Lekki krem rokitnikowy Sylveco
Cześć!
Pora na kolejny kosmetyk marki Sylveco, hypoalergiczny lekki krem rokitnikowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry która potrzebuje wzmocnienia i odżywienia. Chciałam przekonać się czy sprawdzi się u mnie jak lekki krem brzozowy.
Od producenta:
Skóra zmęczona, szara i ziemista, pozbawiona blasku lub przesuszona, z pierwszymi oznakami starzenia, wymaga wzmocnienia i rewitalizacji. Lekki krem rokitnikowy, z bogatym w substancje odżywcze olejem z owoców rokitnika, zapewni skórze prawdziwy zastrzyk witamin, wyrówna koloryt i przywróci blask.
Hypoalergiczny lekki krem rokitnikowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry z oznakami starzenia. Zawiera bogaty w witaminy i mikroelementy olej rokitnikowy, o wyjątkowym działaniu odżywczym, rewitalizującym i wzmacniającym. Ekstrakt z kory brzozy, dzięki właściwości pobudzania syntezy kolagenu i elastyny, skutecznie opóźnia proces powstawania zmarszczek. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.
Skład:
Woda, Olej z pestek winogron, Olej sojowy, Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate, Olej rokitnikowy, Masło karite (Shea), Stearynian glicerolu, Olej arganowy, Olej jojoba, Kwas stearynowy, Alkohol cetylostearylowy, Alkohol benzylowy, Betulina, Witamina E, Ekstrakt z aloesu, Alantoina, Guma ksantanowa, Kwas dehydrooctowy, Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, Lupeol, Kwas oleanolowy, Kwas betulinowy
Jak się sprawdzil?
Lubię kiedy krem ma opakowanie w pompką, nie ma obaw, że się wyleje i kosmetyk pozostaje sterylny. Jedno naciśnięcie pompki wystarczy, żeby wybobyć porcję kremu. Zapach jest neurtalny, a kolor lekko pomarańczowy. Krem szybko się wchłania i jest bardzo wydajny.
Stosowałam go głównie na noc, ale dobrze spradzał się też na dzień. Zwykle jednak w ciągu dnia wybieram krem z filtrem. Chociaż jak pisze producent, krem można stosować pod makijaż, sprawdzałam i efekt był ok.
Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę, takie uczucie pozostaje na dłużej. Rano skóra jest gładka, miękka i wypocząta. To pewnie za sprawą rokitnika, który jest prawdziwą bombą składników odżywczych. Zawiera witaminy A, C,D, E, F, K, P oraz flawonoidy i wiele innych cennych skłądników: kwas foliowy, , antocyjany, fosfolipidy, garbniki, nienasycone kwasy tłuszczowe oraz makro i mikroelementy.
Raz albo dwa razy w tygodniu mieszam krem w olejem np. agranowym, ale na co dzień wystarcza sam krem. Skóra po nim nie jest ściągnięta, podrażnienie znikają, a po dłuższym stosowaniu kolor skóry jest bardziej jednolity.
U mnie w przypadku skóry mieszanej dobrze sprawdził się na noc, może być trochę za słaby dla osób z suchą skórą.
.
Krem o pojemności 50 ml kosztuje 28 zł, nie jest to wygurowana cena jak za naturalny skład i dobre działanie. Można go znaleźć w wielu aptekach i sklepach zielarskich, albo w sklepie internetowym - KLIK. Mam teraz ochotę na nowe kosmetyki Sylveco, które ostatnio pojawiły się w ofercie:)
Stosowałyście ten krem? Jak się sprawdził?
Które kosmetyki Sylveco lubicie najbardziej?
Pozdrawiam!
Pora na kolejny kosmetyk marki Sylveco, hypoalergiczny lekki krem rokitnikowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry która potrzebuje wzmocnienia i odżywienia. Chciałam przekonać się czy sprawdzi się u mnie jak lekki krem brzozowy.
Od producenta:
Skóra zmęczona, szara i ziemista, pozbawiona blasku lub przesuszona, z pierwszymi oznakami starzenia, wymaga wzmocnienia i rewitalizacji. Lekki krem rokitnikowy, z bogatym w substancje odżywcze olejem z owoców rokitnika, zapewni skórze prawdziwy zastrzyk witamin, wyrówna koloryt i przywróci blask.
Hypoalergiczny lekki krem rokitnikowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry z oznakami starzenia. Zawiera bogaty w witaminy i mikroelementy olej rokitnikowy, o wyjątkowym działaniu odżywczym, rewitalizującym i wzmacniającym. Ekstrakt z kory brzozy, dzięki właściwości pobudzania syntezy kolagenu i elastyny, skutecznie opóźnia proces powstawania zmarszczek. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.
