RAW BITES- prosty sposób na zdrowsze słodycze

Cześć!

Wczoraj na instagramie pokazałam surowe batoniki i kilka osób pytało o przepis. Robi sie je bardzo prosto i od czasu do czasu można sobie na nie pozwolić:) 
Wyglądają kusząco i są pyszne. Można kupić gotowe batoniki tego typu, są nawet polskie marki, znajmujące się ich wyrobem. Cena jednego to około 7 zł, w domu można przygotować je o wiele taniej. Może skorzystacie z przepisów:)




Jasna wersja z jogodami goi ma wyraźnie kokosowy posmak, do jej zrobienia potrzebujemy:
- 70 g pestek dyni,
- 50 g białego sezamu,
- łyżkę siemienia lniatego,
- 8 daktyli,
- 20 g wiórek kokosowych,
- 2 łyżki oleju kokosowego,
- łyżka melasy,
- jogody goi do dekoracji.

Przygotowanie:

Wszystkie składniki blendujemy na gładką masę. Jeśli daktyle są bardzo suche, lepiej namoczyć je na kilka godzin wcześniej. Otrzymaną masę wykładamy na deskę, wyłożoną papierem do pieczenia i rozprowadzamy równomiernie. Wałek może być pomocny. Po uformowaniu równego kształtu wstawiamy do lodówki na kilka godzin. Po wyjęciu kroimy na mniejsze kawałki. 

Wersja żurawinowa:
- szkalnka suszonej żurawiny,
- pół szkalnki namoczonych wcześniej pestek słonecznika,
- pół szklanki siemienia lnianego.

Przygotowanie jest takie samo jak wyżej. Do ich zrobienia można użyć blendera z ostrzem w kształcie S, ale blender ręczny też da sobie radę. 
To dobra przekąska, smaczna i sycąca. 2-3 małe kawałki można zabrać do pracy, albo do szkoły. To najlepsze sodycze jakie możemy sobie zrobić. Jeśli lubicie czekoladowy posmak, można dodać kakao. 

Lubicie takie zdrowe słodkości? Polecacie inne przepisy?

Pozdrawiam,
Daria



11 komentarzy:

  1. Hmm ciekawe, czy takie batoniki by mi smakowały ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowe łakocie - wyśnione spełnienie marze. :-) Tylko niech ktoś je za mnie zrobi hah. :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. mniam:) ja właśnie robię podobne jak w wersji pierwszej, tylko, że dodaję jeszcze orzechy posiekane i słonecznik, no i wykładam na blachę i suszę w piekarniku (jak się posuszą, to kroję na kawałki i dosuszam jeszcze trochę), niestety głównie je je (;) ) mój facet, bo dla mnie to za dużo kalorii niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko czasem warto się na nie skusić:) Ja nie liczę kalorii:)

      Usuń
  4. Wyglądają obłędnie ! Trzeba będzie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hohoho :) podoba mi się to i to bardzo :) na pewno wypróbuję bliżej weekendu :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger