Maski do twarzy z Helfów
Od kilku tygodni z przyjemnocią używam dwóch masek do twarzy. Obie kupiłam w sklepie Helfy. Skusił mnie skład i ich właściwości, muszę przyznać, że się nie zawiodłam :)
Pierwsza wpadła mi w ręce maska różana, ma świetny skład- 100% sproszkowanych płatków róży.
Maska ma postać drobno zmielonego pudru, który trzeba wymieszać np. z wodą dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ja używam hydrolatów, często dodaję też 2-3 krople oleju.
Maska działa korzystanie na skórę twarzy i dekoltu. Odżywia skórę, wygładza, nadaje ładny odcień. Skóra wygląda na wypoczętą. Do tego pięknie pachnie.
Nadaje się do skóry suchej, wrażliwej i dojrzałej, wydaje mi się, że u każdego się sprawdzi:) Ta maska to zdecydowanie mój faworyt :)
Róża to jeden z najcienniejszych surowców w kosmetyce naturalnej, często cięgam po produkty z różą w składzie, na pewno wrócę jeszcze do tej maski. Możecie ją znaleźć tutaj.
Kolejna maska składa się ze sproszkowanych podstawowych ajurwedyjskich składników. Pełny skład znajdziecie tutaj.
Ma właściwości antybakteryjne. Dobrze oczyszcza skórę, pozostawia ją gładką.
Ma przyjemny zapach. Rozrabiam ją najczęciej z hydrolatem i nakładam na oczyszczoną twarz. Pozostawiam na około 15 minut po czym spłukuję.
W papierowych kartonikach znajują się woreczki z pudrowymi maskami, najwygodniej jest przesypać je po innych pojemniczków. Ja znalazłam jakieś słoiczki po dawnych maskach czy kremach.
W ofercie widziałam też inne warianty i na pewno będę próbować. Cena nie jest wysoka, za 50 g 12 zł. Wystarczają mi na około 8- 10 zastosowań. Można kupić także większe opakowania.
Podoba mi się ich naturalny skład i działanie na moją skórę. Próbowałycie ich kiedyś?
Jakie są Wasze ulubione maski?
Pozdrawiam:)
Pierwsza wpadła mi w ręce maska różana, ma świetny skład- 100% sproszkowanych płatków róży.
Maska ma postać drobno zmielonego pudru, który trzeba wymieszać np. z wodą dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ja używam hydrolatów, często dodaję też 2-3 krople oleju.
Maska działa korzystanie na skórę twarzy i dekoltu. Odżywia skórę, wygładza, nadaje ładny odcień. Skóra wygląda na wypoczętą. Do tego pięknie pachnie.
Nadaje się do skóry suchej, wrażliwej i dojrzałej, wydaje mi się, że u każdego się sprawdzi:) Ta maska to zdecydowanie mój faworyt :)
Róża to jeden z najcienniejszych surowców w kosmetyce naturalnej, często cięgam po produkty z różą w składzie, na pewno wrócę jeszcze do tej maski. Możecie ją znaleźć tutaj.
Kolejna maska składa się ze sproszkowanych podstawowych ajurwedyjskich składników. Pełny skład znajdziecie tutaj.
Ma właściwości antybakteryjne. Dobrze oczyszcza skórę, pozostawia ją gładką.
Ma przyjemny zapach. Rozrabiam ją najczęciej z hydrolatem i nakładam na oczyszczoną twarz. Pozostawiam na około 15 minut po czym spłukuję.
W papierowych kartonikach znajują się woreczki z pudrowymi maskami, najwygodniej jest przesypać je po innych pojemniczków. Ja znalazłam jakieś słoiczki po dawnych maskach czy kremach.
W ofercie widziałam też inne warianty i na pewno będę próbować. Cena nie jest wysoka, za 50 g 12 zł. Wystarczają mi na około 8- 10 zastosowań. Można kupić także większe opakowania.
Podoba mi się ich naturalny skład i działanie na moją skórę. Próbowałycie ich kiedyś?
Jakie są Wasze ulubione maski?
Pozdrawiam:)
Uwielbiam Skin Life- za zapach i te peelingujące skorę juz przy zmywaniu- paproszki
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne:)
UsuńDo dogłębnego oczyszczania z tej serii jest glinka Multani Mati, dajęcsobie nieźle radę.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić resztę serii:)
UsuńPrzymierzam się do tej z płatków róż:-) Miałam kiedyś Skin tone up, ale koszmarnie piekła, przestrzegam przed nią!!! Poza tym mnie takie proszki starczają na o wiele dłużej niż 10 użyć, dlatego, że sporządzam z nich różne mieszanki z innymi produktami, dlatego tym bardziej zachwycam się ceną. Dzięki za reckę, bardzo przydatna.
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzerzenie:)
Usuńróżanej używałam, trzeba z nią uważać, zwłaszcza jeśli się ma cerę naczynkową :O
OdpowiedzUsuńDość mocno peelinguje, ale zwylke spłukuję ją pod prysznicem, żeby uniknąć mocnego tarcia. Poza tym jest świetna dla naczynkowej cery.
Usuńta z platkow rozy mnie korci:)))))))
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfajnie się prezentują
OdpowiedzUsuńSą też inne, na pewno je przetestuję.
Usuńzdecydowani przemawia do mnie ta rozana
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbowac też na włosach, jestem ciekawa jak się sprawdzi.
UsuńMam tą drugą Skin Life. Ciekawa sprawa. Używam ją podczas kąpieli, gdy wysycha mokrymi dłońmi pacam cerę i dekolt. Po zmyciu leżę jeszcze w wannie, żeby ciało też skorzystało ze składników, czasem włosy też tą wodą spłuczę. Polecam wszystkim ^^
OdpowiedzUsuńMuszę próbować kiedyś się tak wykąpać, dzięki:)
Usuńużywałam Multani Mati, bardzo fajna maseczka :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdza:)
Usuńsą faktycznie bardzo koszące:) i nie drogie!
OdpowiedzUsuńCeny bardzo przystępne:)
UsuńJak tylko pokończą mi się moje maseczki biorę się za te od helfów :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń