Cześć!
Dawno nie używałam kremu do twarzy, potrzebowałam czegoś na zimę i postawiłam na Sylveco. W tamtym roku używałam wersji brzozowej, teraz kupiłam krem nagietkowy. Używam go już od dwóch miesięcy i myślę że kiedy się skończy kupię kolejne opakowanie.
Od producenta:
Nagietek lekarski to źródło substancji aktywnych o właściwościach przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych, gojących i oczyszczających. Zastosowanie tego cennego surowca gwarantuje w lekkim kremie nagietkowym skuteczną pielęgnację i regenerację w przypadku skóry skłonnej do infekcji, podrażnionej, zanieczyszczonej, z objawami trądziku.
Hypoalergiczny lekki krem nagietkowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry podrażnionej. Zawiera ekstrakty z kory brzozy i nagietka lekarskiego o działaniu regenerującym, oczyszczającym i przyspieszającym odnowę naskórka. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.
Szukałam kremu, który dobrze nawilży skórę i się nie zawiodłam. Lekki krem nagietkowy dobrze się sprawdza na co dzień. Efekt nawilżenia utrzymuje się przez cały dzień. Używam go codziennie rano na oczyszczoną skórę. Dobrze radzi sobie z suchymi skórkami. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nadaje się pod makijaż, nie zostawia tłustej warstwy na twarzy.
Używam go także w okolice oczu, nie podrażnia i dobrze nawilża.
Krem jest wydajny, wystarczy niewielka ilość, żeby pokryć całą twarz i szyję. Lubię jego proste opakowanie z pompką, to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Krem nie jest drogi, 50 ml kosztuje około 30 zł, kupiłam go w promocji za około 25 zł. Cena jest jego ogromnym plusem.
Jeśli macie skórę mieszaną i szukacie dobrego nawilżającego kremu pod makijaż polecam lekki krem nagietkowy. Macie jakieś sprawdzone naturalne kremy nawilżające?
Znacie ten krem? Może wolicie inne z oferty Sylveco?
Pozdrawiam,
Daria
uwielbiam go<3
OdpowiedzUsuńZamówię go z pewnością na wiosnę/lato :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdził, u mnie lekkie Sylveco wywołuje mega wysyp. Ja odradzam cerom mieszanym skłonnym do zapychania. Nie nawilża, a otłuszcza, oblepia skórę jakąś dziwną warstwą. Mam nadzieję, że Vianek będzie lepszy :)
OdpowiedzUsuńmożliwe, że to przez masło shea. Czytałam recenzję u Jusi (Naturalny Produkt) i właśnie u niej tak karite działa
UsuńU mnie na szczęście tak nie działa, ale ale każdy reaguje inaczej.
Usuńpo przeczytaniu wielu pozytywnych komentarzy postanowiłam go wypróbować i chyba nastawiałam się na zbyt wiele. dla mnie cena jest dosyć wysoka, tym bardziej, że krem nie robi jakiś rewolucji, po prostu nawilża i to wszystko, a takie działanie otrzymuję przy kremie z bioluxe, który kosztuje całe 5zł i jest go tylko 10ml mniej :-)
OdpowiedzUsuńPlanuję przy następnej wizycie w Polsce kupić coś z Sylveco, możliwe że padne na ten kremik :)
OdpowiedzUsuńLubię go :) Rokitnikowy i brzozowy jakoś się nie sprawdziły, a ten bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie wypróbować coś z oferty Sylveco :)
OdpowiedzUsuńNie znam osobiście tego kremu, ciągle planuje kupić coś z tej marki ale zawsze jakoś jest mi nie po drodze a szkoda :(
OdpowiedzUsuńMój właśnie się kończy. Również był następcą brzozowego i jestem zadowolona, choć na początku obawiałam się, że na zimę może być zbyt lekki. Rok temu uzywałam Organic Moisturizing Day Cream z Organix Cosmetix, fajnie się sprawdzał, kupiłam go za niecałe 40zł na jakiejś promocji. Polecam :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbki tych lekkich kremów, ale były całkiem całkiem ;)
OdpowiedzUsuńUżywam tylko kremów od Sylveco :)
OdpowiedzUsuńTeż go używam i też jestem zadowolona - i z ceny i z kremu. Myślałam nad kremem Burt's Bees ale cena Sylveco przeważyła i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMi cena też odpowiada:)
UsuńNazwa "lekki" nie jest wyssana z palca. Rzeczywiście jest lekki. Lubię go - to za mało powiedziane
OdpowiedzUsuńNazwa "lekki" nie jest wyssana z palca. Rzeczywiście jest lekki. Lubię go - to za mało powiedziane
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec <3
OdpowiedzUsuńwww.zdrowonaturalnie.pl
:)
UsuńMiałam wersję brzozową, na początku mi się podobała, ale dokańczałam ją z bólem. Tego kremu miałam próbkę i chyba jednak wydawał mi się lepszy niż brzozowy.
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony krem Sylveco:)
UsuńZastanawiałam się nad zakupem lekkiego kremu rokietnikowego z sylveco, ale dostałam w prezencie krem garnier więc... w ostateczności skończyło się na przetestowaniu próbki. Próbki kremu nagietkowego testowałam jakiś czas temu i faktycznie to bardzo fajny produkt - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie wyżej przedstawionego kremu nie znam, ale polubiłam się z lekkim kremem brzozowym tej samej marki. Ciekawie tu u Ciebie, obserwuję! Buziak :*
OdpowiedzUsuń