Oil pulling- warto ssać olej
Cześć!
Kiedy kilka lat temu pierwszy raz przeczytałam o tej metodzie, wydała mi się dziwna. Stosowało ją wiele osób na diecie raw food, którą się wtedy zachwyciłam. Informacje na ten temat znalazłam też w książkach M. Tombaka- Czy można żyć 150 lat? i J Słoneckiego, który napisał: "bardzo często w jamie ustnej oraz przylegających do niej przestrzeniach czaszki zalega martwicza tkanka będąca pożywką dla bakterii, głównie paciorkowców i gronkowców, a także pasożytów, z grzybem Candida albicans na pierwszym miejscu. Nie może zatem dziwić, że rejon jamy ustnej często bywa pierwotnym źródłem zakażenia ważnych organów wewnętrznych. Ssanie oleju jest doskonałym sposobem usunięcia tej patologii."
Zgłębiając temat postanowiłam spróbować i już od kilku lat z przerwami płukałam usta olejem. W tamtym roku postanowiłam, że będą to robić codziennie i tak już od blisko roku codziennie rano płuczę usta olejem przez 20, a czasem nawet 30 minut.
Metoda wywodzi się z Ajurwedy i jest praktykowana od ponad pięciu tysięcy lat. Jest silną i bardzo skuteczną metodą detoksykacji organizmu.
Jama ustna jest siedliskiem bakterii, wirusów i grzybów, których nie jesteśmy w stanie się pozbyć za pomocą zwykłego szczotkowania zębów. Wymaga to odkażenia całej jamy ustnej, a nie tylko zębów. Olej, którym płukany usta dobrze zbiera toksyny, oblepia je i sprawia, że nie mogą się uwolnić, dzięki temu są skutecznie eliminowane.
Wiele chorób w naszym organizmie zaczyna się od stanu zapalnego w jamie ustanej. To mnie przekonuje do tej metody, trzeba patrzeć na organizm jako całość.
Na czy polega oil pulling?
Codziennie rano na czczo należy wypłukać jamę ustną 1 łyżką oleju, powinno to trwać około 20 minut. Ważne, żeby olej dotarł do każdego zakamarka i zebrał wszystkie bakterie których musimy się pozbyć. Nie wolno połykać oleju.
Płukanie można przeprowadzić też wieczorem około 3-4 godziny po ostatnim posiłku. Ja zdecydowanie wolę to robić rano, mam w łazience małą butelkę z olejem i dzięki temu nigdy o tym nie zapominam.
Do płukania ust zaleca się olej sezamowy i kokosowy, jednak wybieram słonecznikowy, ze względu na cenę i łatwą dostępność. J. Słonecki też zaleca olej słonecznikowy, nawet taki z plastikowej butelki, na końcu do wypluwamy więc nie ma to tak dużego znaczenia.
Olej absorbuje substancje toksyczne z jamy ustnej. Metoda jest tania, bardzo prosta i skuteczna.
Mimo, że jest to kuracja lecznicza, mogą stosować ją też osoby zdrowe. W celach profilaktycznych należy stosować ją przez 2 tygodnie, ale najlepsze wyniki osiąga się po 6 miesiącach kuracji.
Początki nie są łatwe, olej może nie smakować, ale po jakimś czasie się przyzwyczajamy. Na początku można zacząć od łyżeczki oleju, żeby przyzwyczaić się do ssania. Wiele osób dodaje do oleju olejki eteryczne, ale nigdy tego nie próbowałam.
Badania potwierdzają, że ta metoda działa oczyszczająco na organizm, poza tym wzmacnia układ odpornościowy. Lista chorób przy których zalecane jest ssanie oleju jest długa, metoda pomaga pozbyć się bólów głowy, przeziębienie, zapalenia zatok, próchnicy, paradontozy, bólu gardła i migdałków, łuszczycy, egzemy, trądziku, chorób układu oddechowego, nerwowego, krążenia, chorób jelit, żołądka i serca, a nawet nowotworów.
Po regularnej terapii zauważalnym objawem jest przypływ energii i rześkość, ale też zdrowsza cera i widocznie bielsze zęby. To tylko efekty uboczne, ale wiele osób właśnie dlatego decyduje się na ssanie oleju. W internecie można znaleźć mnóstwo zdjęć przed i po kuracji, jeśli jesteście zainteresowani.
