Korres Wild Rose Lip Butter
Cześć!
Grecka marka Korres słynie z naturalnych kosmetyków o dobrym składzie. Do tej pory używałam jedynie ich produktów do pielęgnacji. Tym razem sięgnęłam po koloryzujący balsam do ust Wild Rose.
Grecka marka Korres słynie z naturalnych kosmetyków o dobrym składzie. Do tej pory używałam jedynie ich produktów do pielęgnacji. Tym razem sięgnęłam po koloryzujący balsam do ust Wild Rose.
Masło do ust nie tylko nadaje kolor, ale też intensywnie odżywia i pielęgnuje. Konsystencja jest gęsta i treściwa, dobra na zimę. Mimo to rozprowadza się bardzo łatwo. Nie klei ust, ma przyjemny smak i zapach. Delikatnie pachnie różą.
Balsam ma pojemność 6 g, jest zamknięty w plastikowym słoiczku.
Kolor utrzymuje się na ustach nawet 2-3 godziny. Jedyny minus to aplikacja palcem, nakładam go jedynie przed wyjściem z domu. Można też używać pędzelka do aplikacji, będzie to bardziej higieniczne.
Skład jest w miarę naturalny, balsam zawiera masło shea, wosk ryżowy i wiele innych pielęgnujących składników. Jest kilka składników, które mogą odstraszyć, ale to jedynie kosmetyk do ust, nie nakładamy go na dużą powierzchnię ciała. W tym wypadku mogę przymknąć na to oko.
Do wyboru jest więcej kolorów, gama kolorystyczna jest szeroka.
Sporym minusem jest cena w Polsce- około 50 zł. Nie polecam go za taką cenę. Może znaleźć go na e-bay za nawet 1/3 tej ceny, na allegro też jest tańszy.
Kolor na zdjęciu jest ciemny, ale na ustach jest półtransparentny i wygląda o wiele jaśniej. Można wzmocnić efekt nakładając kilka warstw.
Używam go od dwóch miesięcy i zbliżam się do połowy opakowania. Na pewno kupię go ponownie, może skuszę się też na inny odcień.
Polecam jeśli będziecie miały okazję dostać go w przystępnej cenie:)
Pozdrawiam!
To masełko widzę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńTeż pierwszy raz czytam o tym balsamie.
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam natomiast o Reve de Miel NUXE- wiele blogerek i znajomych go poleca.
Teraz zastanawiam się który zamówić?
Nuxe nie miałam, słyszałam że jest podobny do Tisane. Pewnie kiedyś też kupię ten z Nuxe:)
UsuńChętnie go sobie sprawię. :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam odcień. Na ustach wygląda ślicznie i bardzo bardzo dobrze je pielęgnuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie znałam go wcześniej :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że drogo...
OdpowiedzUsuńLubię balsamy do ust, może się skuszę przy następnych VIP'ach w Sephorze :)
OdpowiedzUsuńna pewno byłby dla mnie idealny na te zimowe, chłodne dni :) i chętnie bym go powąchała - uwielbiam zapach róż w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńA już się przestraszyłam że ten odcień taki jest na ustach ;D
OdpowiedzUsuń