Kiedy byłam mała mama robiła mi słodki syrop z cebuli, który był bardzo smaczny i w naturalny sposób wzmacniał organizm. Teraz też wolę stosować domowe sposoby niż sięgać po leki z apteki. W kuchni można znaleźć wiele produktów, które szybko postawią nas na nogi:)
Wspomniany syrop na kaszel zawiera sporo rutyny i witaminy C, jest bardzo prosty do zrobienia. Pokrojoną cebulę zasypujemy cukrem i odstawiamy w ciepłe miejsce na noc. Kiedy cebula puści sok syrop jest gotowy. Pomaga w razie kaszlu i podnosi odporność. Bardzo go lubię, najlepiej łykać jedną łyżka syropu kilka razy dziennie:)
http://fitness.wp.pl |
Kolejny sprawdzony sposób to czosnek. Niszczy drobnoustroje i działa odkażająco. Dawka czosnku stawia na nogi, warto codziennie dodawać jeden ząbek na kanapkę czy do sałatki. Ważne, żeby czosnek był surowy, wtedy jego właściwości są najsilniejsze.
W podnoszeniu odporności pomagają też inne białe warzywa- cebula, rzepa czy por.
Imbir, cynamon, goździki działają rozgrzewająco i przeciwzapalnie. Kiedy robi się zimno warto dodawać je do ciepłej herbaty, albo do posiłków:) Ciepła woda z cytryną i imbirem to prezent dla naszej wątroby, ale też jeden z moich ulubionych napojów. Można dosłodzić go miodem albo syropem klonowym.
http://magazyn-kuchnia.pl |
Nie zapominam też o innych przyprawach- tymianek działa bakteriobójczo i wykrztuśnie, majeranek- przeciwzapalnie. Pieprz i papryczki chilli pobudzają krążenie, udrożniają gardło i drogi oddechowe.
http://www.tapeciarnia.pl |
Mimo wielu naturalnych specyfików nie można zapomnieć o urozmaiconym jadłospisie. Dużej ilości kiszonek, kiełków, surowych warzyw i owoców. Do tego kasze, ziarna i pełnoziarniste produkty.
Aktywność fizyczna to najlepsze lekarstwo jakie możemy sobie podarować! Szybki spacer na świeżym powietrzu dotleni i wzmocni organizm. Ważne jest też wietrzenie pomieszczeń, w których przebywamy. Każda aktywność fizyczna to inwestycja we własne zdrowie:)
Po treningu naprzemienny ciepły i zimny prysznic dodatkowo pobudza krążenie, taki prysznic zakańczamy zimnym strumieniem wody.
Sen i odpoczynek- optymalna dawka snu jest niezbędna dla regeneracji organizmu. W czasie snu wytwarzają się przeciwciała, organizm odnawia siły. Nie ma sensu zarywać nocy!
A kiedy już zmarzniemy niezbędny jest też ciepły koc, skarpety i sweter. Po powrocie do domu przyjemnie jest wskoczyć pod koc z kubkiem ciepłej herbatki, żeby się rozgrzać:)
Jakie są Wasze sposoby na zwiększenie odporności i rozgrzanie organizmu?
Pozdrawiam!
Syrop z cebuli to zmora mojego dzieciństwa.. bleeee, do dziś nie jadam cebuli, bo na samą myśl mi niedobrze :D Moja mama zalewała go miodem, a nie cukrem ;)
OdpowiedzUsuńMi na szczęście akurat smakował:)
UsuńW tym roku wspomagamy się melasą z czarnego bzu (czyli gęstym sokiem) i "miodem" z mniszka lekarskiego na co dzień, a kiedy już coś mnie bierze, ratuję się czosnkiem. :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że również olej z pestek dyni pity regularnie ładnie podnosi odporność.
Niestety, mam problem z odpowiednią ilością snu. Problem ma na imię Zosia i miesiąc temu obchodził drugie urodziny ;)
Problem szybko urośnie i sen wróci do normy:) Dzięki za Twoje propozycje! Wykorzystam w nadchodzącym czasie!
UsuńA przykładowo taką jedną sporą cebulę jaką ilością cukru zasypać? I jak przechowywać? U mnie w domu nigdy się nie robiło takiego syropu :<
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony polecam prawdziwy miód na ból gardła, działa lepiej niż niejedna tabletka do ssania :)
Spróbuj zasypać łyżką cukru, zobaczysz jak Ci będzie smakowało. W razie czego następnym razem zrobisz inaczej. Można spróbować z miodem, do tej pory ja tego nie próbowałam, ale sporo dziewczyn pisało że to się sprawdza:) Pozdrawiam:)
Usuńa ja tam lubiłam ten cebulowy syrop ;D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa moje nieszczęście nie cierpię imbiru i goździków. Sam zapach wywołuje u mnie odruch... wiadomo jaki ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście lubię syrop z cebuli. Pamiętam jak mama mi go kiedyś nasiła dawała na łyżce. Teraz już na szczęście nauczyłam się doceniać naturalne sposoby. Syrop z cebuli to numer jeden. :)
Na szczęście są jeszcze inne przyprawy, którymi można się rozgrzać:)
Usuńuwielbiałam syrop z cebuli! czasami nawet udawałam, że źle się czuję, żeby móc go wypić :D
OdpowiedzUsuńMoja Mama robiła inaczej: warstwami układała w słoiku cebulę, miód i cytrynę. Ja teraz też taki robię i piję jak jakieś chorubsko łapie :)
OdpowiedzUsuńFajny sposób:) Muszę próbować!
UsuńMoje sposoby są bardzo podobne do Twoich :)
OdpowiedzUsuńLubię takie nieskomplikowane sposoby na podniesienie odporności. Jesienią i zimą pijam nalewkę z geranium według przepisów Stefanii Korżawskiej. Polecam zajrzeć do jej książek. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę, dzięki za polecenie!
UsuńWiększość z Twoich sposobów stosuję u również siebie ;) Robiąc syrop z cebuli zasypuję ją cukrem brązowym, a na ostatnią warstwę cebuli kładę dużo miodu, dodaję również do niego kilka plasterków imbiru, sok z cytryny i czasami kilka plasterków czosnku;) Uwielbiam herbatkę zieloną z goździkami, imbirem, miodem i albo cytryną, albo pomarańczą:) No i obowiązkowo tran. Miodu używam niepodgrzewanego, ostatnio z dodatkiem pyłku kwiatowego :)
OdpowiedzUsuńTo prawdziwa bomba witaminowa:) Super się zapowiada! Dzięki:)
Usuńoj czosnek jest świetny na zdrowie, nawet jeśli jest już się w trakcie choroby to bardzo bardzo pomaga :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam cebule, codziennie kroję ją na kanapki :)
OdpowiedzUsuńJa więcej dodaję do sałatek, bardzo lubię kanapki z pomidorem i cebulą, ale w zimie odstawiam pomidory, bo są bez smaku..muszę wymyślić inną kombinację;)
Usuńczosnek i cebule uwielbiam zjadać ale np. syropu z cebuli jakoś nie mogę polubić...:(
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest wiele innych sposobów na poprawę odporności:)
Usuń