W czasie ssania oleju łączy się on ze śliną, początkowo trochę gęstnieje, ale po kilku minutach jest rzadką białą cieszą. Aktywuje enzymy odpowiedzialne za pochłanianie toksyn z krwi. Po 20-30 minutach ssania oleju należny go wypluć i kilkukrotnie dokładnie wypłukać usta ciepła wodą, z odrobiną soli. Następnie trzeba umyć zęby, używając do tego osobnej szczoteczki, którą stosujemy tylko po płukaniu ust olejem. Jeśli wypluwacie olej do umywalki, najlepiej od razu ją zdezynfekować, a najlepiej wypluwać olej do toalety.
Może się wydawać, że rano ciężko znaleźć 20-30 minut na ssanie oleju, ale to nieprawda. W czasie płukania ust krzątam się po domu, sprawdzam maila, przygotowuję śniadanie, biorę prysznic.W ogóle nie zabiera mi to czasu. Kilka osób pytało mi się czy wybielałam zęby, więc efekt chyba jest widoczny:) Poza tym nie mam problemów z zębami, udało mi się wyeliminować powracające zapalenie zatok, głowa prawie nigdy mnie nie boli. Na brak energii nie narzekam:)
Zastanawiacie się czy warto? Może to was przekona..
Jakie są zalety tej metody?
- zdrowsze i mocniejsze zęby i dziąsła,
- wybielanie zębów,
- brak nieświeżego oddechu, zdrowsze jama ustna,
- zęby są gładsze przez cały dzień,
- detoks dla organizmu,
- zmniejszenie/zlikwidowanie stanów zapalnych w organizmie,
- oczyszczenie zatok,
- poprawa stanu skóry/ wyleczenie chorób skórnych,
- lepszy sen,
- przypływ energii.
Biorąc pod uwagę efekty warto spróbować tej metody. Co o tym sadzicie, próbowałyście, czy jest to dla was dziwne? A może próbowałyście i zauważyłyście efekty?
Pozdrawiam!
Kiedy kilka lat temu pierwszy raz przeczytałam o tej metodzie, wydała mi się dziwna. Stosowało ją wiele osób na diecie raw food, którą się wtedy zachwyciłam. Informacje na ten temat znalazłam też w książkach M. Tombaka- Czy można żyć 150 lat? i J Słoneckiego, który napisał: "bardzo często w jamie ustnej oraz przylegających do niej przestrzeniach czaszki zalega martwicza tkanka będąca pożywką dla bakterii, głównie paciorkowców i gronkowców, a także pasożytów, z grzybem Candida albicans na pierwszym miejscu. Nie może zatem dziwić, że rejon jamy ustnej często bywa pierwotnym źródłem zakażenia ważnych organów wewnętrznych. Ssanie oleju jest doskonałym sposobem usunięcia tej patologii."
Zgłębiając temat postanowiłam spróbować i już od kilku lat z przerwami płukałam usta olejem. W tamtym roku postanowiłam, że będą to robić codziennie i tak już od blisko roku codziennie rano płuczę usta olejem przez 20, a czasem nawet 30 minut.
Metoda wywodzi się z Ajurwedy i jest praktykowana od ponad pięciu tysięcy lat. Jest silną i bardzo skuteczną metodą detoksykacji organizmu.
Jama ustna jest siedliskiem bakterii, wirusów i grzybów, których nie jesteśmy w stanie się pozbyć za pomocą zwykłego szczotkowania zębów. Wymaga to odkażenia całej jamy ustnej, a nie tylko zębów. Olej, którym płukany usta dobrze zbiera toksyny, oblepia je i sprawia, że nie mogą się uwolnić, dzięki temu są skutecznie eliminowane.
Wiele chorób w naszym organizmie zaczyna się od stanu zapalnego w jamie ustanej. To mnie przekonuje do tej metody, trzeba patrzeć na organizm jako całość.
Na czy polega oil pulling?
Codziennie rano na czczo należy wypłukać jamę ustną 1 łyżką oleju, powinno to trwać około 20 minut. Ważne, żeby olej dotarł do każdego zakamarka i zebrał wszystkie bakterie których musimy się pozbyć. Nie wolno połykać oleju.
