Kremowy żel Sylveco
Cześć!
Wreszcie piątek, już dawno go tak nie wyczekiwałam. Piątek trzynastego jest dla mnie zdecydowanie najlepszym dniem w tym tygodniu, a w perspektywie jeszcze weekend, więc lepiej być nie może:)
Dziś przedstawię Wam kremowy żel do ciała Sylveco, który pachnie obłędnie. Kupiłam go kilka tygodni temu razem z innymi nowościami marki, między innymi z pomadką peelingującą, o której pisałam TUTAJ.
Hypoalergiczny, kremowy żel do mycia ciała z cytrusową nutą zapachową, pochodzącą od naturalnego olejku eterycznego z werbeny egzotycznej. Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Żel posiada fizjologiczne pH, łatwo tworzy pianę, dokładnie oczyszczając skórę i ją odświeżając.
W składzie znalazły się składniki o działaniu zmiękczającym i odbudowującym barierę lipidową, a ekstrakt z liści ruty zwyczajnej poprawia kondycję skóry skłonnej do zaczerwienienia. Codzienne stosowanie żelu pod prysznicem, czy w czasie kąpieli, wspomaga regenerację przesuszonej skóry, pozostawiając ją elastyczną i gładką.
Skład:
Woda, Glukozyd laurynowy, Betaina kokamidopropylowa, Gliceryna, Masło awokado, Panthenol, Kwas mlekowy, Oleinian glicerolu, Guma guar, Benzoesan sodu, Olej rokitnikowy, Olejek z werbeny egzotycznej.
Żel jest gęsty i pięknie pachnie werbeną, to jeden moich ulubionych cytrusowych zapachów. Dobrze oczyszcza skórę, nie przesusza jej i nie podrażnia. Skład jest bardzo dobry. Pozostawia skórę pachnącą i lekko odżywioną, dzięki zawartości masła awokado.
Kupiłam kiedyś żel pod prysznic o zapachu werbeny z L'occinate, był rewelacyjny, ale kosztował majątek. Marka Alverde miała mydła werbenbowe, zrobiłam zapas, ale to chyba była limitowana seria, bo teraz nigdzie ich nie widzę. Cytrusowe zapachy są niezastąpione latem, odświeżają i dodają energii.
Żel Sylveco kosztuje około 20 zł za 300 ml, też nie mało jak za żel pod prysznic, ale od czasu do czasu będę do niego wracać:) Jest wydajny, a jego zapach poprawia humor:) Polecam.
Używałyście już tego żelu? Może macie inne ulubione żele do ciała?
Pozdrawiam!
Wreszcie piątek, już dawno go tak nie wyczekiwałam. Piątek trzynastego jest dla mnie zdecydowanie najlepszym dniem w tym tygodniu, a w perspektywie jeszcze weekend, więc lepiej być nie może:)
Dziś przedstawię Wam kremowy żel do ciała Sylveco, który pachnie obłędnie. Kupiłam go kilka tygodni temu razem z innymi nowościami marki, między innymi z pomadką peelingującą, o której pisałam TUTAJ.
Hypoalergiczny, kremowy żel do mycia ciała z cytrusową nutą zapachową, pochodzącą od naturalnego olejku eterycznego z werbeny egzotycznej. Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Żel posiada fizjologiczne pH, łatwo tworzy pianę, dokładnie oczyszczając skórę i ją odświeżając.
W składzie znalazły się składniki o działaniu zmiękczającym i odbudowującym barierę lipidową, a ekstrakt z liści ruty zwyczajnej poprawia kondycję skóry skłonnej do zaczerwienienia. Codzienne stosowanie żelu pod prysznicem, czy w czasie kąpieli, wspomaga regenerację przesuszonej skóry, pozostawiając ją elastyczną i gładką.
Skład:
Woda, Glukozyd laurynowy, Betaina kokamidopropylowa, Gliceryna, Masło awokado, Panthenol, Kwas mlekowy, Oleinian glicerolu, Guma guar, Benzoesan sodu, Olej rokitnikowy, Olejek z werbeny egzotycznej.
Żel jest gęsty i pięknie pachnie werbeną, to jeden moich ulubionych cytrusowych zapachów. Dobrze oczyszcza skórę, nie przesusza jej i nie podrażnia. Skład jest bardzo dobry. Pozostawia skórę pachnącą i lekko odżywioną, dzięki zawartości masła awokado.
Kupiłam kiedyś żel pod prysznic o zapachu werbeny z L'occinate, był rewelacyjny, ale kosztował majątek. Marka Alverde miała mydła werbenbowe, zrobiłam zapas, ale to chyba była limitowana seria, bo teraz nigdzie ich nie widzę. Cytrusowe zapachy są niezastąpione latem, odświeżają i dodają energii.
Żel Sylveco kosztuje około 20 zł za 300 ml, też nie mało jak za żel pod prysznic, ale od czasu do czasu będę do niego wracać:) Jest wydajny, a jego zapach poprawia humor:) Polecam.
Używałyście już tego żelu? Może macie inne ulubione żele do ciała?
Pozdrawiam!
Ciekawe, czy u mnie się sprawdzi. Mam na niego chrapkę odkąd się pojawił w ofercie, tylko najpierw muszę zużyć zapasy. Pomadkę za to będę mieć na stanie lada dzień:-)
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam,ale zdecydowanie trafia na moją listę :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie, ale cena jakoś nie zachęca ;-)
OdpowiedzUsuńmniam mniam werbena jest bardzo zachecajaca
OdpowiedzUsuńMmmmmm:D dzisiaj byłam na dermokonsultacjach Sylveco i powąchałam:D nie spodziewałam się, że to aż tak ślicznie pachnie:) ale wzięłam inne rzeczy:) jak pozużywam trochę kosmetyków, będzie mój:):)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco jeszcze nie miałam przyjemności mieć niczego, ale jest parę perełek , które chciałabym wypróbować ! :) Żel fakt nie jest zbyt tani ! :) Ale czasami warto wydać parę groszy więcej !! :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio i mam na niego chęć ;) zaciekawiłaś mnie nim jeszcze bardziej ;D
OdpowiedzUsuńSylveco fajne jest, lubię sporo ich produktów, m.in. szapon do włosów :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do tego żelu. Póki co testuję żele od Alverde, cudownie pachną, więc narazie nie zamienię ich na nic innego. :)
OdpowiedzUsuńAlverde też bardzo lubię, ale przez internet nie opłaca się zamawiać. Szkoda, że nie ma ich w Polsce.
UsuńNie miałam styczności z kosmetykami Sylveco, ale bardzo chętnie bym spróbowała tego żelu :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPrzy następnych zakupach miałam zamiar wrzucić go do koszyka, Twoja recenzja tylko potwierdza moją decyzję. Tak samo jak Ty uwielbiam aromat werbeny :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam żel L'Occitane Werbena, a także mleczko do ciała. W upalne dni uwielbiam żele owocowe ewentualnie kwiatowe. Sylveco jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą tą serię, jest też świetny chłodzący krem do rąk, i moje ulubione perfumy:) Na pewno do nich wrócę:)
UsuńAn impressive share! I have just forwarded this onto a co-worker who had been doing a little homework on this.
OdpowiedzUsuńAnd he actually ordered me dinner due to the fact that I found it for
him... lol. So allow me to reword this.... Thank YOU for
the meal!! But yeah, thanx for spending the time to discuss this matter
here on your web site.
Also visit my web page ... Immigration Lawyers Alton
Ciekawi mnie czy faktycznie czuć różnicę między stosowaniem takich bardziej "naturalnych" żeli a tych drogeryjnych zawierających SLS itp. ?
OdpowiedzUsuńJa widzę różnicę, skóra nie jest podrażniona, jak po dłuższym stosowaniu żeli z SLS. Nie swędzi i nie jest codziennie pozbawiana naturalnej bariery ochronnej skóry.
UsuńNa pewno go niedługo kupię, mam go na celowniku od jakiegoś czasu :) Teraz używam bioIQ, ale jest dosyć drogi :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem do twarzy z bioIQ, ale ich nie był rewelacyjny,ceny mają trochę wygórowane.
Usuń