Tydzień w zdjęciach
Cześć!
Dawno nie miałam tyle wolnego czasu, nadrabiam zaległe książki, filmy i sporo spaceruję. Przyjmuję znajomych, którzy chcą pozwiedzać Wrocław i wyszukuję nowe miejsca, które mogę im pokazać. Lubię Wrocław, myślałam że nie zamieszkam tu na długo, ale wygląda na to, że na razie tu zostanę:)
Na początek ulubione masło migdałowe, pyszny sok z jabłek i selera, i miejskie leżakowanie:)
Truskawki jeszcze mi się nie przejadły, teraz dołączyły jeszcze czereśnie. Nie wiem, które lubię bardziej:)
W piątek dotarła do mnie przesyłka z księgarni Gandalf- książka "Rzucam cukier". Jest pięknie wydana, pełna zdjęć i ciekawych przepisów. Podejście autorki do cukru jest dość radykalne i chyba nie podejmę się rezygnacji z owoców, ale sporo rad dało mi do myślenia. Kiedy dokończę książkę i wypróbuję przepisy napiszę o niej więcej.
Może już ją czytałyście?
Rynek we Wrocławiu jest pełen krasnali, na ich widok zawsze się uśmiecham, te poniżej są jednymi z najbardziej popularnych:) W innych miastach też powinny być takie miłe akcenty:)
Ulica Wegańska, widzieliście taką w innych miastach?
Byłam wczoraj z bratem na "Kupcu weneckim" w Teatrze współczesnym, rewelacja:)
Miłego dnia:)
Pozdrawiam!
Dawno nie miałam tyle wolnego czasu, nadrabiam zaległe książki, filmy i sporo spaceruję. Przyjmuję znajomych, którzy chcą pozwiedzać Wrocław i wyszukuję nowe miejsca, które mogę im pokazać. Lubię Wrocław, myślałam że nie zamieszkam tu na długo, ale wygląda na to, że na razie tu zostanę:)
Na początek ulubione masło migdałowe, pyszny sok z jabłek i selera, i miejskie leżakowanie:)
Truskawki jeszcze mi się nie przejadły, teraz dołączyły jeszcze czereśnie. Nie wiem, które lubię bardziej:)
W piątek dotarła do mnie przesyłka z księgarni Gandalf- książka "Rzucam cukier". Jest pięknie wydana, pełna zdjęć i ciekawych przepisów. Podejście autorki do cukru jest dość radykalne i chyba nie podejmę się rezygnacji z owoców, ale sporo rad dało mi do myślenia. Kiedy dokończę książkę i wypróbuję przepisy napiszę o niej więcej.
Może już ją czytałyście?
Rynek we Wrocławiu jest pełen krasnali, na ich widok zawsze się uśmiecham, te poniżej są jednymi z najbardziej popularnych:) W innych miastach też powinny być takie miłe akcenty:)
Ulica Wegańska, widzieliście taką w innych miastach?
Byłam wczoraj z bratem na "Kupcu weneckim" w Teatrze współczesnym, rewelacja:)
Miłego dnia:)
Pozdrawiam!
Jestem bardzo mocno uzależniona od słodyczy. Mam z tym problem dlatego najbardziej zainteresowała mnie książka „rzucam cukier” . nigdy nie jadłam masła z migdałów, na pewno jest rewelacyjne. Uwielbiam prawdziwy sok jabłkowy tłoczony. Mniammm pycha.
OdpowiedzUsuńKsiążkę już pochłonęłam i jestem ciekawa jak sprawdzą się przepisy. Treść jest warta uwagi:)
Usuńhahaha te krasnale są świetne! Nigdy nie byłam we Wrocławiu, ale już planuję taką podróż w wakacje :)
OdpowiedzUsuńWpadam do Wrocławia na jedną noc w lipcu, w planach Złe Mięso, Machina Organica i Nalanda - byłaś, polecasz?
OdpowiedzUsuńMuszę zajrzeć na ulicę Wegańską :-)
Jeśli zdążysz możesz zajrzeć do baru Vega w rynku:
Usuńhttps://www.facebook.com/Vega.Bar.Weganski.Wroclaw?bookmark_t=pageref=hl
ido najadaczy, przy ul. Wegańskiej:)
http://najadacze.pl
Pozdrawiam:)
Dzięki, dopisuję Najadaczy - skoro to na Wegańskiej :-) #alesięnajem
UsuńSporo masz miejsc do odwiedzenia:) Podałam te w okolicach rynku, żeby było łatwo trafić. Machina to moje ukochane miejsce! Czekam na relację, pozdrawiam!
UsuńMarzy mi się, żeby odwiedzić Wrocław :)
OdpowiedzUsuńsuper te krasnale ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie ul. wegańska.. ;p
widzę, że Nowy Targ! Też jestem z Wrocławia ;)
OdpowiedzUsuńWrocław moje miasto rodzinne... ach tęskni się czasami :)
OdpowiedzUsuńteż bym chciała zwiedzic Wrocław :) pięknie tam jest
OdpowiedzUsuńByłam we Wrocławiu, ale nie wiedziałam, że jest tam ulica Wegańska, muszę to zobaczyć na własne oczy. :D A książki nie czytałam, ale jestem w trakcie rzucania cukru na pewno nie całkowicie, ale powoli eliminuję go.
OdpowiedzUsuńStaram się jeść cukier tylko w naturalnej postaci- owoce i miód, czasem ciężko całkiem go uniknąć, bo wszędzie go dosypują, ale staram się:)
UsuńZainteresowała mnie ta książka :) podobnie jak maslo migdalowe,ktorego nigdy nie jadlam:)
OdpowiedzUsuńtakie masło to bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńps. thx:)
Ja wolę czereśnie :) Fajny mix :)
OdpowiedzUsuńPiękny Wrocław.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i bardzo ciekawy blog:)
OdpowiedzUsuńNo to wiem już w jakim mieście i na jakiej ulicy powinnam zamieszkać ;-)
OdpowiedzUsuńJestem we Wrocławiu dosyć często też uwielbiam te krasnale !:)
OdpowiedzUsuńkrasnoludek Ogorzałek <3 :D to masło migdałowe już ostatnio u kogoś widziałam i nawet szukałam już na necie, muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu nietrudno się zaaklimatyzować ;) Ulicy Wegańskiej muszę poszukać przy następnej wizycie.
OdpowiedzUsuń