Płukanie można przeprowadzić też wieczorem około 3-4 godziny po ostatnim posiłku. Ja zdecydowanie wolę to robić rano, mam w łazience małą butelkę z olejem i dzięki temu nigdy o tym nie zapominam.
Do płukania ust zaleca się olej sezamowy i kokosowy, jednak wybieram słonecznikowy, ze względu na cenę i łatwą dostępność. J. Słonecki też zaleca olej słonecznikowy, nawet taki z plastikowej butelki, na końcu do wypluwamy więc nie ma to tak dużego znaczenia.
Olej absorbuje substancje toksyczne z jamy ustnej. Metoda jest tania, bardzo prosta i skuteczna.
Mimo, że jest to kuracja lecznicza, mogą stosować ją też osoby zdrowe. W celach profilaktycznych należy stosować ją przez 2 tygodnie, ale najlepsze wyniki osiąga się po 6 miesiącach kuracji.
Początki nie są łatwe, olej może nie smakować, ale po jakimś czasie się przyzwyczajamy. Na początku można zacząć od łyżeczki oleju, żeby przyzwyczaić się do ssania. Wiele osób dodaje do oleju olejki eteryczne, ale nigdy tego nie próbowałam.
Badania potwierdzają, że ta metoda działa oczyszczająco na organizm, poza tym wzmacnia układ odpornościowy. Lista chorób przy których zalecane jest ssanie oleju jest długa, metoda pomaga pozbyć się bólów głowy, przeziębienie, zapalenia zatok, próchnicy, paradontozy, bólu gardła i migdałków, łuszczycy, egzemy, trądziku, chorób układu oddechowego, nerwowego, krążenia, chorób jelit, żołądka i serca, a nawet nowotworów.
Po regularnej terapii zauważalnym objawem jest przypływ energii i rześkość, ale też zdrowsza cera i widocznie bielsze zęby. To tylko efekty uboczne, ale wiele osób właśnie dlatego decyduje się na ssanie oleju. W internecie można znaleźć mnóstwo zdjęć przed i po kuracji, jeśli jesteście zainteresowani.
W czasie ssania oleju łączy się on ze śliną, początkowo trochę gęstnieje, ale po kilku minutach jest rzadką białą cieszą. Aktywuje enzymy odpowiedzialne za pochłanianie toksyn z krwi. Po 20-30 minutach ssania oleju należny go wypluć i kilkukrotnie dokładnie wypłukać usta ciepła wodą, z odrobiną soli. Następnie trzeba umyć zęby, używając do tego osobnej szczoteczki, którą stosujemy tylko po płukaniu ust olejem. Jeśli wypluwacie olej do umywalki, najlepiej od razu ją zdezynfekować, a najlepiej wypluwać olej do toalety.
Może się wydawać, że rano ciężko znaleźć 20-30 minut na ssanie oleju, ale to nieprawda. W czasie płukania ust krzątam się po domu, sprawdzam maila, przygotowuję śniadanie, biorę prysznic.W ogóle nie zabiera mi to czasu. Kilka osób pytało mi się czy wybielałam zęby, więc efekt chyba jest widoczny:) Poza tym nie mam problemów z zębami, udało mi się wyeliminować powracające zapalenie zatok, głowa prawie nigdy mnie nie boli. Na brak energii nie narzekam:)
Zastanawiacie się czy warto? Może to was przekona..
Jakie są zalety tej metody?
- zdrowsze i mocniejsze zęby i dziąsła,
- wybielanie zębów,
- brak nieświeżego oddechu, zdrowsze jama ustna,
- zęby są gładsze przez cały dzień,
- detoks dla organizmu,
- zmniejszenie/zlikwidowanie stanów zapalnych w organizmie,
- oczyszczenie zatok,
- poprawa stanu skóry/ wyleczenie chorób skórnych,
- lepszy sen,
- przypływ energii.
Biorąc pod uwagę efekty warto spróbować tej metody. Co o tym sadzicie, próbowałyście, czy jest to dla was dziwne? A może próbowałyście i zauważyłyście efekty?
Pozdrawiam!
Ja juz próbowałam ssać olej kokosowy 30 minut dziennie na czczo i nie widziałam żadnych efektów ;/ Ssałam ponad miesiąc
OdpowiedzUsuńMiesiąc to trochę za krótko, na początku organizm musi się odtruć, efekty widać do dłuższym czasie.
Usuńsłyszałam o tym, bo moja mama kiedyś ssała olej i wydawało mi się to dziwne - nie pytałam po co to robi ;) teraz się wczytałam i brzmi to sensownie, więc spróbuję - może pomoże na cerę
OdpowiedzUsuńmam akurat olej kokosowy, z którym nie wiem co zrobić to zacznę od niego :) i początkowo te 20-30 minut rano uznałam za niemożliwe, ale przecież faktycznie wtedy krzątam się po domu sama, z nikim jeszcze nie ma o czym gadać, więc to chyba najlepsza pora
biorę się do roboty! :)
Powodzenia:)
UsuńPróbowałam w swoim czasie z olejem kokosowym, ale wytrzymałam jakiś tydzień. ;) Myślę, żeby do tego wrócić.
OdpowiedzUsuńMetoda intrygująca-po raz pierwszy słyszę.
OdpowiedzUsuńWyleczyłam tą metodą przewlekłe zapalenie zatok, które męczyło mnie od dziecka, każde byle przeziębienie kończyło się zainfekowaniem zatok i potwornymi bólami głowy, pomogło dopiero ssanie oleju, a antybiotyków, sprayów do nosa przez całe życie to nie zliczę, poza tym bardzo wybieliły mi się zęby
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że miedzy innymi dzięki oli pulling wyleczyłam zatoki, mam już spokój od kilku lat:)
UsuńNiedawno zaczęłam drugie podejście, tym razem z olejem kokosowym, który jest zdecydowanie przyjemniejszy niż np. słonecznikowy :)
OdpowiedzUsuńTo już kwestia gustu, ja przyzwyczaiłam się do słonecznikowego.
UsuńJa ssam, sse ;D nie wiem, olej. Nie pamiętam ja długo, ale teraz dwa razy dziennie po kilka minut, z reguły tyle ile zajmuje mi od wejścia do łazienki do mycia zębów. I tylko ze względu na higienę jamy ustnej. W cuda po ssaniu oleju już dawno nie wierzę :] A jak miałam zapalenie migdałów olej tylko pogarszał sprawę.
OdpowiedzUsuńBo tak właśnie to działa, najpierw jest pogorszenie, bo olej wyciąga wszystkie toksyny, stany zapalne i organizm zaczyna walkę, dlatego gorzej się czujemy, u mnie tak było z zatokami, po 2 dniach ssania poczułam paraliżujący ból zatok, skroni, a po następnych dwóch ogromną ulgę i najważniejsze, że nie mam nawrotów, a chorowałam przewlekle na zapalenia zatok. Szkoda, że przerwałaś kurację wtedy przy tej infekcji migdałów.
UsuńJa nie żałuję i nie wyobrażam sobie pogorszenia stanu w jakim byłam wtedy. Teraz jestem zdrowa i mogę eksperymentować :]
UsuńDokładnie, na początku moja pojawić się nieprzyjemne efekty detoksu, trzeba to przeczekać:)
UsuńWydaje się sensowne, przydałaby mi się taka metoda bo borykam się z ciągłymi problemami z dziąseł...
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować, to prosta metoda i nie wymaga zbyt wiele zachodu:)
UsuńJa jestem wielką fanką płukania ust olejem i powtarzam to systematycznie co 2 miesiące od kilku lat i naprawdę polecam wszystkim :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, twój wpis na ten temat:)
Usuńjestem w szoku! intrygujące, może naprawdę warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńMi brak konsekwencji, wytrzymałam 2 tygodnie, ale fajne doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej metodzie na kilku blogach, jednak dopiero po Twoim wpisie pomyślałam o tym na poważnie. Wcześniej wydawało mi się to mega dziwne, że to placebo jakieś tylko, czy coś. Czuję się naprawdę mocno zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńMówisz, że zwykły słonecznikowy rafinowany może być? Kokosowy pewnie bardziej by mi smakował, ale wyszłoby to znacznie drożej...a ja się zawsze staram ekonomiczniejszą wersję wybierać;D
Chyba spróbuję, bo mam trądzik, migreny, kiepsko śpię ostatnio i w ogóle energii brak.
