Yes to Carrots- peeling do twarzy

Cześć!

Markę Yes to Carrots polubiłam kiedyś za produkty do włosów. Skład i działanie były bardzo dobre, dlatego nie wahałam się długo przy zakupie kolejnego produktu tej marki. Zwłaszcza, że kosztował mnie na przecenie około 17 zł. Mowa o mleczku-peelingu oczyszczającym z minerałami z Morza Martwego, sokiem z organicznej karotki i peelingującymi drobinkami z pestek moreli.




Opakowanie zawiera 95 g produktu. Peeling ma postać białego gęstego kremu z delikatnymi drobinkami pestek moreli. Jest bardzo wydajny. Zapach jest świeży i przyjemny.

Skład mnie zachwycił, jest tu wiele naturalnych olejków i ekstraktów roślinnych. Między innymi olej i sok z marchwi są silnymi antyoksydantami i bardzo korzystnie wpływają na wygląd oraz kondycję skóry, olej z awokado sprawdza się bardzo dobrze na mojej skórze. 
Masła roślinne i wosk pszczeli chronią skórę przed odwodnieniem, pomagają odżywić skórę. 
Za taką cenę produkt jest godny uwagi, nie wiem ile kosztuje w regularnej ofercie, nie mogłam go nigdzie znaleźć. 




Używam go od początku roku i jestem zadowolona, sięgam po niego nie częściej niż raz w tygodniu. Na pewno wystarczy mi jeszcze na kilka kolejnych miesięcy. Efekt złuszczenia jest bardzo delikatny, nie lubię mocnych peelingów, ten mi odpowiada:) Dobrze nawilża skórę, nie podrażnia, po peelingu nie trzeba nakładać kremu, twarz nie jest ściągnięta. Zostawia skórę miękką i przyjemną w dotyku. 
Dobrze sprawdza się też jako maska do twarzy.
Chętnie wypróbuję inne produkty do twarzy tej marki:)




Stosowałyście kiedyś kosmetyki Yes to Carrots? Jak się sprawdziły?

Pozdrawiam:)

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger