Olejek z dzikiej róży marki Pai
Cześć!
To już moje kolejne opakowanie olejku do twarzy marki Pai z olejkiem z dzikiej róży. Olej z dzikiej róży jest nazywany olejkiem młodości, jest silnym antyoksydantem, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy i minerały. Wyraźnie spowalnia proces starzenia się skóry, redukuje zmarszczki i bruzdy, poprawia elastyczność skóry i jej poziom nawilżenia.
Często występuje jako składnik produktów przeciwstarzeniowych oraz przeznaczonych dla skóry wymagającej szybkiej regeneracji.
Badania kliniczne potwierdzają, że olej z dzikiej róży jest również pomocny przy redukcji blizn, oparzeń słonecznych i przebarwień skóry.
Opis producenta:
Olejek brytyjskiej marki Pai Cosmetics jest tłoczony na zimno i nierafinowany, co pozwala na zachowanie jego najcenniejszych właściwości. Olejek Pai jest w 100% organiczny, co potwierdza certyfikat Soil Association. Jest to również kosmetyk wegański i nie testowany na zwierzętach.
Jest bardzo wydajny i łatwo go dozować, dzięki pipetce. Ma pomarańczowy kolor i przyjemy różany zapach.
Świetnie nawilża skórę, a przy dłuższym regularnym stosowaniu poprawia wygląd skóry. Stosuję go na noc, mieszam go z kremem, albo nakładam solo. W obu wersjach działa. Skóra jest nawilżona i promienna. Przyspiesza gojenia drobnych ran.
Olejek sprawdza się dobrze, jedyny minus to jego cena, w regularnej ofercie można go kupić za 99 zł. To sporo za 30 ml olejku. Lepszym wyjściem może się okazać zakup olejku z dzikiej róży w sklepach z półproduktami kosmetycznymi. Ceny tam są o wiele niższe, a działanie jest na pewno zbliżone. Można go znaleźć między innymi TUATJ.
Używałyście kiedyś olejku z dzikiej róży, albo kosmetyków marki Pai?
Miłego dnia!
To już moje kolejne opakowanie olejku do twarzy marki Pai z olejkiem z dzikiej róży. Olej z dzikiej róży jest nazywany olejkiem młodości, jest silnym antyoksydantem, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy i minerały. Wyraźnie spowalnia proces starzenia się skóry, redukuje zmarszczki i bruzdy, poprawia elastyczność skóry i jej poziom nawilżenia.
Często występuje jako składnik produktów przeciwstarzeniowych oraz przeznaczonych dla skóry wymagającej szybkiej regeneracji.
Badania kliniczne potwierdzają, że olej z dzikiej róży jest również pomocny przy redukcji blizn, oparzeń słonecznych i przebarwień skóry.
Opis producenta:
100% czysty olejek z nasion dzikiej róży doskonale niweluje zmarszczki oraz blizny. Skoncentrowana formuła jest wyjątkowo bogata w witaminę A, która w naturalnej postaci nie podrażnia ani nie uczula nawet bardzo wrażliwej skóry.
Regularne stosowanie olejku (w szczególności wieczorem po starannym demakijażu) sprawia, że skóra odzyskuje swój blask, gładkość oraz elastyczność.
Polecany do skóry: wrażliwej, suchej oraz dojrzałej.
skład: 100% nasiona dzikiej róży tłoczone na zimno, witamina E.
Olejek brytyjskiej marki Pai Cosmetics jest tłoczony na zimno i nierafinowany, co pozwala na zachowanie jego najcenniejszych właściwości. Olejek Pai jest w 100% organiczny, co potwierdza certyfikat Soil Association. Jest to również kosmetyk wegański i nie testowany na zwierzętach.
Jest bardzo wydajny i łatwo go dozować, dzięki pipetce. Ma pomarańczowy kolor i przyjemy różany zapach.
Świetnie nawilża skórę, a przy dłuższym regularnym stosowaniu poprawia wygląd skóry. Stosuję go na noc, mieszam go z kremem, albo nakładam solo. W obu wersjach działa. Skóra jest nawilżona i promienna. Przyspiesza gojenia drobnych ran.
Olejek sprawdza się dobrze, jedyny minus to jego cena, w regularnej ofercie można go kupić za 99 zł. To sporo za 30 ml olejku. Lepszym wyjściem może się okazać zakup olejku z dzikiej róży w sklepach z półproduktami kosmetycznymi. Ceny tam są o wiele niższe, a działanie jest na pewno zbliżone. Można go znaleźć między innymi TUATJ.
Używałyście kiedyś olejku z dzikiej róży, albo kosmetyków marki Pai?
Miłego dnia!
Miałam ale z innej firmy, jest super. :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu bardzo ciekawi mnie olejek z dzikiej róży. Z Pai mam krem nawilżający który likwiduje wszelkie suche skórki ale mam wrażenie, że pomimo lekkiej konsystencji mnie zapycha, nie wiem, popróbuję go może jeszcze. Jestem ciekawa ich kremu do cery wrażliwej z rumiankiem.
OdpowiedzUsuńUuu drogi! Mi w gojeniu małych ranek pomaga olej z pestek bawełny - świetny!:)
OdpowiedzUsuńOczywiście miałam na myśli nasiona bawełny, haha!:)
UsuńNie próbowałam jeszcze, dzięki:)
UsuńUżywam olejku z róży , ale ze Zrób Sobie Krem. I też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCena faktycznie nie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńCzaję się na niego, na razie używam rokitnika, który bardzo lubię, a działanie ma podobne :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzasem lubię poczytać o produktach stworzonych z myślą jako naturalne, ale od bloga o tematyce "ekologicznej" oczekuję jednak czegoś więcej niż tylko prezentowania co 2 post nowej marki czy kosmetyku (pomijając ich ceny, chyba, że chodzi o luxurious eco).
OdpowiedzUsuńTo moje subiektywne zdanie jako stałej czytelniczki, która już coraz rzadziej ma chęć odwiedzać tę stronę - produkty, ich opis i zastosowanie przecież bez problemu mogę znaleźć sama używając wyszukiwarki.
Barter barterem, ale szkoda tracić czytelników za buteleczkę olejku.
A mi to pasuje, właśnie dlatego, że nawet czasami człowiek nie do końca wie co wpisać w wyszukiwarkę, a tak mamy pomysł oraz gotową recenzję produktu. Research po Internecie robię już przed samym zakupem, czy jest coś innego o jakim składzie podobnej czy innej cenie i wybieram co mi odpowiada.
UsuńPola Zas- Piszę o kosmetykach i nie planuję tego zmienić. Olejek kupiłam sama i piszę szczerze jak się sprawdził, jeśli dostaję coś od producenta, zawsze zaznaczam to w opisie. Wyrażenie "co 2 post" o nowym kosmetyku jest trochę na wyrost, ale cóż nikogo nie zmuszam, żeby tu zaglądał. Pozdrawiam:)
UsuńStokrotka- Też korzystam z recenzji innych i często jest to dla mnie bardzo przydatne:)
jake badania kliniczne potwierdzają redukcję blizn?
OdpowiedzUsuńTutaj znajdziesz informację na ten temat:
Usuńhttp://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3586833/
o bliznach nic nie znalałam, nastomiast badania dot starzenia się były prowadzone na muszkach owocówkach
UsuńSpróbuję z eco spa :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie tani to on nie jest. Mam ochotę wypróbować jakiś kosmetyk Pai, sporo czytałam pozytywnych opinii o nich.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się na ten produkt skusiła, ale ta cena jest spora!
OdpowiedzUsuń