Tak teraz kupuje ten w plastikowej butelce, kiedyś zamawiałam olej słonecznikowy w szklanej, ale stwierdziłam że to bez sensu, skoro na końcu go wypluwam..
UsuńCieszę się, że wpis się spodobał:) Pozdrawiam!
Super, to jutro rano startuję :) dzięki za odpowiedź:)
UsuńDaj znać jak efekty:)
UsuńW lutym po przebytej chorobie miałam okropny problem z nieświeżym oddechem, moje migdałki po prostu nie wróciły do normy i ten problem rujnował mi dosłownie nerwy, szczególnie w pracy! Wtedy chwytałam się wszystkiego, i także spróbowałam płukania olejem. Dosłownie po trzech dniach poczułam poprawę, płuczę do teraz (już trzeci miesiąc), olejem kokosowym, 5 razy w tygodniu. Bardzo wybieliło mi zęby (wcześniej wybielałam chemicznie i nie było takiego efektu wow jak teraz!), nie mam problemów z dziąsłami, a na początku kuracji z gardła schodziły mi takie obrzydliwe ilości ropy że aż sama siebie się brzydziłam, że to miałam w sobie :/ chyba już nigdy nie odstawię płukania.
OdpowiedzUsuńSuper, wierzę w tą metodę, a takie przypadki tylko mnie w tym utwierdzają:)
UsuńStosuję płukanie olejem słonecznikowym od miesiąca i już widzę małą poprawę, na początku bardzo bolała mnie głowa.
OdpowiedzUsuńWow sprobuje :-)
OdpowiedzUsuńMoże jakieś wskazówki dla osób, które produkują dużo śliny? Próbowałam kiedyś tej metody, ale po chwili musiałam wszystko wypluwać, bo nie dawałam rady z ilością śliny. Musiałabym co chwilę aplikować nową porcję oleju, aby przyniosło to jakieś efekty. O ile w ogóle olej miałby czas cokolwiek zadziałać.
OdpowiedzUsuńMoże po prostu wypluwaj nadmiar śliny kiedy potrzebujesz, nie mam pojęcia, nigdy nie spotkałam się z takim problemem.
UsuńCiekawa metoda, obiła mi się o uszy, ale dopiero na Twoim blogu dowiedziałam się, na czym dokładnie polega. Ale czy to musi trwać aż 30min? Przy krótszym czasie nie przyniesie efektów?
OdpowiedzUsuń*20min
UsuńNajefektywniejsze efekty osiąga się właśnie po takim czasie, inaczej efekty mogą nie być tak widoczne. Na początek zacznij od kilku minut, żeby się przyzwyczaić i stopniowo wydłużaj czas:)
UsuńLubię testować proste i tanie metody. Ta przyszła mi z łatwością :) Już za pierwszym razem udało mi się wytrzymać pół godziny. Mam tylko pytanie, czy to koniecznie musi być na czczo?
UsuńCzy koniecznie trzeba używać osobnej szczoteczki? Nie wystarczy wyparzyć jej wrzątkiem po umyciu wypłukanych olejem zębów?
UsuńWitam przepraszam umknęło mi wcześniejsze pytanie, nie musi być na czczo, wiele osób robi to też wieczorem, około 2 godziny po ostatnim posiłku.
UsuńOsobna szczoteczka dla mnie jest lepszym rozwiązaniem, ale jeśli chcesz ją wyparzać za każdym razem to nic nie stoi na przeszkodzie:) Pozdrawiam!
Chodzi mi o to, czy można stosować tę metodę rano, ale po śniadaniu. Czasem to robię, bo zapomnę, albo po prostu budzę się głodna i nie mogę wytrzymać pół godziny bez śniadania :c W internecie szukałam informacji na ten temat, i wszędzie piszą, żeby robić to pusty żołądek, ale nigdy nie znalazłam uzasadnienia, czemu koniecznie na pusty. Zastanawiam się, czy ssanie oleju z pełnym brzuchem jest szkodliwe czy po prostu mniej skuteczne.
