Zdrowe odżywianie

piątek, 12 kwietnia 2013

Maski do twarzy z Helfów

Od kilku tygodni z przyjemnocią używam dwóch masek do twarzy. Obie kupiłam w sklepie Helfy. Skusił mnie skład i ich właściwości, muszę przyznać, że się nie zawiodłam :)


Pierwsza wpadła mi w ręce maska różana, ma świetny skład- 100% sproszkowanych płatków róży.
Maska ma postać drobno zmielonego pudru, który trzeba wymieszać np. z wodą dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ja używam hydrolatów, często dodaję też 2-3 krople oleju.
Maska działa korzystanie na skórę twarzy i dekoltu. Odżywia skórę, wygładza, nadaje ładny odcień. Skóra wygląda na wypoczętą. Do tego pięknie pachnie.
Nadaje się do skóry suchej, wrażliwej i dojrzałej, wydaje mi się, że u każdego się sprawdzi:) Ta maska to zdecydowanie mój faworyt :)
Róża to jeden z najcienniejszych surowców w kosmetyce naturalnej, często cięgam po produkty z różą w składzie, na pewno wrócę jeszcze do tej maski. Możecie ją znaleźć tutaj.


Kolejna maska składa się ze sproszkowanych podstawowych ajurwedyjskich składników. Pełny skład znajdziecie tutaj.
Ma właściwości antybakteryjne. Dobrze oczyszcza skórę, pozostawia ją gładką.
Ma przyjemny zapach. Rozrabiam ją najczęciej z hydrolatem i nakładam na oczyszczoną twarz. Pozostawiam na około 15 minut po czym spłukuję.


W papierowych kartonikach znajują się woreczki z pudrowymi maskami, najwygodniej jest przesypać je po innych pojemniczków. Ja znalazłam  jakieś słoiczki po dawnych maskach czy kremach.


W ofercie widziałam też inne warianty  i na pewno będę próbować. Cena nie jest wysoka, za 50 g 12 zł. Wystarczają mi na około 8- 10 zastosowań. Można kupić także większe opakowania.
Podoba mi się ich naturalny skład i działanie na moją skórę. Próbowałycie ich kiedyś?
Jakie są Wasze ulubione maski?

Pozdrawiam:)

23 komentarze:

  1. Uwielbiam Skin Life- za zapach i te peelingujące skorę juz przy zmywaniu- paproszki

    OdpowiedzUsuń
  2. Do dogłębnego oczyszczania z tej serii jest glinka Multani Mati, dajęcsobie nieźle radę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przymierzam się do tej z płatków róż:-) Miałam kiedyś Skin tone up, ale koszmarnie piekła, przestrzegam przed nią!!! Poza tym mnie takie proszki starczają na o wiele dłużej niż 10 użyć, dlatego, że sporządzam z nich różne mieszanki z innymi produktami, dlatego tym bardziej zachwycam się ceną. Dzięki za reckę, bardzo przydatna.

    OdpowiedzUsuń
  4. różanej używałam, trzeba z nią uważać, zwłaszcza jeśli się ma cerę naczynkową :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość mocno peelinguje, ale zwylke spłukuję ją pod prysznicem, żeby uniknąć mocnego tarcia. Poza tym jest świetna dla naczynkowej cery.

      Usuń
  5. ta z platkow rozy mnie korci:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. zdecydowani przemawia do mnie ta rozana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę ją wypróbowac też na włosach, jestem ciekawa jak się sprawdzi.

      Usuń
  7. Mam tą drugą Skin Life. Ciekawa sprawa. Używam ją podczas kąpieli, gdy wysycha mokrymi dłońmi pacam cerę i dekolt. Po zmyciu leżę jeszcze w wannie, żeby ciało też skorzystało ze składników, czasem włosy też tą wodą spłuczę. Polecam wszystkim ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę próbować kiedyś się tak wykąpać, dzięki:)

      Usuń
  8. używałam Multani Mati, bardzo fajna maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. są faktycznie bardzo koszące:) i nie drogie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tylko pokończą mi się moje maseczki biorę się za te od helfów :)

    OdpowiedzUsuń