Dostałam w prezencie kalendarz :) Prezent bardzo trafiony bo lubię Beatę Pawlikowską, jej książki, programy i żółte karteczki---> klik.
Kalendarz jest spory, ale na każdy dzień dostajemy motywującą dobrą myśl, często dodatkowo z rysunkiem pani Beaty :) Sporo z nich namawia do zdrowego odżywiania i aktywnego spędzania czasu. Ładny kalendarz i do tego inspiruje:) A to przykładowa strona:
Jest sporo miejsca na zapiski, każdy dzień na oddzielną stronę. W niektóre dni rysunki są spore i zajmują większość strony, ale mi to nie przeszkadza.
Jest dostępny w sklepach internetowych i Empiku, cena to 39,90. W Empiku można go czasem kupić z rabatem 20 %, warto skorzystać z takiej promocji:)
Dla zainteresowanych dodam, że nowa książka Beaty Pawlikowskiej "Podróżuj, módl się i kochaj" jest dostępna z październikowym numerem National Geografic.
Pozdrawiam:)
A ja go przejrzałam i właśnie nie wzięłam go ze względu na zbyt mało miejsca na notatki.
OdpowiedzUsuńBeatę Pawlikowską bardzo lubię i z chęcią przeczytam książkę o Bali - chciałabym tam kiedyś pojechać :)
Bali też mam w planach:)
UsuńCiekawa pozycja musze sie przyglądnąć:)
OdpowiedzUsuńświetny! jako nastolatka miałam kalendarz szalonego małolata hehe
OdpowiedzUsuńJa też, były świetne. Szkoda, ze już ich nie produkują, chętnie bym go kupiła;))
Usuńmuszę mieć ten kalendarz, uwielbiam żółte karteczki ;)
OdpowiedzUsuńLubię Pawlikowską, ale kalendarza bym nie kupiła, bo nie używam nigdy ich potem ;-)
OdpowiedzUsuńRzecz dla mnie obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
Usuńooo! Uwielbiam ta kobiete! jest inspirujaca rownie mocno jak Martyna Wojciechowska. Mam nadzieje, ze uda mi sie tutaj w uk dostac gdzies jeszcze ten numer NAtionala!!! A co do kalendarza ja od 3lat jestem wierna kalendarzom z seri o Mikolajku ;))
OdpowiedzUsuńMikołajka też uwielbiam:)
Usuńja tez bardzo lubie B. Pawlikowska- super babka z niej!!!!!!!
OdpowiedzUsuń@nasty
OdpowiedzUsuńTo chyba Martyna Wojciechowska jest równie inspirująca co Beata Pawlikowska :) Choć z pewnością nie może cieszyć się adekwatnym wsparciem ze strony najbardziej komercyjnych mass mediów.
Kalendarz oglądałam w Empiku i się zastanawiałam nad zakupem. Ale fajny jest, optymistyczny i ciekawy.
OdpowiedzUsuń:) wciąż zwiedzam Twojego bloga i cały czas natrafiam na coś ciekawego oraz na jakieś podobieństwa:)Mam ten sam kalendarz, dostałam go w prezencie urodzinowym i bez niego obejść się nie mogę, mimo że czas mojej fascynacji Beatą Pawlikowską trochę już minął. Dla mnie ma tyle miejsca na zapiski ile akurat potrzebuję, a te krótkie myśli od autorki naprawdę skutecznie "rozpromieniają" mój dzień:)
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że też wspominałam o nim na blogu gdzieś na początku roku:)
Usuń