Zdrowe odżywianie

poniedziałek, 5 maja 2014

Sylveco balsam brzozowy z betuliną

Cześć!

Kosmetyki marki Sylveco opisywałam wiele razy, w mojej łazience cały czas pojawiają się jej nowe produkty. Sprawdzają się dobrze, mają naturalne składy i przystępne ceny. Ostatnio pojawiło się wiele nowych produktów, które stopniowo będę sprawdzać:)
Balsam brzozowy z betuliną udało mi się niedawno kupić z małym sklepie zielarskim za 17 zł, był przeceniony bo marka zmieniła opakowanie. Teraz jest dostępny w nieco innym i większym opakowaniu.  




Od producenta:
Skóra sucha, wrażliwa, szorstka i łuszcząca się wymaga długotrwałego nawilżenia i natłuszczenia. Olej z pestek winogron, wiodący składnik balsamu brzozowego, przywróci uczucie elastycznej, miękkiej, gładkiej i zdrowej skóry, a betulina zmniejszy uczucie swędzenia.

Balsam brzozowy z betuliną
 powstał na bazie naturalnego oleju z pestek winogron, bogatego w flawonoidy i antyutleniacze, które wspomagają regenerację, a przede wszystkim znacznie opóźniają efekty starzenia się skóry. Balsam nie zawiera kompozycji zapachowych - jest hypoalergiczny, nadaje się do każdego rodzaju skóry, szczególnie wrażliwej i skłonnej do uczuleń. Główne substancje aktywne - betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy, łagodzą wszelkie podrażnienia i pobudzają komórki do odnowy. Ekstrakt z aloesu przywraca skórze właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza ją przed negatywnym wpływem środowiska.




Balsam jest zamknięty w białym opakowaniu z pompką typu air- less. Konsystencja balsamu jest  gęsta, ale bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Bardzo dobrze nawilża skórę, zostawia lekką warstwę ochronną,ale nie klei się. W moim odczuciu ten kosmetyki nie ma zapachu.

Używałam go często jako krem do rąk i stóp, w tej roli też świetnie się sprawdzał. Pewnie dlatego wystarczył mi jedynie na miesiąc.  Dobrze, że producent zdecydował się na zwiększenie pojemności, teraz można kupić balsam o pojemności 300 ml/36 zł. 150 ml do zdecydowanie za mało jak na balsam do ciała.  

Skład jest dobry i naturalny jak w przypadku innych produktów Sylveco. Znajdziemy w nim między innymi: olej z pestek winogron, ekstrakt z aloesu, witaminę E i betulinę, która ma działanie antyutleniające, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne/grzybicze, antyalergiczne, a nawet przeciwnowotworowe. Reguluje proces syntezy kolagenu w skórze i przyśpiesza regenerację tkanek.
Balsam spełnia wszystkie obietnice, które ujęte zostały na opakowaniu- odżywia, wygładza, natłuszcza i przynosi ulgę skórze przesuszonej, łuszczącej się i ściągniętej. 




Stosowałyście kiedyś ten balsam? Jakie kosmetyki Sylveco lubicie i polecacie? 

Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. Mam lekki krem brzozowy z tej serii i go nie lubię. Nie nawilża i blokuje pory :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję go przetestować, dla mnie nic specjalnego nie zrobił, moją normalną skórę trochę nawilżył, natomiast suchą i szorstką na kolanach i łokciach mojego syna nawilżył na 5 minut.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze styczności z żadnym produktem od Sylveco, teraz męczę Tołpę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmetyki Sylveco są u mnie tylko w jednej aptece, ale mi jakoś do niej nie po drodze, a przez internet nie chciałam kupować, bo przecież są w "tej" aptece więc lepiej pójść i coś wybrać "na żywo" - i takie błędne koło :) ale muszę w końcu tam podjechać i coś sobie wybrać

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z Sylveco miałam jedynie pomadki oraz krem pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadki bardzo lubię, krem pod oczy też się u mnie sprawdził:)

      Usuń
  6. z Sylveco bardzo sobie chwalę kremik rokitnikowy, ale trzeba go trzymac w lodowce bo ma tendencje do zmieniania sie w wode :)

    OdpowiedzUsuń