UsuńChyba będę wyparzać, bo mam dwie, ale przez gapiostwo i z rozpędu sięgam po nie tę co trzeba :P
Pozdrawiam.
Rano olej pomaga pozbyć się bakterii i zarazków z jamy ustnej, samo szczotkowanie nie wystarczy. Chodzi też o to, że zaraz po jedzeniu może wystąpić odruch wymiotny, albo gorsze samopoczucie. Myślę, że warto ssać olej w każdej porze dnia, jak rano nie ma takiej możliwości, ale rano ma najwięcej korzyści:)
UsuńCzy mogę ssać olej karmiąc piersią dziecko? Syn ma 15 miesięcy
OdpowiedzUsuńProszę o sprawdzoną odpowiedź
Nie znam tego tematu, tutaj znalazłam informacje:
Usuńhttp://www.greenthickies.com/oil-pulling-with-coconut-oil-for-morning-sickness/
Kiedyś też już próbowałam, ale dałam radę tylko kilka minut, 30 minut jest dla mnie nie wyobrażalne, ale myślę, że da się wytrenować. Mój eksperyment był wtedy zdecydowanie za krótki, ale sama byłam zdumiona, co wypluwałam. Twój wpis zachęcił mnie do przyjrzenia się bliżej tej metodzie :-)
OdpowiedzUsuńJa na początku, żeby się przemóc i przyzwyczaić, dodawałam kilka kropel cytryny do oleju:) Teraz jest z górki choć bardzo nieregularnie.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwłaśnie zaczynam , zachęcona twoim wpisem :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
UsuńMuszę spróbować! Od kilku dni mam wrażenie ,ze "coś sie we mnie psuje" ciagle odbija mi sie siarka . Masakra! Rozumiem ,ze po ssaniu mycie ma być normalnie pastą?
OdpowiedzUsuńTak, normalnie pastą. Polecam spróbować tą metodę:)
UsuńA co jeśli mam aparat ortodontyczny? Moja ortodontka powiedziała, że mogę używać wszystkie rodzaje past, oprócz wybielających. Bardzo chciałabym spróbować tej metody, ponieważ od wielu lat zmagam się z trądzikiem, ale boję się, tego co będzie po zdjęciu aparatu. Czy rzeczywiście różnica może być aż tak widoczna?
OdpowiedzUsuńNie mam doświadczenia z aparatem, różnica nie będzie od razu widoczna, ssanie oleju wymaga systematyczności i dłuższego stosowania.
UsuńMiracoil polecam, chce się ssać :)
OdpowiedzUsuńdoskonale skomponowana receptura, wyrafinowane oleje z cudownym miętowym smakiem z nutą eukaliptusa i potwierdzonym działaniem nie tylko w kosmetyce dentystycznej, zestawy gotowe do zastosowania w codziennej terapii. jest miraclinic com
Miracoil polecam, chce się ssać :)
OdpowiedzUsuńdoskonale skomponowana receptura, wyrafinowane oleje z cudownym miętowym smakiem z nutą eukaliptusa i potwierdzonym działaniem nie tylko w kosmetyce dentystycznej, zestawy gotowe do zastosowania w codziennej terapii. jest miraclinic com
Ciekawy pomysł, na razie cały czas zostaję przy oleju słonecznikowym, ale może kiedyć spróbuję:)
Usuńmiracoil jest super! zestawy na 10, 20 lub 30 dni uzupełnione o cudowne włściwości ekstraktów szałwi, eukliptusa, mięty lub tymianku. Oczyszcza zęby, język i odświeża oddech. regenercja w dłuższym czasie na bazie oleju kokosowego. szukaj na miraclinic
UsuńDzięki będę miała na uwadze:)
UsuńMyślisz, że można zjeść śniadanie po samym wypłukanie ust wodą z solą i dopiero po śniadaniu umyć zęby? Żeby nie musieć myć dwa razy, przed posiłkiem i po?
OdpowiedzUsuńJa zawsze myję zęby zaraz po płukaniu ust olejem, a potem drugi raz po śniadaniu. Samo wypłukanie ust nie pozwoli pozbyć się oleju, a głównie bakterii, które wiąże tłuszcz.
Usuń