Ulubieńcy stycznia
16:21
32
alba
,
Alba Botanica
,
Alverde
,
Born to Bio
,
Dabur
,
do ciała
,
do twarzy
,
do włosów
,
Femi
,
PATandRUB
,
Pielęgnacja
W zeszłym miesiącu zapomniałam o ulubieńcach, dlatego teraz przedstawię ich trochę więcej. Prezentuję Wam produkty, które się u mnie sprawdziły:)
W pielęgnacji twarzy woda różana jest niezastąpiona, tym razem marki Dabur, skład jest bardzo prosty woda i ekstrakt z róży. Za 250 ml zapłaciłam 13 zł. Używam jej już drugi miesiąc i niebawem się skończy. Przelewam ją do szklanej buteleczki z atomizerem, uwielbiam codziennie spryskiwać nią twarz. Można ją znaleźć tutaj.
Peeling do twarzy Born to Bio gościł u mnie bardzo długo, około pół roku. Mechaniczny peeling twarzy robię bardzo rzadko, wolę enzymatyczne. Jednak od czasu do czasu stosuję peeling z drobinkami. Ten przypadł mi do gustu, ma w składzie aloes i bambus, które odżywiają dodatkowo skórę. W bezbarwnym żelu zatopione są białe i niebieskie drobinki, które dobrze złuszczają skórę. Znalazłam go np. tu, ale zapłaciłam za niego około 18 zł w promocji.
Mus egzotyczny FEMI dopiero opisałam, ale musiał się znaleźć w ulubieńcach:)
Pora na dwa świetne kosmetyki marki Alba Botanica. Wcześniej nie znałam tej marki. Sprawdzają się znakomicie, na pewno zasługują na dłuższą recenzję. Pachną obłędnie, zwłaszcza balsam do ciała, na pewno go jeszcze kupię. Mam ochotę wypróbować wszystkie kosmetyki tej marki, znajdziecie je TUTAJ.
Olej do włosów Bhringraj jest polecany przy wypadaniu włosów dlatego się na niego skusiłam. Ma ziołowy, intensywny zapach, ale nie jest dla mnie drażniący. Mimo, że trzymam go w łazience często ma gęstą konsystencję, "topi się" dopiero w dłoniach. Nakładam go zazwyczaj na skórę głowy 2-3 razy w tygodniu, ale kiedy mam czas nakładam go na całe włosy kilka godzinę przed umyciem, lub zostawiam go na całą noc. Zawsze masuję nim głowę około 10 minut. Widzę pozytywne efekty, cebulki włosów są już silniejsze, włosy wypadają mi zdecydowanie mniej. Do tego są błyszczące, nawilżone, wyglądają zdrowo. Kupiłam go w sklepie Helfy.
Pasta do zębów Alverde. Kupiłam ją z ciekawości razem z innymi kosmetykami tej marki, nie pamiętam dokładnej ceny. Dobrze się sprawdza, ma delikatny miętowy smak, odświeża usta. Nie przepadam za pastami z fluorem, o czym już nie raz wspominałam. Uszło to mojej uwadze kiedy ją zamawiałam, lubię testować nowe naturalne pasty do zębów. Ta sprawdziła się dobrze, szkoda tylko że nie jest dostępna w Polsce, zazdroszczę dziewczynom które mają dostęp do całej gamy produktów Alverde w drogeriach dm.
Krem do rąk Pat&Rub był niedawno wspomniany na blogu, więc umieszczam tylko zdjęcie. To jeden z lepszych kremów jakie używałam, do tego pięknie pachnie:)
To tyle w tym miesiącu, może Was coś zainteresowało, jeśli tak to piszcie:)
Pozdrawiam:)
W pielęgnacji twarzy woda różana jest niezastąpiona, tym razem marki Dabur, skład jest bardzo prosty woda i ekstrakt z róży. Za 250 ml zapłaciłam 13 zł. Używam jej już drugi miesiąc i niebawem się skończy. Przelewam ją do szklanej buteleczki z atomizerem, uwielbiam codziennie spryskiwać nią twarz. Można ją znaleźć tutaj.
Peeling do twarzy Born to Bio gościł u mnie bardzo długo, około pół roku. Mechaniczny peeling twarzy robię bardzo rzadko, wolę enzymatyczne. Jednak od czasu do czasu stosuję peeling z drobinkami. Ten przypadł mi do gustu, ma w składzie aloes i bambus, które odżywiają dodatkowo skórę. W bezbarwnym żelu zatopione są białe i niebieskie drobinki, które dobrze złuszczają skórę. Znalazłam go np. tu, ale zapłaciłam za niego około 18 zł w promocji.
Mus egzotyczny FEMI dopiero opisałam, ale musiał się znaleźć w ulubieńcach:)
Pora na dwa świetne kosmetyki marki Alba Botanica. Wcześniej nie znałam tej marki. Sprawdzają się znakomicie, na pewno zasługują na dłuższą recenzję. Pachną obłędnie, zwłaszcza balsam do ciała, na pewno go jeszcze kupię. Mam ochotę wypróbować wszystkie kosmetyki tej marki, znajdziecie je TUTAJ.
