Jakiś czas temu pokazywałam serum nawilżające marki So Bio, dziś kiedy jest już na wykończeniu mogę napisać o nim więcej. Zaczęło się od kremu BB- klik, którego używam do dziś, potem zaczęłam testować kolejne produkty So Bio, jak na razie z dobrym skutkiem:)
Opis producenta
Aby chronić się przed licznymi szkodliwymi czynnikami otoczenia i na długo zachować elastyczność i blask, wrażliwa skóra bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje łagodnej i delikatnej pielęgnacji. Dlatego koncentrat nawilżający Mon lait d'ânesse z oślim mlekiem So'Bio, dzięki swojej płynnej konsystencji przekształca się na skórze w skoncentrowane ekstra łagodne mleczko i pozostawia na niej pachnącą, cudownie jedwabistą powłokę.
Skład
Aqua (Water), Olus Oil (Vegetable Oil), Coco-Caprylate, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Alcohol*, Glycerin, Hexyldecanol, Hexyldecyl Laurate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Donkey Milk, Parfum (Fragrance), Sodium Lauryl Glucose Carboxylate, Lauryl Glucoside, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Dehydroacetic Acid, Sodium Chloride, Citric Acid, Lactic Acid, Linalool, Sorbic Acid, Benzyl Salicylate, Sodium hydroxide.
* z rolnictwa ekologicznego
Koncentrat zamknięty jest w plastikowej buteleczce z pipetą, co jest bardzo wygodne i ułatwia aplikację. Ma lekką, przyjemną konsystencję i delikatny zapach. Po nałożeniu zostawia na twarzy lekką warstwę ochronną. Dobrze sprawdza się z innymi kremami, nie roluje się.
Co najważniejsze dobrze nawilża skórę, tego od niego oczekiwałam. Po nałożeniu skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Zauważyłam lepsze nawilżenie bez obciążenia skóry. Stosowałam je głównie na dzień pod krem z filtrem, prawie codziennie. Dobrze sprawdza się także pod maski algowe.
Na mojej skórze mieszanej dobrze się sprawdził. Wystarczał mi na ponad miesiąc regularnego stosowania. Serum nakładam nie tylko na twarz, ale też na szyją i dekolt.
Teraz mam kolejne dwa do przetestowania, ale do tego może jeszcze wrócę.
Możecie znaleźć do TUTAJ, 30 ml kosztuje około 55 zł.
Jakie serum do twarzy polecacie? Lubicie kosmetyki So Bio?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
so bio jest ma mojej liscie wish
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej ciekawią mnie kosmetyki tej marki, mam już parę na oku, mam zamiar je zamówić jakoś w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie nie sprawdziłby się ze względu na zawartość alkoholu:(
OdpowiedzUsuńBrzmi dobrze, a ostatnio miałam żel pod prysznic z oślim mlekiem i był genialny !
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję:)
UsuńObecnie używam serum Clochee i jest świetne :) To też wygląda ciekawie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie je rozpoczęłam:)
UsuńJa teraz testuję olejek z kiehl's i muszę przyznać, ze bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Więc chwilowo nie będę chciała zmieniać
OdpowiedzUsuńTrochę dużo 55 zł jak na miesiąc używania. Ale może warto spróbować ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, mnie raczej cena odstrasza. Ale lubię też serum z Tołpy, jest nieco tańsze, ale wystarcza na 2 - 3 miesiące.
UsuńNie używam obecnie żadnego serum. Kosmetyki So Bio coraz bardziej lubię .
OdpowiedzUsuńMoże coś polecisz? Ciągle mam ochotę na kolejne kosmetyki tej marki:)
Usuń