Ale upał! Nad rzeką w cieniu było przyjemnie, ale powrót do domu przez nagrzany beton nie był tak przyjemny. Nie wiedziałam czy będę miała wystarczająco zdjęć, ale przeglądnęłam aparat i trochę się ich uzbierało:) Dziś kończę mój detoks, przeszedł prawie bezboleśnie i przyjemnie. Było mnóstwo warzyw i owoców, trochę nowych smaków. Będzie na pewno dłuższe podsumowanie. W tym tygodniu ciąg dalszy szejków z truskawek i trochę egzotycznych owoców. Papaja była pyszna!
W e!stilo znalazłam kilka ciekawych artykułów:) Jakie gazety czytacie?
Odkryłam bardzo dobre daktyle, mają pestkę, ale łatwo odchodzi. Są bardzo miękkie, idealne do deserów i szejków.
Na kolejnym zdjęciu siemię lniane, piję je wytrwale od kilku tygodni przed śniadaniem. Wypijam razem z ziarenkami, które staram się rozgryzać. Wiem, że dla niektórych glutowata konsystencja jest ciężka do przełknięcia, ale warto się przełamać:) Działa antyoksydacyjnie, oczyszcza organizm wspomagając pracę jelit, działa przeciwnowotworowo. Siemię lniane pomaga wzmocnić włosy,paznokcie,a także poprawia wygląd skóry.
Zwykle unikam wszystkiego w puszkach, ale dostałam tą wodę kokosową i się ucieszyłam, bo skład to 100% woda z wnętrza kokosa. Podpytałam i kosztowała tylko 5 zł:) Pycha! Połowę dałam do szejka, a resztę wypiłam. Więcej na temat wody kokosowej pisałam TUTAJ.
Krem do rąk Sylveco kupiłam już jakiś czas temu. Małe opakowanie mam zawsze w torebce, dobrze się sprawdza.
Nowością jest koreański Cathy, któtry dostałam niedawno od karolinowo,
SPF 130 PAA+++ robi wrażenie! Dam znać jak się sprawdzi:) Może już go miałyście?
To już wszystko na dziś, mam nadzieję że miałyście dobry tydzień!
Pozdrawiam!
O, też kupiłam tą przecenioną wodę z wnętrza kokosa, ale moja reakcja była daleka od stwierdzenia, że jest "pycha" XD Jak dla mnie smakuje jakby to była woda z wnętrza skarpetki :D Już 4 dni dodaję tą wodę do wszystkiego, byle ją tylko zużyć i jednocześnie nie czuć starych skarpetek XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też wcześniej nie spotkałam się z tak wysokim filtrem:)
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować tej wody kokosowej :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten egzemplarz e!stilo, ale trochę mnie rozczarował, niestety niektóre artykuły są w moim mniemaniu dość infantylne (jak na przykład ten o zakupach w lumpeksie). Spodobał mi się artykuł o rabarbarze. Zachęcona nim zrobiłam z niego kompot. Pycha :)
OdpowiedzUsuńTa moda z lumpeksu rzeczywiście naciągana, ale poza tym to ciekawy numer:)
UsuńRobiłam niedawno zupę z rabarbaru i warzyw, wyszła pysznie:)
mój tydzień był bardzo udany ;) właśnie przestawiłam się na RAW ;) więc trochę odczułam detox, mimo to dużo ćwiczyłam ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam oglądać twoje tygodnie w zdjęciach ;)
Dziękuję:) Nie jestem 100% raw, ale w surowe owoce i warzywa przeważają w moim jadłospisie:)
UsuńŚwietna fotorelacja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńdaktyle i siemię lniane, mniam mniam mniam! ja niestety nie podołałam mojemu detoksowi, stwierdziłam, że zacznę najpierw od mniejszych porcji i może później mi się uda pozbyć kilku kilogramów. filtr 130? rzeczywiście WOW! :)
OdpowiedzUsuńNic na siłę, najskuteczniejsze są małe kroczki:) Powodzenia Kochana!
UsuńJa ostatnio dodaję siemię, gdzie popadnie.
OdpowiedzUsuńWoda kokosowa! Uwielbiam! <3 choć pilam tylko taka świeżą, nie wiem czy ta z puszki smakuje równie dobrze
OdpowiedzUsuńProsto z kokosa jest najlepsza, ale na co dzień nie mam do takiej dostępu.
UsuńJa też dużo szejków ostatnio piję, a siemię staram się dodawać codziennie do jakiejś potrawy - najczęściej owsianek czy koktajli :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMmm owocki, owocki :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście SPF 130 robi wrażenie, ale ostatnio czytałam trochę o filtrach i okazuje się, że taki SPF 50 może wcale nie być 50. Muszę bardziej temat zgłębić, bo nie do końca ogarniam te zależności.
SPF 50 będzie chronił z taką mocą jeśli nałoży się odpowiednią ilość. 1,5 ml na twarz to sporo, nie każdy tyle nakłada.
Usuńi woda kokosowa dostępna jest chyba we wszystkich żabkach (po 4,99), wypiłam już chyba z 10 puszek, chociaż też unikam wszystkiego, co puszkowane ;p pyszna!
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić zapas:)
UsuńMnie również bardzo zaciekawił ten filtr!:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Twój opis detoxu z Karoliną:)
OdpowiedzUsuńJa zaczynam w środę i nie powiem, trochę się boję;)
Pozdrawiam i gratuluję wytrwałości!!
Nie ma się czego bać, jedzenia jest sporo, na pewno nie będziesz głodna:)
UsuńPowodzenia!!
heheh właśnie tego że jest sporo się boję hehehe, że walnę w końcu garami w kąt i się skończy;)
UsuńDam radę, muszę! Po diecie Dr Dąbrowskiej, dania Karoliny brzmią jak bajka:D
Pozdrawiam:))
Dokładnie, diety dr Dąbrowskiej nie da się nawet do tego detoksu porównać. Dasz radę:)
Usuńznalazłam twój wpis o tej wodzie! Mój numer jeden, już dawno się tak nie cieszyłam kupując coś w sklepie, normalnie jak małe dziecko, kiedy kupuje za 1zł lizaka :D -haha
OdpowiedzUsuń:) Ja też mam spory zapas:)
Usuń