Olej do włosów Bhringraj jest polecany przy wypadaniu włosów dlatego się na niego skusiłam. Ma ziołowy, intensywny zapach, ale nie jest dla mnie drażniący. Mimo, że trzymam go w łazience często ma gęstą konsystencję, "topi się" dopiero w dłoniach. Nakładam go zazwyczaj na skórę głowy 2-3 razy w tygodniu, ale kiedy mam czas nakładam go na całe włosy kilka godzinę przed umyciem, lub zostawiam go na całą noc. Zawsze masuję nim głowę około 10 minut. Widzę pozytywne efekty, cebulki włosów są już silniejsze, włosy wypadają mi zdecydowanie mniej. Do tego są błyszczące, nawilżone, wyglądają zdrowo. Kupiłam go w sklepie Helfy.
Pasta do zębów Alverde. Kupiłam ją z ciekawości razem z innymi kosmetykami tej marki, nie pamiętam dokładnej ceny. Dobrze się sprawdza, ma delikatny miętowy smak, odświeża usta. Nie przepadam za pastami z fluorem, o czym już nie raz wspominałam. Uszło to mojej uwadze kiedy ją zamawiałam, lubię testować nowe naturalne pasty do zębów. Ta sprawdziła się dobrze, szkoda tylko że nie jest dostępna w Polsce, zazdroszczę dziewczynom które mają dostęp do całej gamy produktów Alverde w drogeriach dm.
Krem do rąk Pat&Rub był niedawno wspomniany na blogu, więc umieszczam tylko zdjęcie. To jeden z lepszych kremów jakie używałam, do tego pięknie pachnie:)
To tyle w tym miesiącu, może Was coś zainteresowało, jeśli tak to piszcie:)
Pozdrawiam:)
Bardzo fajna jest ta woda różana też jej używam i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńOlejek do włosów też daje pozytywne efekty natomiast pozostałych produktów nie miałam okazji używać. Ta pasta do zębów jest bardzo kusząca tylko szkoda, że dostępna tylko online a nie stacjonarnie. Pozdrawiam!
Też żałuję,że produktów Alverde nie ma w Polsce, wielka szkoda..
UsuńKoniecznie muszę kupić wodę różaną i olej do włosów Bhringraj. Od dawna mi się marzą ;)
OdpowiedzUsuńDobrze się sprawdzają, do tego kosmetyki są w przystępnej cenie:)
UsuńUwielbiam tą wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńi ja:)
UsuńNie wiedziałam że Alverde ma ten pasty do zębów ;)
OdpowiedzUsuńMają bardzo szeroki asortyment:)
UsuńTeż chciałabym mieć dostęp do Alverde. :) Ciekawią mnie kosmetyki Alba Botanica, może w końcu sobie coś sprawię :)
OdpowiedzUsuńJa się zachwyciłam, zwłaszcza balsamem!
Usuńpasta alverde - hm....
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZamówiłam właśnie na dozie saponics i mgiełkę z czarnej rzepy dla wzmocnienia cebulek :)
OdpowiedzUsuńOby się sprawdziły:)
UsuńMam ochotę na ten krem do rąk:)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować:)
UsuńPlanuję kupić wodę różaną. Tylko nie wiem czemu ta cena tej tutaj kurczę jest taka mała:) Czy są to na pewno róże z eko upraw?:)
OdpowiedzUsuńWoda nie ma ekocertyfikatu.
UsuńKosmetyki Alby z chęcią wypróbuję, wodę różaną uwielbiam, jak i balsam do rąk P&R :)
OdpowiedzUsuńAlba na pewno Ci się spodoba:) Zwłaszcza balsam do ciała!
UsuńFajny pomysł;). Woda różana mnie zachęca, teraz spadam. Ale jeszcze powrócę... Zapraszam na http://mam-nascie.blogspot.com/ = nowy baner.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Usuńteż bardzo lubię tę wodę różana, tańsza wersja hydrolatu, w kolejce czeka z kwiatów pomarańczy, a musu Femi zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją bo Helfy mam we Wrocławiu, jestem zadowolona:)
Usuńja z Twojej gromadki miałam tylko wodę różaną :P ale wszystko przede mną :D :P
OdpowiedzUsuńjasne:) Pozdrawiam!
UsuńPrzesyłka dotarła dziękuję :-) balsam do ust pachnie identycznie jak woda różana z Dabura właśnie, muszę uzupełnić kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńSuper:) Bardzo się cieszę! Pozdrawiam Kochana:)
UsuńAlba Botanica - ta firma i jej kosmetyki zupelnie mi obce .. z chcecia jeszcze cos bym o niej przeczytala.....
OdpowiedzUsuńNiebawem pojawi się pełna recenzja:)
UsuńWoda różana na allegro potrafi być poniżej 10 zł, ja zwykle kupuję za 8 zł. Sprawdź sobie:) No chyba, że kupujesz wszystkie produkty w jednym miejscu, to co innego, bo szkoda podwójnie płacić za przesyłkę.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń