Kiedy jem makaron przeważnie sięgam po gryczany. Ten szoro- brązowy nazywa się soba. Można przyrządzać go na wiele sposobów czy dodawać do zup. Smakuje dobrze na ciepło i na zimno. Zaczęto go wyrabiać w XVII wieku, jest popularny do dziś szczególnie w Japonii, ale u nas też można go kupić w wielu sklepach.
Makaron ma cienkie nitki, gotuje się błyskawicznie, około 5 min. Jest podobno niezniszczalny i nie da się go rozgotować.
Ma charakterystyczny smak, który bardzo mi odpowiada. Najczęściej przygotowuję go z warzywami, albo dodaję do zup miso.
Makaron jest porcjowany, przewiązany tasiemką i nie ma problemu z odmierzaniem porcji.
Przy jego zakupie zwracajcie uwagę na skład, na pierwszym miejscu powinna być mąka gryczana. Makaron kosztuje około 7-8 zł. Można dostać go w większych marketach, ale ja mam go w osiedlowym sklepie.
Niedawno w lidlu był podejrzanie tani makaron soba, ale po przeczytaniu składu go odłożyłam. Było w nim około 70 % mąki pszennej, i tylko 15 % gryczanej.
Na pierwszym zdjęciu widać makaron z cukinią, czarnymi oliwkami i orzeszkami pini, na drugim z glonami wakame i tofu. Wszystko skropione oliwą z oliwek i doprawione ziołami smakowało bardzo dobrze:)
Można dodać też sezonowe warzywa- z duszoną marchewką, pietruszką i selerem soba też jest pyszny.
Lubicie makaron soba? Jak go przyrządzacie?
Pozdrawiam!
Ale szalony makaron ! Muszę go wypróbować kiedyś koniecznie !!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo go lubię i przyznam, że za pierwszym razem kupiłam go ze względu na wygląd :D
OdpowiedzUsuńNie jadłam, ale muszę kiedyś koniecznie spróbować! :)
OdpowiedzUsuńJa również nigdy nie próbowałam, ale wygląda dobrze. W przeciwieństwie do tofu - pfu...
UsuńTofu jest właściwie bez smaku, polecam marynowane tofu, albo tempeh. Ja lubię ten smak:)
UsuńMuszę przyznać, że nigdy wcześniej nie miałam okazji spróbować, ani nawet widzieć takiego makaronu. :) Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam i jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś udało mi się kupic, również ze względu na wygląd i to, że jest gryczany. Bardzo mi smakował, ale więcej go już nie spotkałam. Nawet nie wiedziałam jak się nazywa. Przyrządzałam go z sosem pomidorowym a'la spaghetti bolonese, zamiast mięsa były starte na grubych oczkach warzywa + czarna soczewica.
OdpowiedzUsuńKarolina
Ja ostatnio wyeliminowałam produkty pszeniczne także taki makaron chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńJest pyszny! Ja go robię z ciemnym sosem sojowym, cienko krojonymi kawalkami piersi z kaczki, orzeszkami ziemnymi, grzybkami mun, marchewką i sosen teriyaki. To ostatnio moje ulubione danie! Mniam :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję bez kurczaka, też brzmi dobrze:) Dzięki!
Usuń