Cześć!
W minionym roku zjadłam sporo kolorowego jedzenia, co widać na zestawieniu najczęściej lajkowanych zdjęć na instagramie:) Największą popularnością cieszą się szejki i mam już pomysły na kilka nowych połączeń.
Próbowaliście rafaello z kaszy jaglanej? Już dawno miałam je w planach, ale zrobiłam dopiero kilka dni temu. Przepis jest bardzo prosty, zajdziecie go TUTAJ. Na pewno będę jeszcze je robić, wegańskie przepisy ciągle mnie zaskakują. Kreatywność na diecie roślinnej nie ma granic:) Bardzo mi smakowało.
Po świętach znalazłam w skrzynce prezent od sklepu Helfy. Kalendarz na nowy rok, herbatkę świąteczną, goździki i grzebień z drzewa Neem. Jestem ciekawa jak się sprawdzi, podobno dobrze działa na włosy. Dam znać jak coś zauważę:)
Poza herbatą Laponia, w sklepie five o'clock znalazłam jeszcze jedną, która mnie zachwyciła. Sencha korzenne wiśnie, też jest sezonową herbatką i niebawem wrócę po więcej. Bardzo mi smakuje, może macie jakieś ulubione herbaty w tym sklepie?
Pod choinką znalazłam też kilka innych herbat, które bardzo się przydają.
Widzicie tą piękną skrzynię z owocami? Mnie zachwyciła:) Mama przygotowała mi tak owoce kiedy pojechałam do domu na święta. Lubię tam wracać, mam nadzieję, że niebawem znowu tam pojadę.
Zima przyszła nagle i o ile lubię widok pięknie ośnieżonego świata przez okno, to w czasie biegu już nie bardzo. Liczę, że to nie potrwa długo, bo źle się biega przy -15 stopniach, a po powrocie do domu jestem jak sopel lodu. Na ścieżkach nie spotykam innych biegaczy, odpuszczacie biegi w takich temperaturach?
Udanego tygodnia!
Pozdrawiam,
Daria
Smaczne to rafello z kaszy jaglanej? Bo boję się, że sama będę musiała to jeść ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi smakowało. Możesz zrobić z połowy składników na początek i się przekonać czy Ci odpowiada:)
UsuńWczoraj wpadłam na Twój instagram i buszowałam dobre pół godziny. Można się mocno zainspirować. Czekam na kolejne przepisy sokowo - szejkowe :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńJa dziś biegałam przy -16, ale ciężko było. Trochę się obawiam o moje zdrowie. Dodatkowo nie mam specjalnych ubrań dostosowanych do takiej temperatury, biegam ubrane na cebulkę.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten grzebień :-)
A herbata brzmi bosko! No i kulki, zaraz sprawdzę przepis i może zrobię z córcią w Trzech Króli.
Pozdrawiam cieplutko :))
Jak będziesz robiła rafaello dokładnie zblenduj wszystko na gładką masę, mi na początku wyszły trochę grudkowate i musiałam jeszcze raz je blendować. Mi bardzo smakowały, daj znać jak będzie u Ciebie:)
UsuńTeż nie mam ubrań do biegania na zimę, poza cieplejszymi legginsami. Ubieram kilka warstw i nie jest mi zimno, tylko wracam oszroniona do domu:) Liczę, ze niebawem się ociepli:)
Ja nie biegam w takiej temperaturze bo i bez tego jestem co chwilę chora...
OdpowiedzUsuń