Dzisiaj coś o higienie jamy ustnej..naturalny sposób na zadbane zęby, mówi Wam coś nazwa Miswak?
To korzeń drzewa arakowego do czyszczenia zębów. Jest bardzo popularny w krajach muzułmańskich, jest tam uważany za dar od Boga. Miswak nie tylko dba o jamę ustną, ma wiele innych zalet. Poprawia wzrok, wspomaga trawienie, wzmacnia pamięć, oczyszcza głos, usuwa przebarwienia z zębów, zmniejsza głód nikotynowy. W krajach arabskich jest używany od tysięcy lat.
Miswak stanowi pełną ochroną jamy ustnej, jest naturalną pastą i szczoteczką w jednym. Dodatkowo niweluje nieprzyjemny zapach z ust i nabłyszcza zęby.
Jakie ma właściwości?
- odświeża jamę ustną,
-zapobiega próchnicy i zapaleniu dziąseł,
- usuwa bakterie,
- chroni zęby przed szkodliwym osadem,
- leczy paradontozę,
- wybiela zęby,
- wzmacnia dziąsła i zęby.
Wystarczy żuć patyczek, żeby oczyścić zęby, naturalne włókna docierają podobno znacznie lepiej niż syntetyczne. Ponadto poprawiają ukrwienie dziąseł.
Zawiera dużą ilość witaminy C, krzemu, sodu, potasu, siarki, tlenku wapnia, dwuwęglanu sodu, a także olejki eteryczne.
Jak go używać?
Po wyjęciu z opakowania myjemy gałązkę pod bieżącą wodą. Następnie obieramy jeden koniec, około 0,5-1 cm, używam do tego noża.
Włókna należy zmiękczyć zamaczając je w gorącej wodzie. Kiedy będą już miękkie można rozdzielić je tak żeby przypominały szczoteczkę.
Tak przygotowanym miswakiem czyścimy zęby i dziąsła. Po użyciu odcinamy końcówkę, włókna są jednorazowego użytku.
Niestety w Polsce miswak nie jest dostępny na szeroką skalę, trzeba też zapłacić za niego kilkakrotnie więcej niż w krajach arabskich. Na allegro może go kupić za około 7 zł.
Znalazłam miswak jeszcze TUTAJ, znajdziecie tam też więcej informacji na jego temat.
Jakie są moje wrażenia?
Nie wyczuwam zapachu olejków eterycznych, moim zdaniem korzeń pachnie jak chrzan, dość intensywnie. Nie jest to najprzyjemniejszy smak, ale jest do zniesienia.
Powierzchnia patyczka jest mniejsza niż szczoteczki, trzeba poświęcić więcej czasu i być precyzyjnym z czasie mycia zębów.
Miswak idealnie sprawdza się w pracy czy w podróży. Dzięki naturalnym środkom dezynfekującym można szybko umyć zęby bez dostępu do wody. Możemy to zrobić dyskretnie, bez spluwania, co jest ogromną zaletą.
Ważny jest też aspekt ekologiczny, miswak jest całkowicie naturalną alternatywą dla pasty i szczoteczki.
Na pewno będę po niego sięgać, mam jeszcze kilka gałązek w zapasie. Teraz jest szczególnie przydatny, na wakacyjnych wyjazdach mam go zawsze przy sobie. Będę przeplatać jego używanie z tradycyjną pastą i szczoteczką.
Używacie miswaka? Może znacie inne naturalne sposoby dbania o zęby?
Pozdrawiam!
ostatnio kupiłam taki w Egipcie od Beduinów :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa, nie słyszałam wcześniej. Lubię takie ciekawostki- zapewne wypróbuję. Doczytałam, że nadaje się dla dzieci- myślę, że spodobałby się moim chłopcom. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDosyć ciekawe. Niestety ja jestem wyczulona na smaki i nie wiem czy ten by mi odpowiadał. ;]
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-przyjazn-kosmetyki.blogspot.com/
świetna sprawa, zaciekawiło mnie to że poprawia wzrok, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper alternatywa. Bardzo mi się to podoba:)
OdpowiedzUsuńno coz, mi sie wydaje ze to moze i jest chicior, ale w krajach gdzie nie maja dostepu do sklepow ze szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wyprobuje z ciekawosci.
Słyszałam już o nim, ale nie używałam. Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze slysze o takim cudaku:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam juz kiedys o nim w jednym z programow w tv ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam to w Marolu, myslalam że żują korę cynamonu :D Ciekawe, fajnie że można kupić u nas i wyprobować
OdpowiedzUsuńWpadlam na ten blog przypadkiem i od 3 dni czytam post za postem i nie moge sie oderwac! Tyle swietnych porad zgromadzonych w jednym miejscu. Cos pieknego. Sama sie bardzo interesuje ekologicznym stylem zycia i wiele z opisanych tutaj rzeczy stosuje sama, ale przyznam, ze jestes skarbnica wiedzy :)
OdpowiedzUsuńostat.przeczytałam, że podobno ocet z sokiem z cytryn jest bardzo dobry na zęby, tylko w małych ilościach.
OdpowiedzUsuńoooo to bardzo ciekawe,
OdpowiedzUsuńŚwietne, trzeba wypróbować!
