Ten tydzień spędziłam głównie w pracy, ale na szczęście już niebawem mam w planach kilka dni odpoczynku:) Upały dają w kość, kombinuję nowe szejki i lody owocowe, żeby się schłodzić. Jakoś trzeba przetrwać:)
Czeka na mnie kilka nowych książek o żywieniu, ale tym razem polecę coś innego. "Autentyczność przyciąga" przyda się każdemu kto prowadzi swoją firmę, ale i blogerom, którzy także budują swoją markę. Książka pomoże zbudować ją na autentycznym i przyciągającym przekazie. Pomaga poznać siebie i wykorzystać swoje atuty, polecam po nią sięgnąć! To nie jest kolejny nudny poradnik, można z niej wiele wyciągnąć.
Lody bananowe jem codziennie na śniadanie, nie ma nic lepszego na upały. Na zdjęciu są akurat z jagodami, ale robię różne kombinacje. Mam z zamrażarce kilka kilogramów pokrojonych bananów przygotowanych porcjami w woreczkach, które ciągle uzupełniam. Polecam nie tylko na śniadanie, są pyszne i zdrowe:)
Dobrze, że mogę biegać w lesie bo inaczej byłoby ciężko, mimo że często zaczynam przed 7 rano i tak grzeje. A jak Wasze bieganie latem? Dajecie radę?
Szkoda, że wszystkich warzyw i owoców nie możemy mieć cały rok. Nie mogę zamrozić za wiele, więc korzystam na bieżąco z tych dobrodziejstw:) Na hali targowej widziałam już nawet grzyby, nie wiem gdzie one rosną przy takiej suszy.
Zapraszam na mój instagram gdzie wrzucam codziennie jakieś zdjęcia:)
Muszę kupić białe trampki i zrobić sobie takie ananasowe:) Jak to zrobić zobaczycie na tej stronie. Dla mnie rewelacja:)
Udanego tygodnia!
Dlatego przy zakupie lodówki będę zwracała uwagę na wielkość zamrażarki :) Świetne trampki!
OdpowiedzUsuńNigdy więcej nie kupię białych trampek, szybko się brudzą i kiepsko to wygląda, trzeba często szorować pastą z sody oczyszonej ;c
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić lody bananowe :)
Ale te owocki kuszą! :)
OdpowiedzUsuńMój mąż też narzeka na bieganie w upale i ostatnio robi to dopiero późniejszym wieczorem, bo gdyby chciał iść rano musiałby się zerwać o 5 ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę wstać o 5 i pobiegać, wieczorem nie za bardzo lubię:)
UsuńAnanasowe trampki genialne! :D
OdpowiedzUsuńJa mam już jedną szufladę zamrażarki w owocach na jesień/zimę. Do drugiej na pewno napcham dynię pokrojoną w kosteczki. ;)
Dynie też zawsze mrożę:)
UsuńJa się właśnie pochorowałam i z biegania nici :(((
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana!
UsuńOwoce owoce <3 szkoda, że sezon już się kończy, trzeba przerzucić się na mrożonki ;(
OdpowiedzUsuńFaktycznie przez te upały to ciężko o jakąś aktywność/ Ale podobno to już koniec,
OdpowiedzUsuńsuper trampki.
Bieganie w upale, to nie dla mnie. Przyznają - wymiękam. Trampki cudne, a lody bananowe muszę sobie w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńIleż dobroci i smakołyków na zdjęciach;))
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo tą książką , na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa też! A bazarek mniam, mniam :)
UsuńJestem za tym, żeby korzystać ze świeżych owoców ile się da :) .
OdpowiedzUsuńAle to co najbardziej przykuło moją uwagę, to Twój pulsometr. Hihihi. "Chorowałam" na taki. Jak się sprawuje? :)
Bardzo dobrze, najczęściej biegam w lesie i nigdy nie gubi sygnały gps. Jest dokładny i bardzo prosty w obsłudze:)
UsuńHmmm to już wiem jaki prezent kupię sobie na urodziny :) będzie mój! :)
Usuń:)
UsuńPrzypomniałaś mi o lodach bananowych! Miałam już dawno spróbować i wyleciało mi z głowy :D
OdpowiedzUsuńUżywałaś może tych kremów pod oczy z alterry? Polecasz?
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=77265
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=47157
Nie używałam ich, pod oczy stosuje ten sam krem co do twarzy, czasem kupuje jakiś żel z flos leku i trzymam do go lodówce, w razie czego koi skórę pod oczami rano:)
UsuńTe lody bananowe musze spróbować :) Szkoda, że nie ma malin przez cały rok :(
OdpowiedzUsuńZdjęcia są cudowne :D
OdpowiedzUsuńA trampki... marzenie ! :D
Mój Blog
Ile owoców - mniam.
OdpowiedzUsuń