Żel antybakteryjny lubię mieć pod ręką, jednak z sklepach znajdziemy mnóstwo kolorowych, chemicznych preparatów na bazie alkoholu. Nie znalazłam wśród nich nic dla siebie. Lubię piankę antybakteryjna z Bentley Organics- KLIK, niestety nie jest łatwo dostępna i dość droga.
Długo kombinowałam i udało mi się zrobić coś skutecznego, co dobrze odświeża ręce. Wykorzystałam właściwości antybakteryjne olejków eterycznych. Nie jest to silnie dezynfekujący żel, którego można użyć po wizycie w szpitalu, ale na co dzień dobrze się sprawdza:)
Wybrałam cztery olejki eteryczne:
Pomarańczowy- antyseptyczny, pełen antyoksydantów, dodatkowo pięknie pachnie:)
Lawendowy- antybakteryjny, antywirusowy,
Goździkowy- antybakteryjny,
Cynamonowy- antybakteryjny, antygrzybiczny.Olejki zmieszałam z żelem aloesowym, można go znaleźć w wielu sklepach zielarskich i tych z półproduktami, np. tutaj. Nie jest drogi i ma wiele zastosowań.
Właściwości aloesu:
- silnie nawilża skórę,
- chroni i odbudowuje naskórek, również jego głębsze warstwy,
- odbudowuje Naturalny czynnik nawilżający (NMF) oraz płaszcz lipidowy skóry,
- działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie,
- likwiduje podrażnienia (skóra wysuszona i podrażniona detergentami, parzona słońcem, zniszczona środkami chemicznymi),
- łagodzi reakcje alergiczne,
- pobudza produkcję kolagenu,
- lekko złuszcza na naskórek,
- likwiduje przykry zapach potu.
Składniki:
30 ml żelu z aloesu
15 kropel olejku eterycznego z pomarańczy
10 kropel olejku eterycznego z lawendy
10 kropel olejku eterycznego z cynamonu
5 kropel olejku eterycznego z goździków
pojemnik z pompką (użyła takiej- klik)
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i przekładamy do czystego pojemnika z pompką.
Żel nie wysusza rąk, jest przyjemny w użyciu i przyjemnie pachnie. Możecie użyć olejków w innych proporcjach, lub zamienić je na inne o podobnych właściwościach antybakteryjnych. Bardzo go lubię i czasem zastępuje mi krem do rąk. Można używać go też dla dzieci. Jest bezpieczny i całkowicie naturalny:) Noszę go w torebce i uzupełniam buteleczkę kiedy się skończy. Wolę mniejsze opakowanie, bo nie obciąża za bardzo i tak przepełnionej torebki:) Mam nadzieję, że przepis Wam się spodoba.
Macie sprawdzony żel antybakteryjny?
Pozdrawiam!
świetny musże odgapić !!!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe. Też nie lubię tych gotowych żeli z alkoholem.
OdpowiedzUsuńMnie też drażnią i przesuszają dłonie..
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłyszałem, że ekstremalni podróżnicy biorą ze sobą w busz olejek z oregano. Używają go do uzdatniania wody pitnej. Ponoć tłucze wszystko.
OdpowiedzUsuńCiekawe, muszę poczytać na ten temat:) Dzięki!
UsuńSuper sprawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i przede wszystkin naturalny!
OdpowiedzUsuńKoniecznie sobie taki zrobię! Przydaje się, szczególnie w podróży :)
OdpowiedzUsuńz właściwościami antybakteryjnymi byłabym bardzo ostrożna. Bakteriobójczo działa ~90% alkohol po ok.3s
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Chętnie wypróbuję. Tylko muszę dorwać żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł, wart wypróbowania :) Po weekendzie lecę po żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł...a do tego na pewno pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńPachnie bardzo przyjemnie:)
Usuń