Peeling enzymatyczny EKO- Biochemia Urody
Cześć!
Niedawno wspominałam o tym kosmetyku i dostałam sporo pytań na jego temat.
Miałam już kilka opakowań, ale do tej pory zapominałam o nim napisac. Lepiej późno wcale:) Peeling enzymatyczny EKO z Biochemii Urody stosuję regularnie i chętnie podzielę się swoją opinią. Zapraszam:)
Produkt nie jest gotowy do zastosowania od razu po otwarciu opakowania, składniki należy samemu połączyć. Przygotowanie jest bardzo łatwe, jak w przypadku innych kosmetyków z BU. Dokładną instrukcję można znaleźć na stronie producenta.
Peeling jest przydatny do użytku przez 12 miesięcy od przygotowania. Gotowy kosmetyk ma postać drobno zmielonego proszku, który na chwilę przed użyciem należy rozrobić z wodą lub hydrolatem, aby uzyskać dość gęsty krem.
Nie przepadam za mechanicznymi peelingami, enzymatyczne o wiele bardziej mi odpowiadają. Ten polecam z czystym sumieniem:)
Może miałyście okazję go wypróbowac? Jak się sprawdził?
A może polecacie coś innego?
Pozdrawiam!
Niedawno wspominałam o tym kosmetyku i dostałam sporo pytań na jego temat.
Miałam już kilka opakowań, ale do tej pory zapominałam o nim napisac. Lepiej późno wcale:) Peeling enzymatyczny EKO z Biochemii Urody stosuję regularnie i chętnie podzielę się swoją opinią. Zapraszam:)
Głównymi składnikami peelingu są koncentraty z dwóch enzymów- bromelainy z miąższu ananasa i papainy z miąższu papai. Oba enzymy rozpuszczają martwy naskórek i działają łagodząco na skórę.
Peeling enzymatyczny działa bardzo łagodnie na skórę, nadaje się do każdego rodzaju cery. Wygładza skórę już po pierwszym użyciu. Delikatnie oczyszcza i poprawia koloryt, dzięki dodatkowi mączki ryżowej wspomaga rozjaśnienie przebarwień. Tego nie mogę stwierdzic, dajcie znac jeśli zauważyłyście poprawę.
Oprócz działania złuszczającego bromelaina i papaina mają także właściwości przyspieszające gojenie ran. Działą również przeciwzapalnie.
Peeling kosztuje 15,50 zł za opakowanie 125 ml (41 g). Nie jest to wygurowana cena.
Produkt nie jest gotowy do zastosowania od razu po otwarciu opakowania, składniki należy samemu połączyć. Przygotowanie jest bardzo łatwe, jak w przypadku innych kosmetyków z BU. Dokładną instrukcję można znaleźć na stronie producenta.
Peeling jest przydatny do użytku przez 12 miesięcy od przygotowania. Gotowy kosmetyk ma postać drobno zmielonego proszku, który na chwilę przed użyciem należy rozrobić z wodą lub hydrolatem, aby uzyskać dość gęsty krem.
Zapach peelingu jest delikatny zbożowy, dla mnie przyjemny.
Wykonuję go raz w tygodniu, działa dodatkowo jak maseczka rozjaśniająca i odżywcza. Trzymam go na twarzy przez około 10- 15 minut co jakiś czas spryskując wodą termalną lub hydrolatem, żeby nie zastygł na twarzy. Po zmyciu peelingu skóra jest wygładzona i promienna. Krem czy olejek, który nakładam później na skórę wchłania się o wiele lepiej.
Peeling jest wydajny, opakowanie wystarcza na około 10 użyć. Jestem z niego bardzo zadowolona. To najlepszy peeling enzymatyczny jak do tej pory stosowała, dlatego często do niego wracam. Miałam już kilka opakowań, mimo zmian z składzie ciągle jest moim ulubieńcem. Cena jest przystępna i uważam, że warto go wypóbowac, jeśli jeszcze nie miałyście okazji.
Peeling jest wydajny, opakowanie wystarcza na około 10 użyć. Jestem z niego bardzo zadowolona. To najlepszy peeling enzymatyczny jak do tej pory stosowała, dlatego często do niego wracam. Miałam już kilka opakowań, mimo zmian z składzie ciągle jest moim ulubieńcem. Cena jest przystępna i uważam, że warto go wypóbowac, jeśli jeszcze nie miałyście okazji.
Nie przepadam za mechanicznymi peelingami, enzymatyczne o wiele bardziej mi odpowiadają. Ten polecam z czystym sumieniem:)
Może miałyście okazję go wypróbowac? Jak się sprawdził?
A może polecacie coś innego?
Pozdrawiam!
Nie miałam z nim do czynienia, ale przyjdzie na niego czas:-)
OdpowiedzUsuńMiałam go wielokrotnie :) Jestem nim tak samo zachwycona jak Ty :) Moim zdaniem wart uwagi jest także peeling enzymatyczny z Phenome :) Jak nie miałaś to zainwestuj w niego kiedyś, nie powinnaś żałować :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ten z Phenome:-)
UsuńOk kiedyś spróbuję:)
UsuńJa też nie przepadam za mechanicznymi. Przymierzam się do zamówienia na BU, więc dopisuję peeling enzymatyczny do listy zakupów!:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo moja miłość od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńA ja wolę mechaniczne ;)
OdpowiedzUsuńOdkąd go wypróbowałam nie używam już żadnego innego :)
OdpowiedzUsuńtaki peeling chodzi już za mną chyba pół roku :D
OdpowiedzUsuńWarto wypróbowac:)
UsuńMam ten peeling, ale jakoś mnie nie zauroczył. O wiele bardziej lubiłam ten z e-naturalne (też z ananasem i papają w składzie). Lepiej sobie radził ze skórkami na nosie i zaskórnikami (były mniej widoczne). I ten cudowny zapach. To był najładniej pachnący kosmetyk naturalny, jaki do tej pory stosowałam. Na pewno do niego wrócę, jak skończę ten z BU. Polecam wypróbować.
OdpowiedzUsuńTego w e-naturalnie jeszcze nie miałam, muszę spróbować:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję, lubię peelingi enzymatyczne, aktualnie stosuję peeling z Phenome, bardzo fajny jest, polecam :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka osób poleca ten peeling, chyba spróbuję:)
UsuńJuż od jakiegoś czasu czaję się na ten peeling z BU i chyba Twój post w końcu zmobilizuje mnie do zrobienia zamówienia :)) A jak byś porównała jego działanie do tych drogeryjnych peelingów enzymatycznych?
OdpowiedzUsuńOd dawna nie stosuję drogeryjnych peelingów enzymatycznych, bo nie widzę ich działania. Ten rzeczywiście działa dobrze na moją skórę. Szukałam papainy w innych peelingach, ale jej nie znalazłam, myślę że to głównie ona działa na moją skórę w tym peelingu. Warto go wypróbować:)
UsuńUwielbiam produkty z Biochemi urody ;) mam dwa w swoim posiadaniu i są must have w mojej ppięgnacji ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń