Last week #26
Cześć!
Jesień w pełni i ciągle znoszę do domu kolejne dynie, mogą postać długo i są ładną dekoracją:) Poza tym gotuję jak najwięcej sezonowych warzyw. Do tej pory pogoda jest całkiem ładna, idealna na ranne biegi. Nawet w lekkim deszczu trening czy spacer może być przyjemny:)
W planach mam wypróbowanie kilku nowych przepisów z dynią, ale też nowe sosy do makaronu czy kaszy, może polecacie jakieś ciekawe połączenia?
W łazience przybyło kilka nowości do testowania. Ciekawa jestem marmolady do kąpieli z hibiskusem i wiesiołkiem. Nie przepadam za kąpielami, ale w zimniejsze miesiące łatwiej się do nich przekonać. Zaciekawiło mnie też serum różane z podwójnym kwasem hialuronowym, ma aż 100 ml i będę musiała się nim z kimś podzielić. Liczę, że będzie skuteczne. Znacie te kosmetyki?
Ucieszyła mnie nowa stomatologiczna seria Ziaji. Znalazły się w niej też pasty bez fluoru za około 6 zł:) Wybrałam wersję z ksylitolem, działającym antybakteryjnie. Kupiłam też płyn po płukania, kosztował nie całe 10 zł za 500 ml. W ofercie jest jeszcze wersja z szałwią bez fluoru, kupię ją następnym razem.
Ostatnio dostaję sporo książek i mam w planie kilka recenzji. Książkę "Szczęśliwa skóra", która mówi o naturalnej pielęgnacji już przeczytałam i więcej napiszę już niebawem. "Kuchnia dla biegaczy, siła z roślin" jest dla mnie wymarzona. Testuję pyszne przepisy i za jakiś czas napiszę o nich więcej:)
Niedawno wstąpiłam do księgarni i zachwyciły mnie kolejne pozycje, ale jakoś się powstrzymałam...polecacie jakieś nowe, ciekawe książki w tematyce zdrowia? Wychodzi ich mnóstwo, staram się być na bieżąco, ale łatwo się pogubić.
Razem z Olą z bloga Naturally in love chciałybyśmy spotkać się we Wrocławiu z osobami interesujących się zdrowym życiem czy naturalną pielęgnacją, mających podobne zainteresowania:) Myślę, że będzie przyjemnie się spotkać, dajcie znać czy macie ochotę. Wstępnie planujemy weekend 21-22 listopada, ale data nie jest ostateczna. Możecie pisać na maila: ekocentryczkablog@gmail.com
Udanego tygodnia!
Pozdrawiam,
Daria
Jesień w pełni i ciągle znoszę do domu kolejne dynie, mogą postać długo i są ładną dekoracją:) Poza tym gotuję jak najwięcej sezonowych warzyw. Do tej pory pogoda jest całkiem ładna, idealna na ranne biegi. Nawet w lekkim deszczu trening czy spacer może być przyjemny:)
W planach mam wypróbowanie kilku nowych przepisów z dynią, ale też nowe sosy do makaronu czy kaszy, może polecacie jakieś ciekawe połączenia?
W łazience przybyło kilka nowości do testowania. Ciekawa jestem marmolady do kąpieli z hibiskusem i wiesiołkiem. Nie przepadam za kąpielami, ale w zimniejsze miesiące łatwiej się do nich przekonać. Zaciekawiło mnie też serum różane z podwójnym kwasem hialuronowym, ma aż 100 ml i będę musiała się nim z kimś podzielić. Liczę, że będzie skuteczne. Znacie te kosmetyki?
Ucieszyła mnie nowa stomatologiczna seria Ziaji. Znalazły się w niej też pasty bez fluoru za około 6 zł:) Wybrałam wersję z ksylitolem, działającym antybakteryjnie. Kupiłam też płyn po płukania, kosztował nie całe 10 zł za 500 ml. W ofercie jest jeszcze wersja z szałwią bez fluoru, kupię ją następnym razem.
Ostatnio dostaję sporo książek i mam w planie kilka recenzji. Książkę "Szczęśliwa skóra", która mówi o naturalnej pielęgnacji już przeczytałam i więcej napiszę już niebawem. "Kuchnia dla biegaczy, siła z roślin" jest dla mnie wymarzona. Testuję pyszne przepisy i za jakiś czas napiszę o nich więcej:)
Niedawno wstąpiłam do księgarni i zachwyciły mnie kolejne pozycje, ale jakoś się powstrzymałam...polecacie jakieś nowe, ciekawe książki w tematyce zdrowia? Wychodzi ich mnóstwo, staram się być na bieżąco, ale łatwo się pogubić.
Razem z Olą z bloga Naturally in love chciałybyśmy spotkać się we Wrocławiu z osobami interesujących się zdrowym życiem czy naturalną pielęgnacją, mających podobne zainteresowania:) Myślę, że będzie przyjemnie się spotkać, dajcie znać czy macie ochotę. Wstępnie planujemy weekend 21-22 listopada, ale data nie jest ostateczna. Możecie pisać na maila: ekocentryczkablog@gmail.com
Udanego tygodnia!
Pozdrawiam,
Daria
Fajny pomysł ze spotkaniem we Wrocławiu. Ja niestety na ten weekend mam już plany, więc odpadam:(
OdpowiedzUsuńTermin jest jeszcze do dogadania, więc pisz kiedy Ci pasuje. Coś pomyślimy. :)
UsuńNa późniejszy weekend 28-29?
UsuńSzkoda, że nie mieszkam we Wrocławiu :(
OdpowiedzUsuńKsiążki bardzo mnie zaciekawiły, czekam na dokładniejsze recenzje, zaciekawiła mnie zwłaszcza "Kuchnia dla biegaczy, siła z roślin".
Koniecznie daj znać jak sprawdzi się pasta do zębów!
Zapraszamy do Wrocławia w odwiedziny. :)
UsuńDam znać:) Myślę że jak nie we Wrocławiu, to w Warszawie, na pewno się spotkamy!
UsuńDziękuję dziewczyny :D!!!
Usuńja długo się nie mogłam przekonać do poradników i książek o zdrowiu, zawsze mi sie wydawało, że lepiej zdać się na intuicję. ale powoli zaczynam zmieniać zdanie i zamówiłam sobie na początek "jedz i biegaj" :)
OdpowiedzUsuńsuper, że się organizujecie w realu, mam nadzieję, że spotkania staną się regularne i ja też się kiedyś na takie załapię :D
"Jedz i biegaj" Ci się spodoba, ta książka ma moc:) Czekam na wiosnę, na pewno pójdziemy do Machiny:)
UsuńPasta z szałwią z Ziaji jest świetna, kupuję ją od dawna. :)
OdpowiedzUsuńWiem, ale teraz chyba jest inna szata graficzna i coś innego w składzie. Dołożyli też płyn do płukania:)
Usuń<3
OdpowiedzUsuńOooooo i już wiem jaka będzie kolejna pasta, której zamierzam używać!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka "Jaglany detoks". Muszę się jej przyjrzeć jak będę w księgarni. :)
OdpowiedzUsuńTe produkty Ziaji mnie zainteresowały !
OdpowiedzUsuńZwykle używam pasty L' angelica bo jest w dosyć przystępnej cenie ale widzę że czas się przerzucić na Ziaję.:-) Czytałam książkę Szczęśliwa skóra i była to bardzo przyjemna lektura. Bardzo interesują mnie książki o takiej tematyce. Ostatnio w Poznaniu odkryłam sklep z samymi medycznymi książkami i było tam dużo o zdrowym stylu życia - byłam po prostu w siódmym niebie. :-) Wczoraj była niesamowita cieplutka pogoda. :-)
OdpowiedzUsuńTaka księgarnia to marzenie:)
UsuńStaram się nie kupuję kolorowych magazynów i jak na razie udaje mi się to całkiem nieźle ;) Jedyną gazetą, na której zakup się zdecydowałam i będę kupowała to Slowly Veggie ! Ciekawy post - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Jaglany detoks" mam i polecam - cieszę się świetnymi przepisami, ignorując religijne wynurzenia autora. Mam też "Smak świąt", bo bardzo lubię poprzednie książki tej autorki. Jeszcze nie czytałam, ale przejrzałam, i niestety, ale odrzuciło mnie na widok mięsnych przepisów. W jednej z poprzednich książek był wielostronicowy rozdział o wegetarianizmie i szkodliwości mięsa, więc nie wiem, co się stało (zwłaszcza na święta...). "Kuchnia dla biegaczy" to fajna książka z uwagi na mnóstwo rzetelnej wiedzy podanej w skondensowany sposób. Przepisy raczej takie podstawowe, ale to dobrze dla początkujących. "Szczęśliwa skóra" mnie nie zachwyciła, dla mnie to książka dla osób z poważnymi alergiami i problemami skórnymi, które rzeczywiście najlepiej, żeby prawie niczego nie używały. Plus za podkreślenie roli diety w dbaniu o wygląd. Ja jednak nie znalazłam tam za wiele dla siebie.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o "Slowly Veggie" to niestety, ale przestałam kupować, gdy przepis okładkowy na wegański sernik w środku gazety okazał się niewegański. W ogóle nie rozumiałam sensu zamieszczania przepisów na niewegańskie desery i ciasta, bo można je znaleźć w dowolnej niewegańskiej książce kucharskiej czy piśmie. Może później się coś zmieniło.
OdpowiedzUsuńDaj znać koniecznie jak kuchnia dla biegaczy się sprawdza i czy warto ją kupić:) Zawsze czegoś się dowiem z Twoich podsumowań:)
OdpowiedzUsuń