Olej z pestek śliwki
Cześć!
Miłam kilka dni przewry, ale już wracam z recenzją oleju z pestek śliwek od Ministerstwa Dobrego Mydła. Nowe rodzime marki produkujące naturalne kosmetyki zawsze mnie ciesza, ale dzwiewczyny z Ministerstwa szczególnie do mnie trafiają:) Wybór jest spory, mydła mają świetny skład, a w ofercie ciagle pojawiają się nowe produkty. Dobra jakość, skład i minimalistyczne etykiety sprawiły, że stały sie hitem. O mydłach pisałam już kilka razy, dziś pora na olej z pestek śliwki.
Olej z pestek śliwek ma gęstą konsystencję i żółty kolor. Jest zamknięty z butelce z ciemnego szkła, która pomaga chrobić olej przed światłem. Dozownik z pompką jest bardzo wygodny. Przy pierwszym użyciu od razu polubiłam go za zapach. Pachnie trochę marcepanem i na pewno wrócę do niego zimą.
W składzie znajdziemy tylko naturalny i nierafinowany olej z pestek śliwki. Jest wytłaczany mechanicznie, co sprawia, że zachowuje swoje wszystkie dobroczynne właściwości. Olej ma dużą zawartość witaminy E, która skutecznie nawilża i uelastycznia skórę. Jest też bogaty z kwas oleinowy i linolowy, dzięki czemu naprawia i regeneruje uszkodzony naskórek. Przynosi ukojenie suchej skórze, przywraca jej nawilżenie i odbudowuje płaszcz lipidowy skóry.
Świetnie spradza się na mojej skórze mieszanej, która w lecie mocno się przetłuszcza. Olej pomaga regulować wydzielanie łoju i sebum, co zmniejsza wystepowanie wyprysków. Stosuję go kilka razy w tygodniu na twarz, szyję i dekolt. Bardzo lubię stosować go na całe ciało. Skutecznie nawilża i pielęgnuje skórę. Nawilżenie utrzymuje się bardzo długo. Latem nie mam ochoty smarować sie balsamem, wybieram olejki. Nakladne na wilgotne ciało szybko się wchłaniają i nawilżają na długo. Stosując ten olej regularnie można zauważnyć poprawę stanu skóry. Jeśli lubicie naturalne oleje bardzo go polecam:)
Wykończyłam już opakowanie 30 ml i na pewno sięgnę po kolejne tym razem większe:) Ceny są przystepne, 30 ml kosztuje około 20 zł, a 150 ml- 35 zł.
Znacie ten olej? macie swoich ulubienców z Ministerstwa Dobrego Mydła?
Pozdrawiam!
Miłam kilka dni przewry, ale już wracam z recenzją oleju z pestek śliwek od Ministerstwa Dobrego Mydła. Nowe rodzime marki produkujące naturalne kosmetyki zawsze mnie ciesza, ale dzwiewczyny z Ministerstwa szczególnie do mnie trafiają:) Wybór jest spory, mydła mają świetny skład, a w ofercie ciagle pojawiają się nowe produkty. Dobra jakość, skład i minimalistyczne etykiety sprawiły, że stały sie hitem. O mydłach pisałam już kilka razy, dziś pora na olej z pestek śliwki.
Olej z pestek śliwek ma gęstą konsystencję i żółty kolor. Jest zamknięty z butelce z ciemnego szkła, która pomaga chrobić olej przed światłem. Dozownik z pompką jest bardzo wygodny. Przy pierwszym użyciu od razu polubiłam go za zapach. Pachnie trochę marcepanem i na pewno wrócę do niego zimą.
W składzie znajdziemy tylko naturalny i nierafinowany olej z pestek śliwki. Jest wytłaczany mechanicznie, co sprawia, że zachowuje swoje wszystkie dobroczynne właściwości. Olej ma dużą zawartość witaminy E, która skutecznie nawilża i uelastycznia skórę. Jest też bogaty z kwas oleinowy i linolowy, dzięki czemu naprawia i regeneruje uszkodzony naskórek. Przynosi ukojenie suchej skórze, przywraca jej nawilżenie i odbudowuje płaszcz lipidowy skóry.
Świetnie spradza się na mojej skórze mieszanej, która w lecie mocno się przetłuszcza. Olej pomaga regulować wydzielanie łoju i sebum, co zmniejsza wystepowanie wyprysków. Stosuję go kilka razy w tygodniu na twarz, szyję i dekolt. Bardzo lubię stosować go na całe ciało. Skutecznie nawilża i pielęgnuje skórę. Nawilżenie utrzymuje się bardzo długo. Latem nie mam ochoty smarować sie balsamem, wybieram olejki. Nakladne na wilgotne ciało szybko się wchłaniają i nawilżają na długo. Stosując ten olej regularnie można zauważnyć poprawę stanu skóry. Jeśli lubicie naturalne oleje bardzo go polecam:)
Wykończyłam już opakowanie 30 ml i na pewno sięgnę po kolejne tym razem większe:) Ceny są przystepne, 30 ml kosztuje około 20 zł, a 150 ml- 35 zł.
Znacie ten olej? macie swoich ulubienców z Ministerstwa Dobrego Mydła?
Pozdrawiam!
nigdy jeszcze nie słyszałam o ministerstwie dobrego mydła :D działanie i zapach marcepanu brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńKolejna polska firma, która dopisze do listy ;) świetny olej i bardzo przystępna cena ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony <3, mam z Ecospa.
OdpowiedzUsuńPlanuję napad na to "Ministerstwo" ;-) Nie pamiętam, czy miałam ten olej, więc może też go wezmę?
OdpowiedzUsuńPamiętałabyś ten cudny zapach marcepanu :)
UsuńOlej z pestek śliwki świetnie sprawdza się do zabezpieczenia końcówek włosów i polecam stosować go właśnie w ten sposób :)
OdpowiedzUsuńAle świetne ceny! Ja uwielbiam olej z pestek śliwki, szczególnie za ten cudny zapach :)
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam że byłoby idealnie gdyby miał atomizer - łatwo byłoby aplikować go na ciało, twarz i dekolt :D
OdpowiedzUsuńMiałam okazję wąchać jakiś olej z pestek śliwki <3 przecudnie pachnie właśnie marcepanem :)
OdpowiedzUsuńCena niewysoka jak za oklej, 150ml zdecydowanie bardziej opłaca się kupić :D
Sama chciałam go kupić, ma obiecujące właściwości :)
Ogólnie zaciekawiła mnie ta marka kosmetyków, a o olejku z pestek śliwek jeszcze nie słyszałam. Fajnie, że się szybko wchłania to lubię w olejach
OdpowiedzUsuńMiałam ten olej, ale z innej firmy. Zapach jest cudowny, a olejku używałam głównie na włosy, od czasu do czasu także na twarz
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takim Ministerstwie :D Ale chętnie popatrzę, co mają ciekawego do zaoferowania. Jak tylko skończę swój krem do twarzy to chętnie kupię ten olej z pestek śliwki. Może sprawdzi się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś zamiar go kupić i kompletnie zapomniałam! Jak mogłam!? Dobrze, że mi przypomniałaś o jego istnieniu :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że z pestek śliwki też jest olej :D a patrząc na opis to pasowałby do mojej buzi
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam swoją przygodę z olejami, więc tego jeszcze nie mialam :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, zimą sprawdzi się idealnie! :-) moje włosy bardzo go polubiły, chętnie do niego wrócę :-)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować go na włosach:)
UsuńWypróbuję go na bank!
OdpowiedzUsuń