Ulubieńcy listopada
Nie mam wielu ulubieńców w tym miesiącu, ale te które pokazuję świetnie się sprawdziły:)
Hydrolat z nasion marchwi z ECOSpa. Dobrze łagodzi zmarzniętą skórę, spryskiwałam nim całą twarz, dodawałam do maseczek i peelingów. Ma przyjemny zapach. Dla mnie najważniejsze było to, że rewelacyjnie sprawdził się przy mojej naczynkowej cerze.
Balsam do ciała Burt's Bees, Masło Shea i witamina E. Powoli kończą mi się olejki do ciała, dla odmiany sięgnęłam po balsam. Lubię kosmetyki Burt's Bees, ten balsam też się sprawdził. Jest gęsty, wydajny i dobrze nawilża skórę. Jedynie zapach nie jest przyjemny, nie odrzuca ale spodziewałam się czegoś lepszego. W składzie oprócz masła shea i witaminy E znajdziemy wiele innych olejów i ekstraktów wszystkie naturalne.
Krem nawilżający- Mus Egzotyczny, Femi. Używam go już od kilku tygodni, jest rewelacyjny. Na pewno zasługuje na oddzielną recenzję, którą niebawem zmieszczę. Pachnie obłędnie:) Nawilża i chroni przed zimnem. Idealny na jesienno- zimową pogodę.
Olej tamanu, to olej pozyskiwany z drzewa tamanu, ma wiele dobroczynnych właściwości. Jeśli go nie znacie to polecam, warto mieć go w domu, wiele razy uratował mi skórę. Działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalne, przeciwbólowo, przeciwwirusowo, antyoksydacyjnie, intensywnie regeneruje skórę i redukuje blizny. Pomaga pozbyć się świeżych blizn, goi je nie pozostawiając po nich śladu. Oczywiście można też próbować używać go na starsze blizny, ale nie będzie aż tak spektakularnych efektów.
Dobrze radzi sobie ze śladami po zajadach czy opryszczce, szybko je łagodzi.
Czasem dodaję też kroplę oleju do kremu, czy maseczki.
Podobno dobrze sprawdza się w zwalczaniu rozstępów.
Na koniec szczotka, zaczęłam szczotkować skórę codziennie rano i nie zamierzam przestawać, już widzę efekty:) Wcześniej szczotkowałam skórę najwyżej do 2 - 3 dzień. Warto kupić dobrą, twardą i gęstą szczotkę. Skóra lepiej wygląda, jest napięta, ma zdrowy ładny kolor. Zachęcam Was do szczotkowania!
Mam nadzieję, że co Was zaciekawi, jestem ciekawa Waszych ulubieńców.
Pozdrawiam:)
Hydrolat z nasion marchwi z ECOSpa. Dobrze łagodzi zmarzniętą skórę, spryskiwałam nim całą twarz, dodawałam do maseczek i peelingów. Ma przyjemny zapach. Dla mnie najważniejsze było to, że rewelacyjnie sprawdził się przy mojej naczynkowej cerze.
Balsam do ciała Burt's Bees, Masło Shea i witamina E. Powoli kończą mi się olejki do ciała, dla odmiany sięgnęłam po balsam. Lubię kosmetyki Burt's Bees, ten balsam też się sprawdził. Jest gęsty, wydajny i dobrze nawilża skórę. Jedynie zapach nie jest przyjemny, nie odrzuca ale spodziewałam się czegoś lepszego. W składzie oprócz masła shea i witaminy E znajdziemy wiele innych olejów i ekstraktów wszystkie naturalne.
Krem nawilżający- Mus Egzotyczny, Femi. Używam go już od kilku tygodni, jest rewelacyjny. Na pewno zasługuje na oddzielną recenzję, którą niebawem zmieszczę. Pachnie obłędnie:) Nawilża i chroni przed zimnem. Idealny na jesienno- zimową pogodę.
Olej tamanu, to olej pozyskiwany z drzewa tamanu, ma wiele dobroczynnych właściwości. Jeśli go nie znacie to polecam, warto mieć go w domu, wiele razy uratował mi skórę. Działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalne, przeciwbólowo, przeciwwirusowo, antyoksydacyjnie, intensywnie regeneruje skórę i redukuje blizny. Pomaga pozbyć się świeżych blizn, goi je nie pozostawiając po nich śladu. Oczywiście można też próbować używać go na starsze blizny, ale nie będzie aż tak spektakularnych efektów.
Dobrze radzi sobie ze śladami po zajadach czy opryszczce, szybko je łagodzi.
Czasem dodaję też kroplę oleju do kremu, czy maseczki.
Podobno dobrze sprawdza się w zwalczaniu rozstępów.
Na koniec szczotka, zaczęłam szczotkować skórę codziennie rano i nie zamierzam przestawać, już widzę efekty:) Wcześniej szczotkowałam skórę najwyżej do 2 - 3 dzień. Warto kupić dobrą, twardą i gęstą szczotkę. Skóra lepiej wygląda, jest napięta, ma zdrowy ładny kolor. Zachęcam Was do szczotkowania!
Mam nadzieję, że co Was zaciekawi, jestem ciekawa Waszych ulubieńców.
Pozdrawiam:)