Paletka do brwi Lily Lolo
Cześć!
Po wykończeniu wielu paletek do brwi marki Catrice miałam ochotę wypróbować czegoś innego. Padło na paletkę z Lily Lilo, mam sporo minerałów tej marki. Są ze mną od kilku lat i bardzo je lubię.
Do wyboru są trzy odcienie paletki, zdecydowałam się na wersję medium. Wybierałam go przez internet i ciężko było mi się zdecydować, wahałam się czy nie wziąć najciemniejszego, ale wybrałam jaśniejszy odcień, który można stopniować.
Po wykończeniu wielu paletek do brwi marki Catrice miałam ochotę wypróbować czegoś innego. Padło na paletkę z Lily Lilo, mam sporo minerałów tej marki. Są ze mną od kilku lat i bardzo je lubię.
Do wyboru są trzy odcienie paletki, zdecydowałam się na wersję medium. Wybierałam go przez internet i ciężko było mi się zdecydować, wahałam się czy nie wziąć najciemniejszego, ale wybrałam jaśniejszy odcień, który można stopniować.
Od producenta:
W skład średniego zestawu wchodzi cień w ciepłym odcieniu brązu oraz wosk. Cieniem precyzyjnie wypełnisz wszystkie luki między brwiami, woskiem natomiast nadasz brwiom pożądany kształt. To idealny produkt, dzięki któremu Twoje brwi będą perfekcyjnie podkreślone, przez co sam makijaż będzie bardziej dopracowany i pięknie wykończony.
Mój makijaż na co dzień jest bardzo prosty, jednak brwi są w nim ważnym elementem. Lubię kiedy są wyraźne i podkreślone. Cień jest bardzo dobrze napigmentowany i kremowy, dzięki temu wydajny. Dobrze wypełnia brwi i wygląda naturalnie. Wosk dobrze utrwala, ale nie używam go za często, nie mam takiej potrzeby. Wolałabym, żeby w paletce były dwa cienie, jak w paletce Catrice, która dla mnie jest idealna. Jaśniejszy cień- chłodny brąz nakładam na początek brwi, a ciemniejszym wypełniam koniec łuku.
W Lily Lolo mamy za to świetny skład. Cień nie zawiera talku, w składzie znajdziemy wosku olejek jojoba i wosk karnauba. Bardzo lubię proste, eleganckie opakowanie LL z lusterkiem.
Cena duo z Lily Lolo to około 43 zł. Jest bardzo wydajny i na pewno wystarczy na wiele miesięcy codziennego używania, uważam jest warty zakupu. Zastanawiam się też nad ciemniejszym odcieniem, pewnie z czasem też go wypróbuję. Dla mnie cienie to najlepsza opcja do brwi, kredki gorzej się u mnie sprawdzają. A co Wy wybieracie? Znacie ten zestaw LL? Może polecacie coś innego do brwi?
Pozdrawiam,
Daria
Nigdy nie używałam cieni do wypełnienia i malowania brwi.Nawet ciekawe
OdpowiedzUsuńa ja, jak zwykle zacofana o całe lata świetlne w kwestii makijażu, dopiero co sprawiłam sobie pierwszą paletkę catrice... i jestem mega oczarowana! :D nie mogę zrozumieć, dlaczego tak późno zaczęłam podkreślać swoje brwi. czasem nawet nie trzeba dodawać niczego więcej, nawet rzęsy można zostawić niepomalowane, a i tak wygląda się jakoś tak wyraźniej i bardziej "do ludzi" :)
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż wcale, ja też lubię podkreslać brwi, twarz od razu wygląda lepiej:)
UsuńNie maluję brwi:) Mam jedną kredkę, w razie gdyby mnie poniosło z regulowaniem :D Co jak co, ale brwi mi się udały :) Tylko uczesać je trzeba i gotowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kuszą te paletki Lily Lolo ale znając moją systematyczność w malowaniu brwi to raczej używałbym jak wieki.
OdpowiedzUsuńKolorystyka chyba taka do mnie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te cienie, dobra kolorystyka, nie widać żadnych ciepłych tonów więc na brwi idealne :)
OdpowiedzUsuńMi też się podobają, wypróbuje też ciemniejszą wersję:)
UsuńNie używam cieni do brwi, ale może kiedyś to się zmieni. Wtedy na pewno sięgnę po tą paletkę.
OdpowiedzUsuńWarto:)
Usuń