Skład:
Woda, Olej z pestek winogron, Olej sojowy, Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate, Olej rokitnikowy, Masło karite (Shea), Stearynian glicerolu, Olej arganowy, Olej jojoba, Kwas stearynowy, Alkohol cetylostearylowy, Alkohol benzylowy, Betulina, Witamina E, Ekstrakt z aloesu, Alantoina, Guma ksantanowa, Kwas dehydrooctowy, Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, Lupeol, Kwas oleanolowy, Kwas betulinowy
Jak się sprawdzil?
Lubię kiedy krem ma opakowanie w pompką, nie ma obaw, że się wyleje i kosmetyk pozostaje sterylny. Jedno naciśnięcie pompki wystarczy, żeby wybobyć porcję kremu. Zapach jest neurtalny, a kolor lekko pomarańczowy. Krem szybko się wchłania i jest bardzo wydajny.
Stosowałam go głównie na noc, ale dobrze spradzał się też na dzień. Zwykle jednak w ciągu dnia wybieram krem z filtrem. Chociaż jak pisze producent, krem można stosować pod makijaż, sprawdzałam i efekt był ok.
Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę, takie uczucie pozostaje na dłużej. Rano skóra jest gładka, miękka i wypocząta. To pewnie za sprawą rokitnika, który jest prawdziwą bombą składników odżywczych. Zawiera witaminy A, C,D, E, F, K, P oraz flawonoidy i wiele innych cennych skłądników: kwas foliowy, , antocyjany, fosfolipidy, garbniki, nienasycone kwasy tłuszczowe oraz makro i mikroelementy.
Raz albo dwa razy w tygodniu mieszam krem w olejem np. agranowym, ale na co dzień wystarcza sam krem. Skóra po nim nie jest ściągnięta, podrażnienie znikają, a po dłuższym stosowaniu kolor skóry jest bardziej jednolity.
U mnie w przypadku skóry mieszanej dobrze sprawdził się na noc, może być trochę za słaby dla osób z suchą skórą.
.
Krem o pojemności 50 ml kosztuje 28 zł, nie jest to wygurowana cena jak za naturalny skład i dobre działanie. Można go znaleźć w wielu aptekach i sklepach zielarskich, albo w sklepie internetowym - KLIK. Mam teraz ochotę na nowe kosmetyki Sylveco, które ostatnio pojawiły się w ofercie:)
Stosowałyście ten krem? Jak się sprawdził?
Które kosmetyki Sylveco lubicie najbardziej?
Pozdrawiam!
Dużo ostatnio czytałam o tej firmie i już parę rzeczy wyglądowało na mojej chciejliście ;)
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar kupić ten krem, ale ostatecznie jakoś o nim zapomniałam i nie trafił do mnie. Może powinnam była go wypróbować, ale jestem zadowolona z produktów, których teraz używam i nie wiem, czy w końcu i on do mnie trafi ;)
OdpowiedzUsuńOd niedawna stosuję lekki krem brzozowy Sylveco. Jestem bardzo zadowolona. Rokitnikowy też widziałam, zastanawiałam się nad nimi dwoma, jednak brzozowy bardziej sprawdził się do mojej cery.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brzozowy uwielbiam i na pewno do niego wrócę:)
UsuńLekki krem brzozowy na dzień i krem brzozowy (ten cięższy) na noc, to moja pielęgnacja od jakiegoś czasu i szczerze mówiąc jestem zachwycona. Chyba jeszcze żaden kosmetyk Sylveco mnie nie zawiódł i jestem dumna, że taka firma jest z Polski. :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, wolę kupować Polskie kosmetyki:)
UsuńOd dłuższego czasu mam ochotę na przetestowanie kosmetyków Sylveco, ale zawsze szybciej znajdzie się pod ręką coś innego...
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem :-))
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej firmy niestety, jak dla mnie, tragiczne. Nic nigdy "nie wysuszyło" mi tak skóry. Na szczęście dosyć szybko odstawiłam oba produkty, krem i żel do twarzy, dzięki czemu moja skóra dosyć szybko się zregenerowała. WIem, że jest dużo pozytywnych opinii na temat tych produktów, niestety mi całkowicie nie odpowiadają.
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze go wspominam i na pewno wroce do niego jak wypapram swoje obecne mazidełka :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjeszcze nic nie miałam z Sylveco, są u mnie tylko w jednej aptece, ale jakoś mi do niej ciągle nie po drodze...
OdpowiedzUsuń*wygórowana :P
OdpowiedzUsuń