OdpowiedzUsuńno powiem ci, że z ciekawości kliknęłam na próbę jeden patyczek :) bardzo mnie zaciekawiła alternatywa szczoteczki, które zużywam z tempie ekspresowym. dorzuciłam jeszcze olejek arganowy, żeby patyczek się w paczce sam nie nudził :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Daj znać jak się u Ciebie sprawdzi:)
Usuńświetne : ) a ja kombinuję jak przemycić świeże listki mięty do szkoły ;D
OdpowiedzUsuńJa stosuje miswak, jest dodatkiem do pasty i szczoteczki do zębów. Zauważyłam że oczyszcza mi organizm - zaraz po zastosowaniu czuje jakby wszystko zaczęło się trawić w żołądku...Poza tym mam bielsze zęby, nie psują się już rok używam i żadnej dziurki w zębach i co ważne po przebudzeniu rano nie czuje osadu na zębach. Ostatnio kupuje w pakiecie w sklepie www.ecotooth.pl
OdpowiedzUsuńoczyszczać zęby bez spluwania? to znaczy, że wszystkie te śmieci połykamy? coś mi tu nie gra...
OdpowiedzUsuńDlaczego bez spluwania? Oczywiście że wypluwamy ślinę.
UsuńTak napisałeś w poście: "Możemy to zrobić dyskretnie, bez spluwania, co jest ogromną zaletą." Co miałaś na myśli? Mnie też zdzwiwiło to zdanie.
UsuńSkuteczna metoda dbania o higienę jamy ustnej. Znana jest już od wieków, ale w Polsce faktycznie nie jest to aż tak znane. Ale myślę, że każdy powinien jej spróbować i zobaczyć, który sposób mu bardziej odpowiada.
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem efektów, muszę wypróbować. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńNiestety tego typu "szczoteczka" nie jest w stanie prawidłowo oczyścić zębów. Płytkę nazębną można usunąć tylko mechanicznie - poprzez szczotkowanie. Dlatego im więcej włókien w szczoteczce tym bardziej efektywne szczotkowanie. Nie można również zapominać o prawidłowej technice i przeciwpróchnicowym działaniu fluoru.
OdpowiedzUsuńMiswak dobrze sprawdza się w ciągu dnia, kiedy nie mamy możliwości wyczyścić zębów. Rano i wieczorem używam szczoteczki.
UsuńJeśli jednak chodzi o fluor to jego toksyczne, szkodliwe działanie zostało udowodnione, a jego działanie przeciwpróchnicowe to wymysł producentów past do zębów.
Kiedy wspomniałam o tym tutaj:
http://ekocentryczka.blogspot.com/2012/01/weleda-do-zebow.html
Pozdrawiam:)
Droga ekocentryczko. Fluor jest toksyczny gdy stosujemy go wewnętrznie. Ostre zatrucie fluorem występuje dopiero przy połkniętych od 2 do 8 mg F/kg m.c. Pasta do zębów z dużą ilościa fluoru ma stężenie 1000 ppm fluoru (parts per milion). 1000 ppm do 0,1 % objętości więc w 100 ml pasty mamy (zakładając, że waży 100 g) 100 g * 0,1% = 0,1 g = 100 mg. Kobieta o wadze 60 kg musi wiec przyjąć minimum 120 mg fluoru aby się zatruć. W praktyce zjeść! ponad tubkę pasty do mycia zębów. Fluor stosowany egzogennie (nie połykany), mający tylko kontakt z zębami wbudowuję się w szkliwo i czyni je bardziej odpornym na kwasy a tym samym na działanie próchnicotwórczych bakterii (które owe kwasy produkują). Pozdrawiam
Usuńoh jaki pan mądry panie Jacku...Niech sobie Pan wyobrazi że tenże miswak jest milion razy lepszy od najlepszej szczoteczki i pasty-bo ta to chemia chemia i jeszcze raz chemia.Osoby stosujące miswak praktycznie nie potrzebują dentysty a używające szczoteczki jednak są u niego częściej z próchnicą.Zaufajmy naturze,Ziemia sama nam daje rozwiązania a my często nie potrafimy ich docenić i wierzymy tym którzy chcą się wzbogacić wmawiając nam że ta cała chemia jest lepsza.Na sobie sprawdziłam że odkąd używam środków naturalnych moje ciało promienije.A więc czasem trzeba być otwartym na "nowości",tą nowością są tradycyjne metody..i nie przemądrzać się tak bardzo
UsuńZ tym mishwakiem miałam tylko do czynienia w paście sarakan używałam jej kilka razy u koleżanki w anglii całkiem fajnie odświeżała chociaż w ogóle się nie pieniła. U nas jej chyba nie można kupić ale tego patyka chyba muszę spróbować :).
OdpowiedzUsuńU nas można dostać pastę miswak marki Darbur:)
UsuńZainteresowałam się tematem, jak Triny wprowadziło Miswak do swojej oferty. Fajna opcja do czyszczenia ząbków, szczególnie, że ostatnio zaczęły mi krwawić :)
OdpowiedzUsuńMiswak to najlepsza alternatywa dla past! Ale uzależnia ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJej cóż za produkt. Nigdy nie słyszałam o czymś takim ale koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto próbować nowych rzeczy:)
UsuńSłyszałam już o tym korzeniu w jakimś programie podróżniczym ale nie spodziewałam się, że u nas to też będzie dostępne ;)
OdpowiedzUsuńTeraz jest już wszystko:) Fajnie, bo można próbować, na co dzień bym tego nie wybrała, ale na wyjazdy czy na cały dzień poza domem się sprawdza:)
UsuńMiswak - pierwszy raz słyszę. Muszę się temu bliżej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuń