Kiedy zobaczyłam na wpis na blogu Kasi od razu zaczęłam zapisywać swoje plany. Dziś zorientowałam się, że mamy już połowę lipca, ale myślę że jeszcze zdążę wypełnić wszystko co sobie założyłam:)
W lecie trzeba wykorzystać piękna pogodę i bogactwo warzyw i owoców. Niektóre palny są z tym związane. Oto moja lista:
1. Stanąć na głowie.
W maju już prawie mi się udało, ale później bardziej skupiłam się na półmaratonie i dużo czasu spędzałam na robieniu długich tras. Teraz mam zamiar dopiąć swego:) Pomocne są dla mnie filmiki na youtubie, np. te- 1 i 2. Codziennie poświęcam kilka lub kilkanaście minut na ćwiczenia, które przybliżą mnie do stania na głowie, na początek przy ścianie.
2. Chodzić na pikniki.
To jedyna pora roku, która temu sprzyja. Kilka razy już udało nam się wybrać na spontaniczny piknik z ogniskiem, ale następnym razem chcę przygotować dużo kolorowego jedzenia i posiedzieć na łące pół dnia:) Liczę, że uda się to zrobić kilka razy w wolne popołudnia.
3. Przebiec 30 km.
Ciągle wydłużam dystans i w sierpniu chciałabym przebiec za jednym razem 30 km. Powinno się udać:) Grunt to systematyczność, a z tym na szczęście nie mam problemów.
4. Czytać.
Książki do przeczytania ciągle się nawarstwiają. Czytam w wolnych chwilach, ale ostatnio nie jest ich tak dużo jak bym chciała. Mam 10 książek, które chciałabym przeczytać do końca wakacji, plus kilka o zdrowym odżywianiu, które czyta się bardzo szybko. Może polecicie jakieś dobre książki, które ostatnio czytaliście?
5. Wypróbować jak najwięcej surowych przepisów.
Obiady w wersji raw są idealne na lato, podobnie jak desery, szczególnie surowe malinowe babeczki. Korzystając z sezonowych pyszności będę przygotowywać nowe przepisy, które od dawna mam w zakładkach. Najlepszymi się podzielę:)
Może macie podobną listę? Jakie są Wasze wakacyjne cele?
Pozdrawiam!
Super lista, zwłaszcza pomysł ze staniem na głowie bardzo oryginalny i mnie zaskoczył. Piękny dystans 30 km :) Gratulacje, ja na razie cieszę się z mojej dyszki, ale 15 już migocze na horyzoncie. Pikników nie uwzględniłam w swojej liście, bo już zaliczyłam dwa :))
OdpowiedzUsuń15 to też dobry wynik, 30 km póki co w sferze marzeń, ale za kilka tygodni powinno się udać, podobnie jak stanie na głowie:) Jestem dobrej myśli.
UsuńObok regularnego chodzenia na siłownię (chodzę przez cały rok) postanowiłam jeszcze, że przez wakacje będę uprawiać sport na świeżym powietrzu - dlatego też jeżdżę na rowerze i biegam. Kolejny cel to odpoczynek i zwiedzanie, realizacja już zaplanowana ale jeszcze trochę trzeba poczekać - świadomie zdecydowałam się na dłuższy wyjazd dopiero pod koniec września ;) Dodatkowo zamierzam bardziej rozkręcać bloga, regularniej publikować oraz powtarzać angielski i niemiecki (co robię w ciągu roku, ale teraz chcę intensywniej ;) )
OdpowiedzUsuńSporo planów, powodzenia! U mnie im więcej zadań tym większa produktywność, grunt to się nie poddawać:)
UsuńBardzo ciekawe plany, ja stanęłam z jedną książką, która liczy 998 stron i jak ją doczytam do końca wakacji to będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam książkę na 1200 stron, rzeczywiście trochę z tym schodzi. Tym bardziej, że czasem czytam kilka książek na raz. Nie czytam na ilość, ale te 10 książek patrze codziennie i pora się za nie zabrać:)
UsuńŻyczę powodzenia w realizacji! Sama chyba faktycznie powinnam spisać swoje plany - co wyrażone jasno i konkretnie na papierze (lub wyklepane na klawiaturze), to jakby silniejsze... Planuję zacząć biegać (w końcu, odkładam to od kilku miesięcy), kilka jogicznych zadań też się z pewnością znajdzie :).
OdpowiedzUsuńTo prawda, zapisane plany mają większą szanse na wypełnienie. Jest konkret i trzeba działać:)
UsuńIdę dziś na jogę;)
OdpowiedzUsuńTeż zamierzałam chodzić na pikniki, ale jakoś na razie mi nie po drodze :(
OdpowiedzUsuńKilka razy deszcze nie już zatrzymał w domu...liczę że się poprawi:)
Usuńja na głowie już umiem, w planach na lato mam nauczyć się stać na rękach :P W lato to ja właściwie cały czas jem raw z małym wyjątkiem na bób, który wręcz ubóstwiam :D
OdpowiedzUsuńU nas też bób jest uwielbiany, jemy go często!
UsuńBiegiem 30km? Stać na głowie? :D Masz mega silną wolę :D Podziwiam :) Ja jak na razie zamierzam codziennie rano ćwiczyć brzuch i kręgosłup bo przez czas studiów a zwłaszcza sesji strasznie mi się przeciążył i boli :|
OdpowiedzUsuńKażdy ruch się liczy:)
UsuńMam podobnie ambitne plany na lato, zarówno jeśli chodzi o aktywność fizyczną, jak i rozwój intelektualny i towarzyski. Czas pokaże czy uda się zrealizować wszystko.
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
UsuńJa lubię plany i listy nieźle motywują
OdpowiedzUsuńDziś planuję piknik, ale już się chmurzy :( , sterta książek również zerka w moja stronę ;)
OdpowiedzUsuńOstatnie dni nie sprzyjają przebywaniu na zewnątrz. Wczoraj przemokłam, dziś już wezmę parasol bo też nie zapowiada się ciekawie.. Oby jeszcze była okazja na pikniki:)
Usuń