Naturalne dezodoranty- same buble
Chcąc uniknąć aluminium w standardowych dezodorantach dałam się skusić na naturalne produkty, które zupełnie się nie sprawdziły. Nie mam problemu z nadmiernym poceniem, szukałam delikatnego dezodorantu, który pozwoli czuć się świeżo przez cały dzień. Wypróbowałam kilku:
Dezodorant Lavery dostałam przy okazji zakupów jako gratis, na szczęście, bo kosmetyk kosztuje około 30 zł, poza ładnym opakowaniem, zapachem i certyfikatami nie ma wielu zalet. Po prostu nie działa. Poza tym jego konsystencja jest gęsta i nie wchłania się całkowicie. Nie polecam.
Alterra- o zapachu melisa lekarska i szałwia też mnie rozczarował. Kupiłam go z ciekawości, bo lubię produkty z Alterry. Mimo alkoholu w składzie nie podrażniał skóry. Niestety w ogóle nie chroni przed poceniem, miałam wręcz wrażenie, że mój pot w połączeniu z tym dezodorantem jest nie do zniesienia. Bardziej świeżo czułam się nie używając niczego. Największy bubel ze wszystkich dezodorantów.
GreenPeople to naturalna marka, która sprawdzała się u mnie w przypadku innych kosmetyków. Dezodorant o neutralnym zapachu kupiłam z myślą o moim chłopaku. Nie zawiera alkoholu, jest wolny od szkodliwych składników, 89 % składników jest pochodzenia organicznego. Mimo tych wielu zalet dezodorant nie spełnia swojego zadania.
Więcej dezodorantów nie kupuję, mam ałun i to dobra inwestycja, wystarczy na lata. U mnie sprawdza się świetnie, to jedyny dezodorant, który mogę Wam polecić z czytam sumieniem:)
Dezodorant Lavery dostałam przy okazji zakupów jako gratis, na szczęście, bo kosmetyk kosztuje około 30 zł, poza ładnym opakowaniem, zapachem i certyfikatami nie ma wielu zalet. Po prostu nie działa. Poza tym jego konsystencja jest gęsta i nie wchłania się całkowicie. Nie polecam.
Alterra- o zapachu melisa lekarska i szałwia też mnie rozczarował. Kupiłam go z ciekawości, bo lubię produkty z Alterry. Mimo alkoholu w składzie nie podrażniał skóry. Niestety w ogóle nie chroni przed poceniem, miałam wręcz wrażenie, że mój pot w połączeniu z tym dezodorantem jest nie do zniesienia. Bardziej świeżo czułam się nie używając niczego. Największy bubel ze wszystkich dezodorantów.
GreenPeople to naturalna marka, która sprawdzała się u mnie w przypadku innych kosmetyków. Dezodorant o neutralnym zapachu kupiłam z myślą o moim chłopaku. Nie zawiera alkoholu, jest wolny od szkodliwych składników, 89 % składników jest pochodzenia organicznego. Mimo tych wielu zalet dezodorant nie spełnia swojego zadania.
Więcej dezodorantów nie kupuję, mam ałun i to dobra inwestycja, wystarczy na lata. U mnie sprawdza się świetnie, to jedyny dezodorant, który mogę Wam polecić z czytam sumieniem:)