie, błyszczyk i masa próbek. Dam znać niebawem.
Pozdrawiam! Miłego dnia:)