Zdrowe odżywianie

piątek, 3 maja 2013

Antybakteryjna pianka do rąk z Bentley Organics

Nie zapominam o tej piance kiedy gdzieś wyjeżdżam, kilka razy była bardzo przydatna. Wiele płynów do dezynfekcji jest na bazie alkoholu, dlatego wysuszają dłonie i mają drażniący zapach. Na dłuższą metę ich używanie może jedynie zaszkodzić i przesuszać dłonie.
Kiedy zobaczyłam piankę dezynfekującą od razu chciałam ją wypróbować. Byłam ciekawa jak się sprawdzi.
Opakowanie zawiera 50 ml., buteleczka ma wygodny w użyciu atomizer. Jedna porcja wystarczy, żeby zdezynfekować  ręce. Według producenta opakowanie wystarcza na 125 użyć. Jest ważna przez 12 miesięcy od momentu otworzenia. Mała buteleczka jest lekka i poręczna, mieści się w kieszeni.


To wygony i szybki sposób na odświeżenie rąk, dużo lepszy niż chusteczki, które bywają cięższe i do tego są jednorazowe, dlatego staram się ich nie używać.
Pianka do rąk ma w składzie 90% organicznych składników. Trudno uwierzyć, że taka delikatna pianka radzi sobie z bakteriami, na szczęście tak jest, zabija ich około 99,9%. Sprawdziły to testy niezależnej organizacji przyznające certyfikat Soil Association.
Pianka jest bardzo przyjemna w użyciu. Po aplikacji skóra jest gładka, odświeżona, ręce nie wymagają nałożenia kremu do rąk. Wchłania się całkowicie. Skóra jest nawilżona, miedzy innymi za sprawą aloesu. 


Można ją znaleźć w wielu sklepach internetowych, kosztuje około 20 zł. Warto wrzucić ją do swojej torebki.
Może już stosowałyście tą piankę? Znacie inne podobne preparaty?


Przypominam o rozdaniu, macie jeszcze czas na zgłoszenia, zapraszam TUTAJ :)


Miłego dnia!


22 komentarze:

  1. w sumie dobry pomysł, nawet nie myślałam o tym, bo zawsze mam chusteczki nawilżające :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze w torebce mam żel antybakteryjny, pianki jeszcze nigdy nie miałam. Zaciekawiła mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żele są głównie na bazie alkoholu i dlatego zupełnie się u mnie nie sprawdziły.

      Usuń
  3. Też stawiam na żel antybakteryjny, ale chętnie spróbuję pianki, która jest mniej popularna i ciężej ją dostać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety z dostępnością może być problem, można ją znaleźć jedynie w sklepach internetowych.

      Usuń
  4. zawsze używałam chusteczek nawilżających :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od kiedy pamiętam używam żelu antybakteryjnego, jednak on kompletnie się nie sprawdza kiedy mamy jakieś "ubytki" w skórze (typu oderwana skórka przy paznokciu, czy skaleczenie), bo po prostu szczypie. A jak to wygląda z pianką?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pianka w ogóle nie szczypie, nie ma w składzie silnie drażniących substancji. Nie zawiera alkoholu więc nie ma mowy o szczypaniu. Dodatkowo pielęgnuje skórę dłoni.

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy i przydatny produkt, będę musiała pomyśleć o zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej piance, jednak widać warta jest zachodu w szczególności w podróżach

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie sprawdza się o wiele lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam, ale chętnie spróbuję, takie preparaty są zawsze w mojej torebce. Zazwyczaj te oparte na alkoholu bo niestety najlepiej dostępne :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety z dostępnością jest kiepsko, może kiedyś więcej marek weźmie przykład z BO, na to liczę:)

      Usuń
  10. Nigdy nie próbowałam takich kosmetyków ale to fajna sprawa zwłaszcza w podróży albo jak się jest gdzieś poza domem! Zbliżają się upalne dni więc zacznie się pora wyjazdów więc taka pianka będzie wskazana:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Ci, że poleciłaś ten produkt, bo właśnie szukałam czegoś antybakteryjnego i bardziej eko ;) Fajnie, że ta pianka nie ma alkoholu. Tylko dziwi mnie fakt, że występują dwie wersje: dla dzieci i taka jak ta, a mają identyczny skład :D Znalazłam po 18,70 i na pewno sobie zamówię. Mam nadzieję, że będzie wydajna.
    Pozdrawiam ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja się zastanawiam nad dwiema kwestiami: co w składzie zabija bakterie i wirusy? Bo czytając skład nie widzę tam nic "agresywnego". Dwa - piszecie, ze zamiast chusteczek... czyli rozcieracie na dłoniach brud w piance, czy on wyparuje?

    OdpowiedzUsuń