Ulubione w maju
13:41
21
Born to Bio
,
Burt's Bees
,
Figs and Rouge
,
Neal's Yard Remedies
,
Sylveco
,
Yves Rocher
,
Zoya
Cześć!
Końcówka maja trochę nie przeraża, bo przede mną ostatnia sesja i sporo innych praw z tym związanych. Wolnego czasu mam niewiele, ale na szczęście wcześnie wstaje i dzięki temu mam czas na bloga:) Zwykle piszę posty bardzo wcześnie i publikuję je popołudniu. Przejrzałam dziś rano moje kosmetyki i znalazłam kilka, które warto polecić. Zapraszam na podsumowanie:)
Tonik "Dzika róża" Born to Bio, z wyciągiem z róży, jęczmienia i bambusa pięknie pachnie i zastąpił mi w tym miesiącu wodę różaną. Lubię go za działanie o ładne opakowanie. 250 ml kosztuje około 33 zł, można go znaleźć w wielu sklepach internetowych na przykład w tym-KLIK.
Kremowy żel do ciała Sylveco pachnie cytrusowo dzięki naturalnemu olejkowi z werbeny. Zimą używałam głównie mydła Aleppo, teraz szukałam jakiegoś letniego zapachu. Ten jest rewelacyjny, cena jest dość wysoka jak na żel pod prysznic, ale od czasu do czasu będę do niego wracać:) Kosztuje około 20 zł.
Chłodzący balsam do nóg i stóp Burt's Bees polubiłam od pierwszego użycia. Przyjemnie chłodzi i odświeża stopy. Pachnie pięknie, bardzo intensywnie miętą i rozmarynem. Skład jak w przypadku innych kosmetyków tej marki jest świetny i chyba spróbuję go podrobić, bo ciężko kupić ten balsam.
Mocny peeling do stóp z Yves Rocher pachnie lawendą i skutecznie złuszcza skórę na piętach. Pomaga przygotować stopy na lato. Miałam już wiele opakowań i na pewno kupię kolejne:)
Lakier do paznokci ZOYA bardzo lubię za naturalny kolor, ale też za brak formaldehydu, toluenu, DBP i kamfory. Marka ZOYA jest idealnym rozwiązaniem dla alergików, osób z wrażliwą skórą, kobiet w ciąży i wegan.
Balam Figs& Rouge mam zawsze pod ręką, wersja Pepermint & Tea Tree też się dobrze sprawdza.
Krem do rąk Melissa marki Neal's Yard Remedies wycisnęłam do ostatniej kropli. Świetnie nawilżał skórę i obłędnie pachniał melisą i kadzidłem. Postaram się jakoś go jeszcze zdobyć:)
Kozieradka to ostatnio moje codzienna wcierka do włosów i przy okazji dobry tonik do twarzy. Pomaga wzmocnić włosy i leczy niedoskonałości skóry. Wywar działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Przy stosowaniu rano i wieczorem szybko widać rezultaty. Kosztuje około 3 zł w sklepach zielarskich, warto spróbować:)
Stosowałyście któryś z tych kosmetyków?
Jak się sprawdził?
Pozdrawiam!
Końcówka maja trochę nie przeraża, bo przede mną ostatnia sesja i sporo innych praw z tym związanych. Wolnego czasu mam niewiele, ale na szczęście wcześnie wstaje i dzięki temu mam czas na bloga:) Zwykle piszę posty bardzo wcześnie i publikuję je popołudniu. Przejrzałam dziś rano moje kosmetyki i znalazłam kilka, które warto polecić. Zapraszam na podsumowanie:)
Tonik "Dzika róża" Born to Bio, z wyciągiem z róży, jęczmienia i bambusa pięknie pachnie i zastąpił mi w tym miesiącu wodę różaną. Lubię go za działanie o ładne opakowanie. 250 ml kosztuje około 33 zł, można go znaleźć w wielu sklepach internetowych na przykład w tym-KLIK.
Kremowy żel do ciała Sylveco pachnie cytrusowo dzięki naturalnemu olejkowi z werbeny. Zimą używałam głównie mydła Aleppo, teraz szukałam jakiegoś letniego zapachu. Ten jest rewelacyjny, cena jest dość wysoka jak na żel pod prysznic, ale od czasu do czasu będę do niego wracać:) Kosztuje około 20 zł.
