Naturalne maski do twarzy - ulubione przepisy

Ostatnio miałam trochę więcej czasu na przygotowanie kosmetyków. Staram się z 100 % stosować naturalną pielęgnację, mojej skórze bardzo dobrze to służy.  Najbardziej lubię maski, które sama przygotowuję w kuchni. Ciągle szukam nowych przepisów, albo sama coś kombinuję. Do niektórych chętnie wracam, zawsze mam jakiegoś gotowca w łazience, ale zdecydowanie wolę sama coś zrobić, nałożyć na twarz i się zrelaksować. Samodzielnie możemy zafundować sobie naturalne spa małym kosztem:)  To przepisy, które najlepiej się u mnie sprawdzają:

Owsiana maseczka do suchej skóry
Płatki owsiane mam zawsze w kuchni, przydają się do wielu naturalnych kosmetyków. Sprawdzają się w peelingach i innych zabiegach. Kiedyś pisałam o stemplach do masażu, które czasem robię, tutaj znajdziecie więcej na ich temat.




Do maski potrzebujemy:

5 łyżek płatków owsianych (mogą być też otręby owsiane)
1/3 szklanki wody
3 łyżki miodu lub syropu z agawy

Wszystkie składniki mieszamy w rondelku i gotujemy do momentu aż płatki zmiękną. Po ochłodzeniu nakładamy na twarz na 10-15 minut, po czym spłukujemy. Można też dodać miód do ostudzonej "owsianki" wtedy zachowa swoje właściwości. Można na koniec pomasować buzię, dzięki temu zafundujemy sobie peeling.
Maska dobrze odżywia skórę i nawilża ją, efekt jest widoczny od razu.

Maska migdałowo- bananowa
Pachnie jak deser i świetnie odżywia skórę.




1 mały banan
2 łyżki zmielonych migdałów
5 kropli witaminy E (można zastąpić ją też witaminą A lub inną, w zależności od potrzeb skóry)

Banana dokładnie rozgniatamy widelcem, dodajemy zmielone migdały i kilka kropel witaminy. Mieszamy dokładnie. Nakładamy na twarz na około 10-15 minut, lepiej nie czekać aż mikstura będzie bardzo sucha, wtedy trudniej ją zmyć. Przed zmyciem warto pomasować delikatnie twarz przez minutę, a następnie dokładnie spłukać.

Maska bananowo- szpinakowa




Szpinak zawiera wiele antyoksydantów i witamin- A, C, E, K, magnez, cynk, kwasy omega-3 i kilka innych wartościowych składników. Banany dodatkowo zawierają potas, który ma dobry wpływ na skórę i łagodzi obrzęki na twarzy. Imbir poprawia kondycję skóry, poprzez zwiększenie ukrwienia, pomaga pozbyć się niedoskonałości. Mięta odświeża skórę, przywraca skórze blask.
Potrzebujemy:

10-15 liści świeżego szpinaku (ewentualnie kostka zamrożonego)
6 listków świeżej mięty lub łyżeczka suszonej
1/2 łyżeczki imbiru świeżego lub sproszkowanego
1/2 banana

Składniki blendujemy do uzyskania jednolitej masy, w razie potrzeby można dodać odrobinę wody. Najkorzystniej dla skóry jest używać świeżych składników. Sprawdźcie czy nie jesteście uczulone na imbir, bo niektórych może podrażnić, najlepiej wypróbować jest działanie na ręce, ewentualnie na małej powierzchni na dekolcie.
Maska jest dość gęsta, wystarcza na pokrycie twarzy i dekoltu. Zostawiamy ją na około 20 minut.

Maka migdałowo- ziemniaczana




Ziemniaki zawierają enzymy wybielające, dodatkowa mają sporo witaminy C, która pomaga rozświetlić skórę. To jedna z moich ulubionych masek:


1 średni ziemniak
1 łyżka zmielonych migdałów
1 łyżeczka oliwy z oliwek
3 łyżki jogurtu naturalnego lub sojowego

Ziemniaka ucieramy na drobnej tarce, jeśli  jest bardzo wodnisty, odlewamy wodę. Następnie mieszamy go z resztą składników.
Nakładamy na twarz i dekolt. Zwykle robię trochę więcej i nakładam ją też na dłonie, odżywia skórę i wyraźnie poprawia jej wygląd. Dobry sposób na relaks po ciężkim dniu :)
Coraz częściej doceniam ziemniaki w domowej pielęgnacji, plasterki ziemniaka dzięki zawartości potasu świetnie radzą sobie też z opuchniętymi oczami. Warto wcześniej zamoczyć je w oleju np. ze słodkich migdałów i trochę odsączyć. Taki kompres naprawdę działa na obrzęki pod oczami.

Do takich masek najlepiej używać warzyw i owoców ze sprawdzonego źródła. Pamiętajcie też, żeby nie nakładać maski od razu na twarz, sprawdzicie najpierw na małym kawałku skóry czy na pewno was nie uczuli.
Maski, które proponuję są łagodne, nie powinny Was uczulić, ale lepiej dmuchać na zimne. Uważajcie na mięte i imbir w trzecim przepisie, u mnie dobrze się sprawdza, ale te składniki mogą uczulać wrażliwców.  Mam nadzieję, że spodoba Wam się któryś z pomysłów.
To wszystko na dziś, niebawem przedstawię Wam nowe przepisy. Może chcecie się podzielić swoimi sposobami?

Pozdrawiam :)

28 komentarzy:

  1. fajne pomysły :)) ale ja bym nie potrafiła, wolałabym zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ze szpinaka ??
    hmm muszę wypróbować ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety, nie pomyślałabym o wykorzystaniu ziemniaków! A owsiana, nawet z mlekiem, sprawdza się świetnie na tłustej skórze. Tylko uwaga z miodem! W wysokiej temperaturze traci nieco ze swoich właściwości, lepiej dodać go, gdy maseczka nieco przestygnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam tą owsianą, ale u mnie najlepsze efekty są, kiedy gotuję płatki na mleku :) Chociaż już dawno poszłam na łatwiznę i je sobie zmieliłam w młynku, teraz tylko rozrabiamz czym chcę, albo dodaję do maski do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mlekiem nie próbowałam, może kiedyś się skuszę:)

      Usuń
  5. Ciekawe ;) jeszcze nigdy ich nie stosowałam... a o niektórych nawet nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś przygotowywałam sobie takie domowe maseczki ale ostatnio używałam gotowych produktów.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może znajdziesz kiedyś czas i coś sobie przygotujesz:)

      Usuń
  7. Ale fajne przepisy - chyba zrobię sobie wieczorem którąś z maseczek:) Skusiłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super przepisy :) Też mam zawsze w kuchni płatki owsiane, i jęczmienne w sumie też ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. szpinak najbardziej mnie zainteresowal - swietny wpis!!!!! pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne maseczki! Dodam że maseczka z ziemniaka działa dobrze na wypryski, czy uczulenia, bądź rumieńce.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja chyba spróbuję tej szpinakowej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję,że się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie urósł mi szpinak na działce więc skorzystam sobie może z tego przepisu :) Dziękuje za wygraną. Kosmetyki dotarły!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam szczerze, że nigdy jakoś nie interesowały mnie takiego typu maski. Może ze względu na to, że nie miałam jakiś większych problemów z skórą twarzy.
    Doszłam do wniosku, że ważne jest też jak się czuje ta skóra, a nie tylko jak wygląda.

    Także, z chęcią wypróbuję te maski. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tej bananowo-szpinakowej to bym w międzyczasie połowę z siebie zjadła! :D:D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger