Kiedyś najpopularniejszy był głównie olej słonecznikowy, o reszcie mało kto słyszał. Teraz wiedza na temat olejów jest ogromna, podobnie jak wybór. Półki sklepowe uginają się od wielu rodzajów oliwy i czasem nieznanych nazw olejów. Spróbowałam wielu z różnych półek cenowych, prześledziłam składy i z przykrością stwierdzam, że większość ogólnie dostępnych to oleje rafinowane. Oznacza to, że są oczyszczone ze składników innych niż tłuszcz, często korzystnych dla organizmu.
Dlatego najkorzystniej jest wybierać oleje tłoczone na zimno i nierafinowane. Powinno się je spożywać wyłącznie na zimno, bo już w niewielkich temperaturach tracą cenne składniki np. karotenoidy czy witaminę E.
Oleje nierafowane mają smak i spore korzyści dla naszego zdrowia. Kiedyś unikałam olejów, miały złą opinię i w domu zawsze używało się ich w minimalnych ilościach. Teraz wiem, że to błąd i codziennie spożywam zalecaną ilość zdrowych, nieprzetworzonych tłuszczów, to jet około 1-2 łyżki dziennie.
Mają pozytywny wpływ na układ krążenia, skórę i układ odpornościowy. Żeby zachować ich właściwości powinno się przechowywać oleje w ciemnym miejscu. Niektóre wymagają trzymania w lodówce, np. olej lniany, ale informacje o sposobie przechowywania zawsze są na opakowaniu.
Oleje w formie nieprzetworzonej najłatwiej jeść z sałatkami, dodawać kilka kropel do obiadu, czy soku, np. z marchwi, żeby przyswoić wszystkie witaminy.
Jakie oleje wybierać?
Olej rzepakowy
Wiele osób nazywa go polską oliwą. Ma lekko słodki smak i zapach, jest gęsty i ma lekko zielonkawy kolor. Kilka razy zastąpiłam nim oliwę do hummusu i też był dobry:) Dobrze smakuje w sałatkach czy jako dodatek do świeżej bagietki:) Jest to rodzimy produkt, więc warto zwrócić na niego uwagę.
Olej sezamowy
Ma intensywny smak i lekko brązowy kolor. Pasuje do sałatek, grillowanych warzyw czy dipów. Spróbowałam go raz i na pewno jeszcze kiedyś go kupię.
Olej w orzechów włoskich
Pięknie pachnie orzechami, smakuje równie dobrze, ale nie jest bardzo intensywny. Sprawdza się do wszystkiego. Często stosuję go też w pielęgnacji. Polecam jeśli na niego traficie:)
Olej z awokado
Niestety nie jest tak powszechnie dostępny, poza tym że moja skóra go uwielbia stosuję go również w kuchni. Ma piękny zielony kolor i jest gęsty. Ma lekko orzechowy smak, ale nie zabija smaku potraw. Jest bardziej odporny na wyższe temperatury niż inne oleje roślinne. Nadaje się np. na marynatę go grillowanych warzyw.
Niestety jest to jeden z droższych olejów i dlatego nie jest bardzo popularny.
Olej lniany
Ma wyjątkowo łagodny smak i jest bardzo korzystny dla naszego zdrowia. Zawiera nawet 90% nienasyconych kwasów tłuszczowych. Codziennie piję łyżkę tego oleju i wszystkim to polecam. Zauważycie lepsze nawilżenie skóry i organizm też będzie za to wdzięczny:) Mogę napisać więcej na ten temat, jeśli będziecie zainteresowane:)
Olej z pestek dyni
Jego smak jest intensywny, podobnie jest zielony kolor. Nadaje się do sałatek, zup sosów.
To też świetny kosmetyk nawilżający dla każdego rodzaju skóry.
To też świetny kosmetyk nawilżający dla każdego rodzaju skóry.
Olej kokosowy
Używam go najczęściej, ma wiele zdrowotnych korzyści. Zastępuję nim masło, dodaję do deserów. W przygotowaniu mam dłuższy post na jego temat.
Olej z konopii
Dobrze smakuje z sałatą, świeżym pieczywem czy kaszą. Ma zielony kolor i przyjemny zapach. Niestety nie jest bardzo popularny i nie można go znaleźć z każdym sklepie. Jest bardzo zdrowy, piję go na zmianę z olejem lnianym.
Warto urozmaicać swój jadłospis co jakiś czas zmieniając oleje w kuchni. Wybór jest ogromny i każdy może znaleźć coś na swoje dolegliwości. Swoje oleje kupuję z myślą o kuchni i pielęgnacji. Każdy olej testuję na włosach i skórze, czasem mieszam je ze sobą. A jak jest u Was? Jakie oleje najchętniej wybieracie?
Pozdrawiam!
Tłuszcze nienasycone wg najnowszych badań wcale nie są tak korzystne dla zdrowia, łatwo mogą być przemieniane przez nasz organizm w tłuszcze trans, wiec nie należy się na nich opierać w diecie, ale od czasu do czasu czemu nie. Osobiście ufam tylko olejom takim jak kokosowy, nasyconym, także masło wcale nie jest tak szkodliwe, jak się powszechnie uważa.
