Vanilla- plum body milk KORRES
Cześć!
Dziś balsam, o którym wspominałam już przy okazji ulubieńców, teraz mogę napisać już więcej na jego temat.
Waniliowo- śliwkowy balsam do ciała marki Korres idealnie sprawdza się zimą. Zapach jest ciepły i przyjemny, nie za słodki. W składzie jest sporo olejów naturalnych- między innymi za słodkich migdałów, a także masło shea.
Balsam jest bardzo treściwy i wydajny. Mam nadzieję, że uda mi się kupić kolejne opakowanie.
Ten znalazłam w TKmaxx za około 30 zł.
Skusiła mnie okazyjna cena, zwłaszcza, że miałam już kosmetyki z Korres i byłam z nich zadowolona.
Opakowanie jest proste, znajdziemy na nim sporo informacji na temat produktu. Pełny skład oraz listę szkodliwych substancji, które nie zostały użyte w kosmetyku.
Balsam ma gęstą konsystencję, sprawdzi się też w przypadku skóry suchej. Koi suche łokcie, kolana czy pięty. Nawilża i wygładza skórę, zostawia ją gładką i pachnącą:) Efekty są widoczne od razu.
Często stosuję go jako krem do rąk, pielęgnuje i odżywia skórę.
Szybko się wchłania i nie klei się. Zapach długo utrzymuje się na skórze.
Zawiera 92,8% składników naturalnych.
Nie zawiera szkodliwych substancji, składniki nie były testowane na zwierzętach.
Szkoda tylko, że kosmetyki marki Korres nie są łatwo dostępne. W regularnych cenach te balsamy są dość drogie, ale warto szukać promocji:)
Biorąc pod uwagę wydajność, wydaje mi się, ze warto. Opakowanie 200 ml wystarczyło mi na 2 miesiące.
Szczerze polecam.
Lubicie kosmetyki marki Korres? Może coś polecicie?
Pozdrawiam:)
Dziś balsam, o którym wspominałam już przy okazji ulubieńców, teraz mogę napisać już więcej na jego temat.
Waniliowo- śliwkowy balsam do ciała marki Korres idealnie sprawdza się zimą. Zapach jest ciepły i przyjemny, nie za słodki. W składzie jest sporo olejów naturalnych- między innymi za słodkich migdałów, a także masło shea.
Balsam jest bardzo treściwy i wydajny. Mam nadzieję, że uda mi się kupić kolejne opakowanie.
Ten znalazłam w TKmaxx za około 30 zł.
Skusiła mnie okazyjna cena, zwłaszcza, że miałam już kosmetyki z Korres i byłam z nich zadowolona.
Opakowanie jest proste, znajdziemy na nim sporo informacji na temat produktu. Pełny skład oraz listę szkodliwych substancji, które nie zostały użyte w kosmetyku.
Balsam ma gęstą konsystencję, sprawdzi się też w przypadku skóry suchej. Koi suche łokcie, kolana czy pięty. Nawilża i wygładza skórę, zostawia ją gładką i pachnącą:) Efekty są widoczne od razu.
Często stosuję go jako krem do rąk, pielęgnuje i odżywia skórę.
Szybko się wchłania i nie klei się. Zapach długo utrzymuje się na skórze.
Zawiera 92,8% składników naturalnych.
Nie zawiera szkodliwych substancji, składniki nie były testowane na zwierzętach.
Szkoda tylko, że kosmetyki marki Korres nie są łatwo dostępne. W regularnych cenach te balsamy są dość drogie, ale warto szukać promocji:)
Biorąc pod uwagę wydajność, wydaje mi się, ze warto. Opakowanie 200 ml wystarczyło mi na 2 miesiące.
Szczerze polecam.
Lubicie kosmetyki marki Korres? Może coś polecicie?
Pozdrawiam:)
Pierwszy raz słyszę o tej firmie , muszę się jej bardziej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńCzaję się na tę markę, mam zamiar sprawić sobie coś pod choinkę, być może z niej?
OdpowiedzUsuńJa jednak szukam czegoś tanszego do nawilżania ciała? Polecisz coś? oczywiście naturalnego
OdpowiedzUsuńMasła w alverde są bardzo dobre i o wiele tańsze. Znajdziesz je na allegro:)
UsuńO to samo chciałam zapytać po przeczytaniu tego posta :D Zmykam szukać alverde!:)
UsuńPotwierdzam, masła z Alverde są rewelacyjne.
UsuńMarkę znam lepiej od strony kolorówki niż pielęgnacji, ale ten sam balsam poznałam jakiś czas temu i wracam do niego ze względu na zapach, którzy kojarzy mi się jednoznacznie ze słynnym "słoniem" Kenzo :) Walory pielęgnacyjne są przeciętne, ale ja mam wymagającą skórę.
OdpowiedzUsuńOgólnie Korres w Polsce ma chore ceny i nie jest tego warty. To taka moja mała konkluzja na bazie poznanych produktów. Niektóre rzeczy lubię bardzo np. puder, cienie, pomadki w płynie, szampony (ale nie wszystkie), odżywkę do włosów i rozczarowały mnie słynne masełka do i balsamy do ust, miałam też krem tonujący który był koszmarny.....coś jeszcze na pewno by się znalazło.
Co do składów, to jest mnóstwo lepszych firm, nawet na tym samym pułapie cenowym.
Zgadzam się, że w Polsce ceny są chore, puder chętnie wypróbuję, na truskawce często się pojawia:)
UsuńOstatnio zużyłam peeling Korres (http://www.majtkirambo.pl/search/label/Korres) - był świetny, ale zapach miał naprawdę taki sobie. Polecam szukać tych kosmetyków na Truskawce, miewają świetne ceny. Z kolorówki Korres uwielbiam multiwitaminowy puder i lekki podkład z imbirem i witaminami. Miałam dwa kremy tej marki, ale nie polubiłam ich :(
OdpowiedzUsuńPuder i podkład chcę wypróbować:)
UsuńJa używam kolorówki Korres, bardzo lubię i polecam a mam bardzo wrażliwe oczy, mascary z ziemią wulakaniczną oraz olejkiem abisyńskim - uzywam stale, kredka do oczy softliner fory eyes uwaga uwaga! nie uczula mnie faktycznie jest soft, mam też dwa pudry i bardzo ale to bardzo je lubię. W Polsce Korres jest bardzo drogi :(
OdpowiedzUsuńZ kolorówki nie miałam wiele, tusz i puder muszę kupić w pierwszej kolejności:)
Usuńbardzo fajny skład :) rzeczywiscie o te kosmetyki trudno w Polsce
OdpowiedzUsuńW Sephorze ceny odstraszają..chociaż zdarzają się tez promocje:)
UsuńNie słyszałam o tej firmie, ale chętnie coś z niej wypróbuję, jak tylko nadarzy się okazja :)
OdpowiedzUsuńW TK maxx faktycznie czasem są kosmetyki tej marki, ale rzadko. Jak natrafię na coś ciekawego tej marki po fajnej cenie to kupie!
OdpowiedzUsuńDwa razy udało mi się coś upolować, korres szybko znika tam z półek, ale mam nadzieję, że jeszcze coś uda mi się kupić w okazyjne cenie:)
Usuńto prawda szybko znika i bywa w małych ilościach!
UsuńJuż dawno nie trafiłam na kosmetyki Korres w Tkmaxx, szkoda..
Usuń