Pora na ulubieńców miesiąca:) Mam kilka całkiem nowych nabytków, których używałam po raz pierwszy.
Peeling marki yes to carrtos kupiłam pod koniec wakacji, ale zaczęłam używać go dopiero w tym miesiącu. Peeling jest bardzo delikatny, przyjemnie pachnie. Oczyszcza skórę i zostawia ją gładką. Bardzo go polubiłam, kupiłam go w promocji za około 20 zł.
Około dwa miesiące temu poznałam markę Forever Living oferującą produkty na bazie aloesu. Znalazłam u nich kilka świetnych produktów, między innymi dezodorant. Nie zawiera soli aluminium, skład ma bardzo dobry.
Jest w formie sztyftu, bardzo mi odpowiada i co najważniejsze działa. Polecam go znajomym:) Opakowanie jest bardzo duże- aż 92 gramy, kosztuje około 33 zł, ale można go kupić za 28 zł po rejestracji ( jeśli ktoś będzie zainteresowany mogę powiedzieć jak to zrobić).
Słyszałyście kiedyś o tej marce?
Płyn do demakijażu z Yves Rocher z wyciągiem z bławatka kupiłam ponownie. Nie podrażnia moich oczu, skutecznie zmywa makijaż oka. Opakowanie ma 125 ml, kupuję go zawsze w jakiejś promocji za około 12 zł.
Balsam Badger znalazł się w ulubieńcach głównie ze względu na zapach. Ma przynosić ulgę zmęczonym mięśniom. W składzie najdziemy wiele olejków, zapach jest dość intensywny głównie czuć imbir i pieprz. Ma działanie rozgrzewające, lubię nakładać go na dłonie i stopy na noc.
Olejek Khadi Sandałowo- Migdałowy dostałam w prezencie od koleżanki, która niedawno była w Indiach. Mam od niej jeszcze jeden olejek, ale ten otworzyłam w pierwszej kolejności. Ten nadaje się do pielęgnacji twarzy i ciała. Zapach drzewa sandałowego jest tu dominujący, ma relaksujące i łagodzące właściwości. Stosuję go na całe ciało, 2-3 razy w tygodniu nakładam do na twarz. Zapach uzależnia:) Idealnie nadaje się na zimniejsze miesiące.
W kominku rozpalam olejek z drzewa sandałowego, swój kupiłam w tamtym roku w helfach. Ma bardzo ciepły, kobiecy aromat, bardzo lubię ten zapach.
Z wosku pszczelego, który od dawna miałam w domu i kilku olejków zrobiłam bardzo gęste mazidło. Dodałam intensywne olejki eteryczne- rozmaryn, grejpfrut i kadzidło. Zapach bardzo mi odpowiada. Nakładam do na suche miejsca, kilka razy w tygodniu smaruję nim stopy. Świetnie się sprawdza, chyba zamieszczę cały przepis:)
Olejek migdałowy stosuję na całe ciało i twarz. Używam to także do olejowania włosów. Ma delikatny zapach i właściwości łagodzące.
Na koniec nowość, której jeszcze nie testowałam, wczoraj dotarła do mnie przesyłka ze sklepu Matique. Organiczny krem BB 5 w 1. Od dawna chciałam go spróbować. Mam nadzieję, że się sprawdzi. Dam Wam znać:)
Używałyście któryś z tych kosmetyków?
Jacy są Wasi ulubieńcy w tym miesiącu?
Pozdrawiam!
Nie słyszałam o żadnym z tych kosmetyków... podziwiam :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś maść rozgrzewającą? Nie widzę jej na allegro :(
OdpowiedzUsuńMieli ją jakiś czas temu w Super pharm.
UsuńOoo, aż sparwdzę, a cena?
Usuń12 albo 14 zł dokładnie nie pamiętam.
UsuńUwielbiam olej z drzewa sandałowego :)
OdpowiedzUsuńTeraz to mój ulubiony kosmetyk:)
UsuńZainteresowałaś mnie tym dezodorantem :) Tylko czy sprawdzi się dla osób mających problem z nadmierną potliwością? A jest Twoim zdaniem wydajny?
OdpowiedzUsuńJest bardzo wydajny, znajoma mi go poleciła. Jej wystarcza na 3-4 miesiące, to bardzo długo. Czytam na jego temat same dobre opinie.
UsuńNie znam niczego, ale zainteresował mnie dezodorant :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt:)
UsuńJa także lubię ten płyn z YR, polecam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione olejki... ;-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie miałam żadnego ulubieńca z Twoich :(
OdpowiedzUsuńpoza tym co ja widzę nowy wystrój :)
OdpowiedzUsuńStary mi się znudził, wolę prosty szablon:)
Usuńojejku, jak tu się zmieniło! Stanowczo lepiej;) A bebika z so bio etic też polubiłam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Dzięki:) Fajnie, że Ci się podoba, pozdrawiam!
UsuńForever Living znam, a olej ze słodkich migdałów gości u mnie niezmiennie od prawie dwóch lat :)
OdpowiedzUsuńU mnie też często się pojawia, zwłaszcza w zimie sięgam po oleje:)
UsuńBardzo mnie ciekawi ten krem BB :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam testowanie, recenzja pojawi się pewnie za kilka tygodni, pozdrawiam:)
Usuńmnie też strasznie ciekawi ten bebik :D
UsuńGdzie mozna kupic ten dezodorazt?
OdpowiedzUsuńHej:) Napisz mi na maila: ekocentryczkablog@gmail.com
Usuńtam podam Ci szczegóły:)
Pozdrawiam:)
ja z forever living biorę witaminy i brałam mleczko pszczele - rewelacja ! witaminy są naprawdę witaminami (a nie słodzonymi tabletkami jak w większości "witamin") i naprawdę mój organizm został uzupełniony w witaminy :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej się przekonuję do tej marki:) Muszę kupić ich aloes, bo to 100% miąższu, całkowicie naturalny. W aptekach jest aloes, ale pełno w nich chemii..
Usuńtu masz trochę napisane o triclosanie, który znajduje się w dezodorancie forever aloe http://www.truthinaging.com/review/what-is-it-triclosan
OdpowiedzUsuń