OdpowiedzUsuńNa namawiam, żeby opierać swojego jadłospisu na tłuszczach, ale 1-2 łyżki dziennie nieprzetworzonego oleju
Usuńma korzystny wpływ na zdrowie.
Masła nie jem, ale klarowane jest ok.
Korah, skąd takie informacje posiadasz? Chetnie sie zapoznam :)
Usuńnapisz coś o Lnianym, u mnie stoi na półce, piłam wcześniej przez 2 tygodnie, i teraz dalej jakoś zabrać się nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńDwa tygodnie to trochę za mało. Olej lniany jest znakomity :)
UsuńJa zamiast olejów wolę wybierać nieprzetworzone źródła dobrych tłuszczy (orzechy, nasiona, siemię lniane i awokado). Czyty olej nie jest w cale taki korzystny dla naszego zdrowia (Małgorzata Desmond bardzo często o tym mówi). Co nie znaczy, że nie używam ich w ogóle, ale zamiast pić olej lniany, ja jem codziennie siemię.
OdpowiedzUsuńA na rzepakowy trzeba uważać, rolnicy przed zbiorem zboża wysuszają je randapem!
lniany ma wyraźny smak, na szczęście da się go zabić jedząc go razem z np pieczarkami na kromce
OdpowiedzUsuńŁykałam kapsułki z olejem z wiesiołka i mam wrażenie, że poprawiły stan mojej skóry. Na pewno wrócę do tego oleju :))
OdpowiedzUsuńJa swego czasu piłam olej lniany, potem olej z orzechów włoskich. Obecnie piję podczas śniadania 1 łyżkę oleju z pestek dzikiej róży - ma fajny smak i sporo witaminy C:)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie piłam, ale wypróbuję:)
UsuńJa też "popijam" sobie olej lniany :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy orzechowy smak ma olej arganowy w wersji spożywczej, choć cena niestety wysoka!
OdpowiedzUsuńCzekam na wpis o oleju lnianym:)
Bardzo lubię dodawać oleje do sałatek, past i twarożków, moim zdaniem zdecydowanie dodają potrawom smaku. Najbardziej smakuje mi oliwa z oliwek (ostatnio chyba mniej popularna?), lniany i z pestek dyni. Prawdziwym masłem tez nie gardzę;). W Lidlu można dostać czasem w ofercie Deluxe ciekawe oleje, między innymi arachidowy, pistacjowy (dla fanów orzechowych, ale łagodnych aromatów) i z orzechów włoskich. Dwa ostatnie za kilka dni pojawią się w ofercie.
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć ofertę Lidla:) Dzięki:)
UsuńOliwę lubię kupować z Almie, mają spory wybór. Kupuję najlepszą oliwę na jaką mnie stać bo smak jest rzeczywiście lepszy, kiedy oliwa jest droższa. Używam jej niewiele i na szczęście wystarcza na długo:)
To prawda, też czuję różnicę, kiedy inwestuję w oliwę dobrej jakości:)
UsuńNa szczęście w Almie co jakiś czas są promocje:)
Usuńte kosteczki wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDo spożywania tylko nierafinowane :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie wszystkich "wpisowiczów" :) Wszelakie zimnotłoczone oleje używam już od wielu lat ale kupuję je w Niemczech bo są zawsze w ciemnym szkle i zawsze świeże i duży wybór a kupuję wyłącznie "bio". Rzepakowego i sojowego nie używam wogóle bo tyle oprysków co się na te rośliny leje to ludzkie pojęcie przechodzi, a jest ewentualność że to olej z roślin gmo lub skażony tym paskudztwem. Kukurydziany jeżeli nie jest "bio" - to też może być skażony gmo. Wszystkie oleje trzymam w lodówce i traktuję jak świętość która leczy, odżywia i pielęgnuje i dodaje wykwintnych smaków sałatkom i surówkom. Lniany piję z łyżeczki lub kraszę ziemniaki w mundurkach bo jest mi w sałatkach zbyt gorzki. Mam lub miałam w użyciu następujące oleje: z awokado, dyni, orzechów włoskich, arachidowych, laskowych, macadamia, z kokosa, z palmy, z lnu, z lnianki, pestek winogron ciemnych i z jasnych, z konopi, z maku, z pestek moreli, z krokosza barwierskiego, z migdałów, z sezamu, z pszenicy, z czarnego kminu, z kukurydzy, ze słonecznika. Oczywiście używam też różnego rodzaju oliw ex.vergine i na ich bazie robię np oliwę rozmarynową, berlauchową (na czosnku niedżwiedzim), peperoni lub oliwę z różnych mieszanek ziół lub jako kosmetyk - oliwę na płatkach dzikiej rózy. Wciągnął mnie temat olejów i polecam Wam stosowanie nie tylko kulinarne dla wykwintności smaków ale również jako środki lecznicze i pielęgnacyjne dla ludzi i zwierzaków domowych.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciekawy komentarz:)
Usuń