Ulubieńcy września
Cześć:)
Kolejny miesiąc za nami, trochę poszperałam i znalazłam kilka kosmetyków, które zasłużyły na miano ulubieńców:)
Na początek krem do rąk marki WISE, bardzo fajny kosmetyk. Dobrze nawilża, opakowanie z pompką jest bardzo wygodne. Małe krem- 50 ml noszę w torebce. Skład jest naturalny, znajdziemy w nim wiele olejów, wosk pszczeli, masło oliwkowe i witaminę E. Pełną listę składników i opis kremu możecie znaleźć TUTAJ. WISE to skandynawska marka produkująca naturalne kosmetyki, na pewno sprawdzę inne kosmetyki z ich oferty.
Olej Tamanu opisałam niedawno TU, nie będę się powtarzać, ale musiał znaleźć się w ulubieńcach tego miesiąca. Podobnie tak krem do twarzy Pai skincare, który nadal stosuję.
To już wszystkie kosmetyki jakie dziś chciałam Wam przedstawić. Może już je stosowałyście? Jakich Wy macie ulubieńców we wrześniu? Chętnie poznam Wasze propozycje:)
Pozdrawiam!
Kolejny miesiąc za nami, trochę poszperałam i znalazłam kilka kosmetyków, które zasłużyły na miano ulubieńców:)
Na początek krem do rąk marki WISE, bardzo fajny kosmetyk. Dobrze nawilża, opakowanie z pompką jest bardzo wygodne. Małe krem- 50 ml noszę w torebce. Skład jest naturalny, znajdziemy w nim wiele olejów, wosk pszczeli, masło oliwkowe i witaminę E. Pełną listę składników i opis kremu możecie znaleźć TUTAJ. WISE to skandynawska marka produkująca naturalne kosmetyki, na pewno sprawdzę inne kosmetyki z ich oferty.
Olej Tamanu opisałam niedawno TU, nie będę się powtarzać, ale musiał znaleźć się w ulubieńcach tego miesiąca. Podobnie tak krem do twarzy Pai skincare, który nadal stosuję.
Po kosmetyki kolorowe sięgałam w tym miesiącu znacznie częściej niż zazwyczaj. Było to związane z licznymi próbami wykonania makijażu idealnego, który w końcu się udał:) Niezastąpione okazały się kosmetyki Dr. Hauschka, a dokładnie paletka nr 03 w brązach i odcieniach niebieskiego i tusz do rzęs o pięknym różnym zapachu- Volume Mascara.
Cienie utrzymują się na powiece bardzo długo, a tusz mocno podkreśla rzęsy, mimo że jest to naturalny produkt. Więcej na temat tych kosmetyków możecie przeczytać TUTAJ.
Na koniec dwa produkty do ust, które uwielbiam i stosuje niemal codziennie. Pomadka Lily Lolo w odcieniu Love Affair delikatnie podkreśla usta, świetnie nawilża i długo się utrzymuje. Staram się zawsze mieć ją w torebce.
Kolejna jest kredka do ust PIXI tinted brilliance balm, numer 2- Magnific Mauve. Jest trochę ciemniejsza od pomadki Lily Lolo, ale wygląda bardzo naturalnie. Nawilża usta i jest bardzo wygodna w aplikacji. Będę polować na nią na allegro, gdzie czasem się pojawia.
Pozdrawiam!