Ulubieńcy ostatnich miesięcy
14:47
17
balance Me
,
Bentley Organic
,
Figs and Rouge
,
It's skin
,
Pai Cosmetics
,
Simply argan
,
So Bio
Cześć!
Dawno nie pokazywałam ulubieńców, a mam ich kilku. Wszystkich używam od wielu tygodni i kilka z nich na pewno kupię ponownie. Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam:)
Zacznę od maski o twarzy z olejem arganowym So Bio, o której pisałam niedawno TUTAJ. Stosuję ją 2 razy w tygodniu i bardzo ją lubię. Pięknie pachnie cytrusami i jest bardzo odżywcza. Kosztuje około 40 zł i na pewno będę do niej wracać.
Krem wodny It's skin z witaminą C dostałam od koleżanki i bardzo przypadł mi do gustu. Krem spełnia rolę serum, widzę efekt rozjaśniający i rozświetlający na skórze. Oprócz witaminy C zawiera także wyciąg z zielonej herbaty. Stosowane systematycznie daje dobre rezultaty. Wiosną taka kuracja pomaga odżyć skórze i znacznie poprawia jej wygląd. Może polecicie mi jakieś inne serum z witaminą C?
Krem pod oczy marki balance Me świetnie nawilża skórę i już mam kolejne opakowanie. Jest wydajny i ma świetny skład.
Olej arganowy kilka razy w tygodniu zastępuje mi krem na noc i dobrze się sprawdza. Nakładam go też na końcówki włosów i skórki paznokci. To opakowanie mam już drugi miesiąc, ciągle jest go sporo.
Krem do rąk Figs & Rouge z masłem kakaowym nie sprawdził mi się zimą za to teraz to mój ulubiony krem do rąk. Więcej na jego temat pisałam tutaj. Gdyby nie wysoka cena na pewno sięgałabym po niego częściej.
Miałam już kilka opakowań pinki antybakteryjnej z Bentley Organic. Wracam do niej, bo dobrze się sprawdza i jest bardzo wydajna. Nie przesusza dłoni, małe opakowanie nie ciąży mi w torebce. Sprawdza się kiedy nie mam gdzie umyć rąk, zwłaszcza w podróży.
Ostatnim kosmetykiem jest balsam do ust Pai Cosmetics, który pięknie pachnie bergamotką. W składzie jest też masło kakaowe i olej ze słodkich migdałów, masło shea i wosk pszczeli. Wszystko zamknięte w ładnym metalowym słoiczku.
To już wszystko, może miałyście kiedyś któryś z tych kosmetyków? Dajcie znać jak się sprawdziły:)
Jakich Wy macie ulubieńców w tym miesiącu?
Pozdrawiam!
Dawno nie pokazywałam ulubieńców, a mam ich kilku. Wszystkich używam od wielu tygodni i kilka z nich na pewno kupię ponownie. Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam:)
Zacznę od maski o twarzy z olejem arganowym So Bio, o której pisałam niedawno TUTAJ. Stosuję ją 2 razy w tygodniu i bardzo ją lubię. Pięknie pachnie cytrusami i jest bardzo odżywcza. Kosztuje około 40 zł i na pewno będę do niej wracać.
Krem wodny It's skin z witaminą C dostałam od koleżanki i bardzo przypadł mi do gustu. Krem spełnia rolę serum, widzę efekt rozjaśniający i rozświetlający na skórze. Oprócz witaminy C zawiera także wyciąg z zielonej herbaty. Stosowane systematycznie daje dobre rezultaty. Wiosną taka kuracja pomaga odżyć skórze i znacznie poprawia jej wygląd. Może polecicie mi jakieś inne serum z witaminą C?
Krem pod oczy marki balance Me świetnie nawilża skórę i już mam kolejne opakowanie. Jest wydajny i ma świetny skład.
Olej arganowy kilka razy w tygodniu zastępuje mi krem na noc i dobrze się sprawdza. Nakładam go też na końcówki włosów i skórki paznokci. To opakowanie mam już drugi miesiąc, ciągle jest go sporo.
Krem do rąk Figs & Rouge z masłem kakaowym nie sprawdził mi się zimą za to teraz to mój ulubiony krem do rąk. Więcej na jego temat pisałam tutaj. Gdyby nie wysoka cena na pewno sięgałabym po niego częściej.
Miałam już kilka opakowań pinki antybakteryjnej z Bentley Organic. Wracam do niej, bo dobrze się sprawdza i jest bardzo wydajna. Nie przesusza dłoni, małe opakowanie nie ciąży mi w torebce. Sprawdza się kiedy nie mam gdzie umyć rąk, zwłaszcza w podróży.
Ostatnim kosmetykiem jest balsam do ust Pai Cosmetics, który pięknie pachnie bergamotką. W składzie jest też masło kakaowe i olej ze słodkich migdałów, masło shea i wosk pszczeli. Wszystko zamknięte w ładnym metalowym słoiczku.
To już wszystko, może miałyście kiedyś któryś z tych kosmetyków? Dajcie znać jak się sprawdziły:)
Jakich Wy macie ulubieńców w tym miesiącu?
Pozdrawiam!
Dostałam kiedyś próbkę kremu z wit.C It's Skin i całkiem przyjemnie ją wspominam. Olejek arganowy uwielbiam, choć z tej firmy nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńOlej arganowy jest dobry z każde firmy, byle dobrej jakości:)
UsuńJa nie miałam żadnej z tych rzeczy. Moim ulubieńcem w tym miesiącu jest glinka żółta :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żółtej glinki, najlepiej sprawdza się u mnie marokańska i czerwona:)
UsuńMoja znajoma całkowicie pozbyła się przebarwień dzięki It's skin z witaminą C (a musze przyznać, że miała bardzo duże lekko brązowawe plamy na twarzy i szyi). Żeby działało trzeba jednak używać go bardzo regularnie. Ja zastanawiam się na kupnem It's skin z witaminą E :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ja widzę działanie, może nie aż takie spektakularne, ale lubię to serum:)
UsuńKremy wodne z It's Skin zainteresowały mnie już jakiś czas temu, ale nie do końca podoba mi się skład, a za taką cenę to trochę żal...
OdpowiedzUsuńNie miałam nawet jednego z tych kosmetyków...niedobrze... :)
OdpowiedzUsuńBardzi lubiłam to serum z It's Skin :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie znam niestety żadnego z Twoich ulubieńców :(
OdpowiedzUsuńZnam niektóre z tych marek ale kosmetyków o których pisałaś nigdy nie używałam.
OdpowiedzUsuńKrem z witaminą C wpadł mi w oko. Moja cera bardzo się poprawia dzięki kwasowi askorbinowemu :)
OdpowiedzUsuńJa też widzę poprawę:)
UsuńMam ochotę na ten krem wodny, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię kolejną buteleczkę:)
Usuńgdzie można kupić i za ile krem pod oczy balance me i to masełko pai? czy ten krem pod oczy jest lekki, czy bardziej bogaty i może wygładzić zmarszczki mimiczne?
OdpowiedzUsuńco do serum z wit. C polecam sera z biochemii urody - olejowe z 10% wit. C (dobre na jesień i zimę) oraz wodne flavoc- 15% tej witaminy. to drugie może trochę podrażniać co wrażliwsze cery, mnie podrażniło przy rownoległym stosowaniu kwasów.