Chłodzący balsam do nóg i stóp Burt's Bees polubiłam od pierwszego użycia. Przyjemnie chłodzi i odświeża stopy. Pachnie pięknie, bardzo intensywnie miętą i rozmarynem. Skład jak w przypadku innych kosmetyków tej marki jest świetny i chyba spróbuję go podrobić, bo ciężko kupić ten balsam.
Mocny peeling do stóp z Yves Rocher pachnie lawendą i skutecznie złuszcza skórę na piętach. Pomaga przygotować stopy na lato. Miałam już wiele opakowań i na pewno kupię kolejne:)
Lakier do paznokci ZOYA bardzo lubię za naturalny kolor, ale też za brak formaldehydu, toluenu, DBP i kamfory. Marka ZOYA jest idealnym rozwiązaniem dla alergików, osób z wrażliwą skórą, kobiet w ciąży i wegan.
Krem do rąk Melissa marki Neal's Yard Remedies wycisnęłam do ostatniej kropli. Świetnie nawilżał skórę i obłędnie pachniał melisą i kadzidłem. Postaram się jakoś go jeszcze zdobyć:)
Kozieradka to ostatnio moje codzienna wcierka do włosów i przy okazji dobry tonik do twarzy. Pomaga wzmocnić włosy i leczy niedoskonałości skóry. Wywar działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Przy stosowaniu rano i wieczorem szybko widać rezultaty. Kosztuje około 3 zł w sklepach zielarskich, warto spróbować:)
Stosowałyście któryś z tych kosmetyków?
Jak się sprawdził?
Pozdrawiam!
Fajni ulubieńcy, jeszcze żadnego z nich nie miałam okazji gościć :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńKurcze nie miałam jeszcze żadnego z nich :(
OdpowiedzUsuńsłyszałam dużo dobrego o kozieradce :)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam z wyżej wymienionych produktów.
OdpowiedzUsuńNa Kozieradkę chciałam się skusić, ale słyszałam, że pachnie okropnie, a ja jestem bardzo wrażliwa na zapachy, więc zakup odłożyłam 'na potem'.
Kozieradka pachnie dokładnie tak jak przyprawa maggi, mnie nie odstrasza:)
Usuńużywałam tylko kozieradki,ale nie mogłam znieść tego zapachu i się poddałam. wrócę jeszcze do niej,bo zostało mi pół opakowania, zobaczymy czy będą jakieś rezultaty ;)
OdpowiedzUsuńMnie zapach nie zraził, kozieradka dobrze działa,więc może się jeszcze przełamiesz:)
Usuńnie miałam jeszcze okazji wypróbowania tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTeraz znowu za mną chodzi wcierka z kozieradki. Muszę się w końcu zmobilizować i jej używać, bo ciągle o niej czytam, a sama próbowałam raz i po tygodniu odpuściłam, bo mi się nie chciało jej robić ciągle ;)
OdpowiedzUsuńTeraz jestem systematyczna, ale na początku też ciągle zapominałam ją przygotować, a wystarczy tylko zalać wodą i odczekać 30 minut:)
UsuńDużo dobrego czytałam o tym peelingu do stóp, póki co używam peelingu od Evree ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, bo kilka osób już mi polecało ten peeling:)
UsuńMiałam Yves Rocher peeling do stóp dawno, dawno temu :) Jakoś mnie nie urzekł specjalnie. Natomiast zainteresowałaś mnie tym chłodzącym balsamem do nóg i stóp Burt's Bees - tylko zmartwiłaś mnie z jego dostępnością. A ostatnim razem gdzie udało Ci się go zakupić, jeśli mogę spytać? :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go na allegro,od czasu się tam pojawia:)
UsuńCiekawi ulubieńcy. Z przyjemnością w przyszłości wypróbuje ten tonik Dzika róża. :)
OdpowiedzUsuńTonik jeszcze kupię, bo bardzo mi odpowiada:)
UsuńKoniecznie muszę kupić sobie ten peeling do stóp :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam kozieradkę :)))
OdpowiedzUsuńDla zabicia rosołowej woni mieszam z rosyjskimi tonikami do włosów.
Super, ale zapach mi akurat nie przeszkadza:)
Usuń