Witam:)
Kilka miesięcy temu dostałam do przetestowania dwa produkty marki Love me Green. Jednym z nich był krem do twarzy na noc. Stosuje krem od kilku tygodni i mogę już wystawić recenzję.
Marka Love me Green to :
- 100% kosmetyki naturalne na bazie wyłącznie roślinnych składników aktywnych jak olejki i wyciągi roślinne.
- 100% opracowane i wyprodukowane we Francji
- 100% zapachy na bazie wyciągów roślinnych
- 100% konserwantów akceptowanych przez ECOCERT
- 100% bez Izopropyl Palmitate
- 100% bez parabenów
- 100% bez silikonów, pochodnych olei mineralnych z przemysłu petrochemicznego,
- 100% bez Phenoxyethanol
- 100% bez EDTA
Kosmetyki Love me Green nie są testowane na zwierzętach.
Informacje o kremie ze strony producenta:
Nałożenie kremu jest wieczornym gestem piękna w całodziennym rytuale dbania o siebie. Dostarcza skórze niezbędnych składników odżywczych i regenerujących. Elementy przeciwutleniające kremu niwelują agresje środowiska i regenerują skórę skutecznie przez noc. Po przebudzeniu, skóra jest odżywiona i odprężona.
Produkt nie zawiera:
- parabenów
- Phenoxyethanol
- Silikon
- EDTA
- Olej mineralny pochodzący z przemysłu petrochemicznego
- Etoksylowany produkt
Zapach na bazie olejków pochodzenia roślinnego
Konserwanty dozwolone przez ECOCERT
Produkt testowany dermatologicznie
Nie testowany na zwierzętach
AQUA (WATER), SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER EXTRACT*, OLUS (VEGETABLE) OIL, GLYCERIN, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, CERA ALBA (BEESWAX), OCTYLDODECANOL, POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, BENZYL ALCOHOL, PARFUM (FRAGRANCE), FAGUS SYLVATICA (BEECH TREE) BUD EXTRACT*, HYDROGENATED VEGETABLE OIL, XANTHAN GUM, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, EUPHORBIA CERIFERA (CANDELILLA WAX) CERA, DEHYDROACETIC ACID, ROYAL JELLY EXTRACT*, BENZOIC ACID, SODIUM HYDROXIDE, SORBIC ACID, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, PLUMERIA ALBA FLOWER EXTRACT
* z upraw ekologicznych
Jak się sprawdził krem?
Krem ma lekką konsystencję jak na krem na noc. Zazwyczaj używam oleju, ale latem zdarza mi się w ogóle zrezygnować z kremu na noc, żeby dać skórze odpocząć. Ten krem dobrze się sprawdzał przy upałach.
Krem pachnie delikatnie kwiatowo. Łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania.
Dobrze nawilża moją skórę, rano wygląda na wypoczętą, nie mam zastrzeżeń co do jego działania.
Podoba mi się logo marki, ale opakowanie już nie za bardzo. Cienki plastikowy słoiczek nie prezentuje się najlepiej, to tylko moje odczucia, nie zarzut wobec producenta, po prostu lubię kremy w solidniejszych opakowaniach.
Za ten krem raczej nie zapłaciłabym 99 zł w regularnej cenie. W opakowaniu mieści się 50 ml kremu, możecie go znaleźć tutaj. W takiej cenie można znaleźć kosmetyk z certyfikatem ekologicznym, jest też wiele świetnych marek, których kremy nie przekraczają 30-40 zł, takie wybieram najczęściej.
Podsumowując krem dobrze się sprawdził, jednak nie zauważyłam spektakularnego działania, którego można się podziewać wydając na kosmetyk 100 zł. Do tego kremu pewnie nie wrócę, ale nie wykluczam, że spróbuję innych kosmetyków tej marki.
Stosowałyście kosmetyki Love me Green? Jak się sprawdziły?
Ostatnio jestem w rozjazdach i nie zaglądam tu tak często jak bym chciała. Dziś jadę na festiwal:) Do usłyszenia w poniedziałek, mam nadzieję, że będę miała czas na częstsze wpisy, bo pomysłów mi nie brakuje.
Udanego weekendu:)
Pozdrawiam!
99 zł za krem? oj nie...za niższą cenę moge dostać kosmetyk z dobrym składem i fajnym działaniem
OdpowiedzUsuńchoć nie powiem, że nie chciałabym spróbować
Cena jest wygórowana.
UsuńKuszą mnie ten kremy, ale nie za tą cene. Niestety :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się..
UsuńSłyszałam o tych kosmetykach i może niebawem wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUdanego festiwalu! Ja miałam próbkę tego kremu i przyjemnie mi się go stosowało choć opinii nie jestem wstanie wystawić ale na lato bym powiedziała jest jak najbardziej w porządku. Co do ceny i opakowania o czym napisałaś to zgadzam się z tobą. Krem, który kosztuje tak dużo nie powinien być sprzedawany w beznadziejnym plastikowym słoiku....
OdpowiedzUsuńOpakowanie nie zachwyca, wygląda bardzo tandetnie, szkoda.
UsuńTestowałam cztery produkty LMG (balsam do ciała, olejek do masażu, szampon i krem do rąk). Uważam, że kosmetyki tej marki są niezłe ale kupować ich nie zamierzam ze względu na wygórowane ceny i pokrętną (delikatnie mówiąc) politykę marketingową tej firmy.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że krem w tej cenie powinien być zapakowany w słoiczek szklany. Zdarzało mi się kupować znacznie tańsze kremy w szklanych słoiczkach.
Nie ukrywam, że po przeczytaniu kilku wpisów blogerek zraziłam się do tych kosmetyków, i jeszcze ta kosmiczna cena.
OdpowiedzUsuńMam parę kosmetyków od nich, z niektorych jestem zadowolona, z innych tak średnio, o kremie czytałam trochę dobrego, ale sama się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńKrem jest ok, ale cudów nie zdziałał, za taką cenę oczekuję znacznie więcej!
UsuńBardzo lubię naturalne kosmetyki. Skład kremu przyciąga, jest ciekawy, natomiast cena niestety odstrasza :(
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, cena jest wysoka..
Usuńmoże zrobią kiedyś promocje.. ja miałam próbki, ale w sumie szału nie ma na takie ceny..
OdpowiedzUsuń