Cześć!
Tydzień był stresujący, ale z bardzo pozytywnym finałem:) Było sporo nauki i nerwów, ale i dobrego jedzenia. Pora na podsumowanie:)
1,2. Kto jeszcze nie szczotkuje ciała na sucho? Polecam ten zabieg, działa cuda:) Po więcej informacji odsyłam Was TUTAJ, opisałam to kiedyś dokładnie.
3. Krem z marchewki z mleczkiem kokosowym to zupa ostatnich tygodni. Gotuję ją bardzo często, jest pyszna i smakuje nie tylko mi:)
4. Lichi uwielbiam:) Egzotycznych owoców nie jem bardzo często. Te są jednymi z moich ulubionych.
5. Zielone szejki chyba nigdy mi się nie znudzą:) Ten jest z bananów, jarmużu i szpinaku.
6. Słodki prezent od mamy:) Wreszcie spróbowałam polecanej przez Was surowej czekolady cappuccino z morwą białą. Pycha!
7. Po dobrym kremie BB marki So Bio, próbuję maski z olejem arganowym tej samej marki. Można ją znaleźć w sklepie matique.pl. Może używałyście?
8. Jednodniowy sok marchwiowy:)
9. Świeżo obrane orzechy laskowe, też od mamy:)
Mam nadzieję, że mieliście dobry tydzień!
Polubiłam te posty i chyba będą pojawiały się co tydzień:) Co o tym myślicie?
Miłego dnia:)
Super, lubię takie posty i fajnie, że opisujesz zdjęcia, bo niektórzy opierają takie posty na samych fotkach, co jest trochę mało ciekawe.
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam lichi, musze spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:-) Zdania na temat liczi są podzielone - niektórzy mówią, że więcej obierania niż to warte, ale ja je uwielbiam...
UsuńNie obiera się ich aż tak ciężko, a smakują lepiej niż słodycze:)
UsuńSurowe czekolady to ostatnimi czasy jedne z moich ulubionych. Prym wiedzie chyba ta z jagodami goji i wiśniami acai :) Cudne są.
OdpowiedzUsuńZ wiśniami jeszcze nie miałam, na pewno spróbuję. Z jagodami goi miałam niedawno i była super:)
Usuńale ładne kolory
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje tygodnie w zdjęciach, tak miło się na nie patrzy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńZa regularne szczotkowanie właśnie się zabieram, zupa wygląda na przepyszną, narobiłaś mi smaka na zielonego szejka i sok marchwiowy , surową czekoladę lubię i to bardzo i koniecznie daj znać jak maseczka :) Cudne zdjęcia, zastanawiam się nad podobnym podsumowywaniem tygodnia :)
OdpowiedzUsuńtakie podsumowania są bardzo przyjemne w czytaniu :)
OdpowiedzUsuńale fajne ;) uwielbiam takie zdj :)
OdpowiedzUsuńzupka wyglada swietnie ;)
OdpowiedzUsuńJa to nie cierpię mieszać warzyw z owocami :((
OdpowiedzUsuńSame smakołyki :>
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanie - w czym najlepiej robić takie zielone koktajle? Blenderem ręcznym, kielichowym czy może wyciskarką?
OdpowiedzUsuńJa używam kielichowego, ale ręczny też jest dobry do robienia szejków. Wyciskarka jest dobra do robienia soków:)
UsuńCiekawi mnie ta zupa, proszę o przepisik :D
OdpowiedzUsuńa czy mogę prosić przepis na zupkę:))
OdpowiedzUsuńNapiszę w ciągu kilku dni:)
Usuńzupa wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPrzepis wrzucę w ciągu kilku kolejnych dni:)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, masaż na sucho daje bardzo fajne efekty:)
ja też bardzo lubię takie przeglądy zdjęć. Szejk w słoiku fajnie się prezentuje:) Czasami gotuję tę zupę z kawałkami kurczaka (podejrzewam, że to bardzo podobny, jak nie taki sam, przepis) i ją uwieeeeelbiam- sycąca i aromatyczna. Jestem zafascynowana czekoladą, nie zauważyłam też wersji smakowej, ale już zacieram ręce i będę jej wypatrywać :D
OdpowiedzUsuńCzekolada pyszna:) Od czasu do czasu można sobie na nią pozwolić:)
UsuńZaintrygowałaś mnie tym masażem szczotką:) chyba sobie kupię taką z Rossmanna na próbę:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szczotkować ciało :)
OdpowiedzUsuńCzekam na przepis marchewkowej zupki!
Ok, wrzucę go dziś popołudniu:)
UsuńŚwietne zdjęcia, przypominają mi te, które robi moja mama (a utalentowana z niej fotograf!) - pomarańcz zupy i nieco przymglona czerwień liczi najbardziej zapadły mi w pamięć.
OdpowiedzUsuńRównież czekam na przepis na zupę. Zrobiłaś mi ochotę na marchewki :D
Bardzo dziękuję za miłe słowa, bo jeśli chodzi o fotografię to jestem zupełnym laikiem. Staram się, żeby było ładnie:)
OdpowiedzUsuń