Cześć!
Słyszeliście kiedyś o takim rodzaju zielonej herbaty? W Japonii nazywane są SEI CHA, w Chinach QIHONG CHA. Nazwa pochodzi od jej turkusowego koloru, w Polsce najczęściej występuje pod nazwą oolong lub herbata szmaragdowa czy turkusowa.
Niebiesko- zielone herbaty są częściowo fermentowane od 15-70%.
Świeżo zebrane liście herbaty umieszcza się w koszach, przy nawiewie ciepłego powietrza. Dzięki temu liście suszą się bardzo wolno bez naruszenia struktury liścia. Część herbat oolong ma postać małych kuleczek, są one formowane na tak zwanych stołach rotacyjnych.
Można ją zaparzać kilkakrotnie, w temperaturze około 80 stopni, przez 2 minuty.
Jak każda zielona herbata jest źródłem cennych antyoksydantów. Ma charakterystyczny ziemisty smak i aromat. Lubię ją w klasycznej wersji, albo z dodatkiem suszonych kwiatów i owoców. Polecam spróbować:)
Macie swoją ulubioną zieloną herbatę? Jakie polecacie?
Pozdrawiam!
bardzo ją lubie ;)
OdpowiedzUsuńostatnio pijam organiczne herbatki Lovare ;)
spróbuj ooloong milk pyszna , choc nie lubię herbaty z mlekiem ten smak mnie powalił :)
UsuńOoloong znam, ale z mlekiem nie próbowałam. Nie znoszę herbaty z mlekiem, ale skoro polecasz to spróbuję:)
UsuńOolong znam, nie wiedziałam tylko że jest nazywana szmaragdową. :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkoniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńo takiej jeszcze nie slyszalam :D myślisz ze w sklepie ze zdrową żywnościa taką można kupić ?
OdpowiedzUsuńJa kupuję ją w herbaciarni na wagę, ale może w zdrowej żywności też będzie:)
UsuńNajbardziej chyba lubię senchę ze względu na delikatny niemal mleczny smak ;)
OdpowiedzUsuńSencha i Genmaicha to moje ukochane herbatki:)
Usuń