Cześć!
Detoks to nie tylko dieta i mocne ograniczenia. Możemy codziennie wspierać organizm małymi uczynkami, które na pewno zaprocentują lepszym wyglądem, zdrowiem i samopoczuciem:) Jest kilka prostych metod, które stosuję codziennie, a przynajmniej bardzo się staram. Wszystko wymaga wyrobienia nawyku, potem jest już z górki i wiele rzeczy robi się bez zastanowienia. Mam nadzieję, że z tego skorzystacie:)
1. Piję filtrowaną wodę.
Butelkowana nie koniecznie jest dobra. Z butelek tupu PET uwalnia się wiele szkodliwych substancji, plastik to niepewne tworzywo i o wiele lepiej sięgać po wodę w szkle. Ta z kolei jest droga.
Wybieram filtrowaną wodę z kranu, której nie muszę dźwigać i zawsze mam jej pod dostatkiem. Więcej o wodzie butelkowanej możecie przeczytać tutaj. Używam szklanego dzbanka filtrującego marki Dafi i jestem z niego zadowolona. Każdego dnia wypijam około 2 litry wody dziennie. Zawsze mam w wodę w zasięgu ręki, kiedy ją wypiję idę napełnić słoik i stawiam obok. Jest to o wiele tańsze rozwiązanie, filtr który wystarcza na miesiąc kosztuje około 10 zł. Poza tym nie produkuję tylu śmieci, co jest dobre dla Planety.
2. Unikam przetworzonego jedzenia.
Na co dzień jem bardzo prosto, nie kupuję przetworzonej żywności i gotowych posiłków. Na śniadanie jem owsiankę czy jaglankę, czasem same owoce lub koktajl. Na obiad warzywa z ziemniakami/ kaszą/ ryżem, na kolację podobnie. Nie kupuję gotowych słodyczy, sosy przygotowuję sama. Oczywiście czasem zdarzy mi się zjeść coś przetworzonego, ale jest to najwyżej raz czy dwa w tygodniu, słodyczy też staram się nie jeść częściej. Prawie codziennie jem słodkie śniadanie z owocami i potem w ciągu dnia nie ciągnie mnie już do cukru.
3. Szczotkuję ciało na sucho.
Pisałam o tym wielokrotnie, latem odpuściłam, ale od września szczotkuję ciało regularnie każdego ranka. Ciągle mam te same szczotki, o nich i o całym procesie szczotkowania możecie przeczytać we wcześniejszym poście. Nawet krótki 5 minutowy masaż rano robi różnicę, więc warto spróbować. To jeden z najlepszych sposobów na detoks i lepszy wygląd skóry:)
4. Ruszam się.
Wraz z potem z organizmu usuwane są toksyny, codziennie staram się znaleźć godzinę na aktywne spędzenie czasu. Lepiej dotleniony organizm jest bardziej wypoczęty i szybciej się regeneruje. W niektóre dni są to dwie godziny, czasem 30 minut. Wybieram głównie bieganie, jogę, treningi interwałowe i ćwiczenia wzmacniające.
5. Omijam chemię szerokim łukiem.
Używam bezpiecznych kosmetyków i środków czystości. Sprzątam w domu głownie przy użyciu sody, cytryny i octu. Czasem kupuje jakiś naturalne płyny z Rossmannie, ale nie jest to konieczne.
Od kilku lat piorę wszystko kulami do prania, to był jeden z moich lepszych zakupów. Naturalnego płynu używam tylko do prania w wysokich temperaturach.
6. Piję herbaty ziołowe.
Lubię pokrzywę, miętę, czystek, korzeń łopianu i mniszka, ale też wiele innych ziół. Regularne picie łagodnie działających ziół jest skuteczne i łatwo dostępne dla każdego. Zioła oczyszczające mają głównie działanie diuretyczne i pomagają pozbyć się tego czego organizm nie potrzebuje. Dodatkowo dostarczają wielu mikroelementów.
Kupuję bezpieczne dla mnie kosmetyki, bez zbędnej chemii. Staram się je też ograniczać, najbardziej lubię naturalne oleje i masła roślinne. Są bezpieczne i nie mam obaw, żeby nałożyć je na całe ciało. Skóra chłonie wszystko i po kilku sekundach wszystko co na nią nałożymy wnika w nasze ciało. Skoro jem zdrowo nie jest mi obojętne co na siebie nakładam.
Naturalne kosmetyki nie są wcale droższe, wiele marek ma przystępne ceny. Poza tym kiedy zredukujemy ilość używanych kosmetyków i tak wydamy mniej.
Macie jakieś inne sposoby na codzienny detoks? Chętnie poczytam:)
Pozdrawiam!
Daria
Detoks to nie tylko dieta i mocne ograniczenia. Możemy codziennie wspierać organizm małymi uczynkami, które na pewno zaprocentują lepszym wyglądem, zdrowiem i samopoczuciem:) Jest kilka prostych metod, które stosuję codziennie, a przynajmniej bardzo się staram. Wszystko wymaga wyrobienia nawyku, potem jest już z górki i wiele rzeczy robi się bez zastanowienia. Mam nadzieję, że z tego skorzystacie:)
1. Piję filtrowaną wodę.
Butelkowana nie koniecznie jest dobra. Z butelek tupu PET uwalnia się wiele szkodliwych substancji, plastik to niepewne tworzywo i o wiele lepiej sięgać po wodę w szkle. Ta z kolei jest droga.
Wybieram filtrowaną wodę z kranu, której nie muszę dźwigać i zawsze mam jej pod dostatkiem. Więcej o wodzie butelkowanej możecie przeczytać tutaj. Używam szklanego dzbanka filtrującego marki Dafi i jestem z niego zadowolona. Każdego dnia wypijam około 2 litry wody dziennie. Zawsze mam w wodę w zasięgu ręki, kiedy ją wypiję idę napełnić słoik i stawiam obok. Jest to o wiele tańsze rozwiązanie, filtr który wystarcza na miesiąc kosztuje około 10 zł. Poza tym nie produkuję tylu śmieci, co jest dobre dla Planety.
2. Unikam przetworzonego jedzenia.
Na co dzień jem bardzo prosto, nie kupuję przetworzonej żywności i gotowych posiłków. Na śniadanie jem owsiankę czy jaglankę, czasem same owoce lub koktajl. Na obiad warzywa z ziemniakami/ kaszą/ ryżem, na kolację podobnie. Nie kupuję gotowych słodyczy, sosy przygotowuję sama. Oczywiście czasem zdarzy mi się zjeść coś przetworzonego, ale jest to najwyżej raz czy dwa w tygodniu, słodyczy też staram się nie jeść częściej. Prawie codziennie jem słodkie śniadanie z owocami i potem w ciągu dnia nie ciągnie mnie już do cukru.
3. Szczotkuję ciało na sucho.
Pisałam o tym wielokrotnie, latem odpuściłam, ale od września szczotkuję ciało regularnie każdego ranka. Ciągle mam te same szczotki, o nich i o całym procesie szczotkowania możecie przeczytać we wcześniejszym poście. Nawet krótki 5 minutowy masaż rano robi różnicę, więc warto spróbować. To jeden z najlepszych sposobów na detoks i lepszy wygląd skóry:)
4. Ruszam się.
Wraz z potem z organizmu usuwane są toksyny, codziennie staram się znaleźć godzinę na aktywne spędzenie czasu. Lepiej dotleniony organizm jest bardziej wypoczęty i szybciej się regeneruje. W niektóre dni są to dwie godziny, czasem 30 minut. Wybieram głównie bieganie, jogę, treningi interwałowe i ćwiczenia wzmacniające.
5. Omijam chemię szerokim łukiem.
Używam bezpiecznych kosmetyków i środków czystości. Sprzątam w domu głownie przy użyciu sody, cytryny i octu. Czasem kupuje jakiś naturalne płyny z Rossmannie, ale nie jest to konieczne.
Od kilku lat piorę wszystko kulami do prania, to był jeden z moich lepszych zakupów. Naturalnego płynu używam tylko do prania w wysokich temperaturach.
6. Piję herbaty ziołowe.
Lubię pokrzywę, miętę, czystek, korzeń łopianu i mniszka, ale też wiele innych ziół. Regularne picie łagodnie działających ziół jest skuteczne i łatwo dostępne dla każdego. Zioła oczyszczające mają głównie działanie diuretyczne i pomagają pozbyć się tego czego organizm nie potrzebuje. Dodatkowo dostarczają wielu mikroelementów.
Kupuję bezpieczne dla mnie kosmetyki, bez zbędnej chemii. Staram się je też ograniczać, najbardziej lubię naturalne oleje i masła roślinne. Są bezpieczne i nie mam obaw, żeby nałożyć je na całe ciało. Skóra chłonie wszystko i po kilku sekundach wszystko co na nią nałożymy wnika w nasze ciało. Skoro jem zdrowo nie jest mi obojętne co na siebie nakładam.
Naturalne kosmetyki nie są wcale droższe, wiele marek ma przystępne ceny. Poza tym kiedy zredukujemy ilość używanych kosmetyków i tak wydamy mniej.
Macie jakieś inne sposoby na codzienny detoks? Chętnie poczytam:)
Pozdrawiam!
Daria
Genialny post i super pomysły;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)
UsuńDodałabym do listy jeszcze zdrowy i długi sen (znaczy odpowiedni dla naszego organizmu) - wysypianie się! To też jest bardzo ważne :).
OdpowiedzUsuńO tak, u mnie to podstawa:)
Usuńłyżeczka glinki spożywczej rozpuszczona w wodzie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś ją piłam, ale nie weszło mi to nawyk, pewni do tego wrócę:)
UsuńJa dokładnie robię to samo ;) Niestety w szczotkowaniu na sucho nie jestem regularna ;/
OdpowiedzUsuńMam szczotkę pod ręką i codziennie się mobilizuję, najgorzej jest zacząć:P
UsuńTeż staram się jeść zdrowo ale chyba jeszcze mi daleko do twojej diety...
OdpowiedzUsuńLiczy się każda mała zmiana, nie trzeba od razu zmieniać wszystkiego:)
UsuńMuszę w końcu kupić szczotkę i zacząć pić czystek:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. Odkąd rzuciłam słodycze i gotową żywność czuję się o wiele lepiej.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre sposoby!
OdpowiedzUsuńPrzydatny i ciekawy post. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńbardzo inspirujesz! :) muszę w końcu zamówić te kule piorące!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam, plam nie usuwają, ale do normalnego prania są bardzo dobre:) To bardzo ekonomiczne rozwiązanie, mam je kilka lat i dopiero niedawno wymieniałam wkład.
UsuńPodpisuję się pod każdym punktem! Dodam jeszcze, że każdy mój powrót do złych nawyków kończy się kiepską cerą, nową fałdką i złym samopoczuciem.
OdpowiedzUsuńTeż piję zioła i dużo się ruszam:)
OdpowiedzUsuńJa do tego jeszcze dobrze się wysypiam :)
OdpowiedzUsuń