W matchy zakochałam się już kilka lat temu. Zielona herbata od dawna była moim faworytem i matcha mnie ciekawiła. Teraz jest coraz łatwiej dostępna i warto spróbować jeśli będziecie mieć okazję. Najbardziej lubię ją z mlekiem migdałowym albo owsianym. Przygotowuje się ją bardzo łatwo, przepis na matcha latte znajdziecie TUTAJ.
Picie matchy to stara Japońska tradycja, która ma ponad 900 lat. Buddyjscy mnisi traktują ją jak eliksir zdrowia i piją ją przed medytacją. Zawiera cenny chlorofil, który jest silnym antyoksydantem.
Pijąc matchę, spożywamy całe liście zielonej herbaty Tencha, dzięki czemu dostarczamy organizmowi wszystkie zawarte w herbacie składniki odżywcze (aminokwasy, minerały, witaminy błonnik i antyoksydanty). W przypadku zwykłego naparu herbacianego do organizmu trafia tylko 10-20% tych składników (w zależności od rodzaju herbaty) ponieważ większość z nich nie jest rozpuszczalna. To jest podstawowa różnica pomiędzy matchą a wszystkimi innymi herbatami.
Matcha jest zieloną herbatą w najczystszej formie. Przy uprawach matchy wykorzystuje się techniki zacieniania liści: plantacje krzewów przeznaczonych do proszkowania, przykryte są bambusowymi matami. Ta technika skutkuje zwiększoną zawartością chlorofilu w zbiorach. Po zebraniu, liście są parowane i suszone, zanim trafią do tradycyjnych, kamiennych młynów. Uzyskany drobny proszek o średnicy pyłku kwiatowego jest szczelnie pakowany, aby uniknąć kontaktu ze światłem, co może przyczynić się do utraty wyjątkowych właściwości tej herbaty.
Matcha służy mi nie tylko do picia, dodaję ją też do koktajli, surowych słodyczy na bazie orzechów, deserów. Zastosowań jest wiele. Dlaczego warto mieć ją w kuchni?
1. Zawiera cenne antyoksydanty. Pijąc ją dostarczamy sobie ich 3 razy więcej niż z zwykłej zielonej herbacie. Według badań, osoby regularnie pijące matchę mają niższy poziom złego cholesterolu LDL, a wyższy dobrego cholesterolu HDL. Mężczyźni pijący matchę wykazywali o 11% mniejszą zachorowalność na choroby serca niż ci, którzy jej nie pili. (American Journal of Clinical Nutrition, 2011).
2. Może zastąpić kawę. Zawiera połowę mniej kofeiny, ale działa równie skutecznie. Nie pobudza, a dodaje energii do działania. Mimo zawartości kofeiny w matchy, po jej spożyciu nie pojawiają skutki uboczne typowe dla stanu po wypiciu kawy, takie jak nadpobudliwość, wysokie ciśnienie i nerwowość. Dla mnie jest idealna, po kawie nie mogę spać, a po matchy czy innej zielonej herbacie nie mam tego problemu.
3. Wspomaga układ odpornościowy. Ma właściwości anty -bakteryjne, -wirusowe i -grzybicze. Napar z matchy dostarcza też potas, żelazo, magnez, oraz witaminy A i C. Katechiny zawarte w herbacie matcha wspomagają walkę z wolnymi rodnikami.
4. Ekstrakty zielonej herbaty pomagają pobudzić metabolizm. Dzięki temu ułatwiają odchudzanie czy zachowanie szczupłej sylwetki. Dzięki wysokiej zawartości chlorofilu, barwnika nadającego liściom zielony kolor, matcha posiada właściwości oczyszczające nasz organizm z toksyn. Poprzez specjalną metodę produkcji polegającą na zacienianiu krzewów herbacianych trzy tygodnie przed zbiorem, ilość chlorofilu w liściach wzrasta. Dzięki temu prawdziwa matcha z Japonii ma piękny, intensywny zielony kolor.
5. Relaksuje i wycisza. Jest wykorzystywana przez mnichów Zen jako środek pomagający utrzymać spokój i jasność umysłu. Za te procesy odpowiada między innymi L-teaninia, aminokwas skoncentrowany w liściach używanych do produkcji matchy. L-teanina pobudza emitowanie fal alfa w mózgu, które wpływają na nasze samopoczucie i wywołują uczucie relaksu i spokoju, nie powodując senności. L-teanina pomaga wywołać stan czujnego odprężenia podobny do tego, który osiąga się poprzez medytację.
Wiele innych informacji o tej herbacie najdziecie na stronie Moya matcha. Lubicie matchę? Jeśli jej nie znacie, koniecznie spróbujcie:)
Pozdrawiam,
Daria
Zaciekawiłaś mnie tą herbatką :)
OdpowiedzUsuńlubię takie odkrycia :)
OdpowiedzUsuńbardzo na czasie post dla mnie, bo akurat zaczynam eksperymentować z matchą! a tak przy okazji - super nowy wygląd bloga! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Będę śledzić Twoje eksperymenty:)
UsuńJa się właśnie chyba skuszę... chodzi za mną ta herbata, ale cena trochę wysoka.
OdpowiedzUsuńSą też tańsze herbaty:)
Usuńmusze ja w koncu spróbowac
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie zamówiłam właśnie :-)
OdpowiedzUsuńDaj nać czy będzie smakować:)
UsuńJeszcze nie znam ale chyba się skuszę bo tak jak Ty uwielbiam zieloną herbatę.
OdpowiedzUsuńDaj znać czy Ci smakuje:)
UsuńCiekawe , fajny post.
OdpowiedzUsuńhttp://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Dziękuję:)
UsuńTo może dlatego Japończycy cieszą się aż takim długim zdrowiem... u nich picie zielonej herbaty to tradycja. Rzadko choruje się tam na raka.
OdpowiedzUsuńYankee Candle - Valhalla.pl
To na pewno jeden z ich dobrych nawyków, który gwarantuje zdrowie:)
UsuńMam torebkę i czasem się nią raczę :) Teraz widzę, że powinnam robić to zdecydowanie częściej. Nie zdawałam sobie sprawy, że ma aż tak pozytywny wpływ na organizm. Z reguły piję ją z mlekiem roślinnym. A Ty z jakim mlekiem roślinnym najbardziej lubisz matcha latte? :)
OdpowiedzUsuńPiję ją najczęściej z ryżowym, orkiszowym albo owsianym mlekiem. Zalewam matchę lekko ciepłym mlekiem, żeby nie straciła cennych właściwości:)
UsuńDobrze wiedzieć ;)
Usuń