Last week #54
Cześć!
Tydzień temu odwiedziłam Poznań, głównym punktem programu było spotkanie z vegan_run_joanna. Był też czas na zobaczenie miasta i triathlonu, który akurat się odbywał:) Poznań zachwycił mnie pysznymi wegańskimi smakami, weekend to za krótko żeby wszędzie zaglądnąć, ale na pewno niebawem tam wrócę.
Liczę, że we Wrocławiu też będzie można zjeść lody molekularne zamrażane ciekłym azotem, bo rzeczywiście są pyszne:)
Odkrycie wyjazdu do Je sus czyli miejsce z pyszną kuchnia roślinną. Piękne wnętrze i bardzo dobre jedzenie, ale przede wszystkim dobra atmosfera, którą warto poczuć. Poszłyśmy tam jednego dnia i wróciłyśmy kolejnego. Znacie to miejsce?
Mój pierwszy wegański omlet, na bazie mąki z ciecierzycy i tofu. Będę próbować zrobić podobny w domu, aż ciężko uwierzyć, że nie ma w nim jajek. Bardzo mi smakował.
Na koniec coś z Wrocławia:) Pyszna tarta z pieczonymi warzywami w Żyznej:)
Piszcie proszę jakie wegańskie miejsca polecacie w swoich miastach. Planuję już kolejne kulinarne wycieczki:) Poznań pod tym względem jest wart odwiedzenia:)
Pozdrawiam,
Daria
Tydzień temu odwiedziłam Poznań, głównym punktem programu było spotkanie z vegan_run_joanna. Był też czas na zobaczenie miasta i triathlonu, który akurat się odbywał:) Poznań zachwycił mnie pysznymi wegańskimi smakami, weekend to za krótko żeby wszędzie zaglądnąć, ale na pewno niebawem tam wrócę.
Liczę, że we Wrocławiu też będzie można zjeść lody molekularne zamrażane ciekłym azotem, bo rzeczywiście są pyszne:)
Odkrycie wyjazdu do Je sus czyli miejsce z pyszną kuchnia roślinną. Piękne wnętrze i bardzo dobre jedzenie, ale przede wszystkim dobra atmosfera, którą warto poczuć. Poszłyśmy tam jednego dnia i wróciłyśmy kolejnego. Znacie to miejsce?
Mój pierwszy wegański omlet, na bazie mąki z ciecierzycy i tofu. Będę próbować zrobić podobny w domu, aż ciężko uwierzyć, że nie ma w nim jajek. Bardzo mi smakował.
Na koniec coś z Wrocławia:) Pyszna tarta z pieczonymi warzywami w Żyznej:)
Piszcie proszę jakie wegańskie miejsca polecacie w swoich miastach. Planuję już kolejne kulinarne wycieczki:) Poznań pod tym względem jest wart odwiedzenia:)
Pozdrawiam,
Daria
Widać udany weekend.I te kolorowe dania umm ;)
OdpowiedzUsuńBardzo udany, mam ochotę tam wrócić:)
UsuńSzkoda,ze do Poznania mam tak daleko bo to moje klimaty!
OdpowiedzUsuńJak widzę w ulubionych "last week" to zawsze jestem u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSuper, też lubię posty tego typu u innych:)
UsuńIle pysznego jedzonka:D
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie omlet. Bardzo ciekawa jestem jak smakował. :)
OdpowiedzUsuńBędę eksperymentować, jak wyjdzie dobry na pewno dodam przepis:)
Usuńileż smakołyków!
OdpowiedzUsuńwszystko wygląda przepysznie, mniamm, uwielbiam warzywa ale nie jestem weganką. W Toruniu jest restauracja Karrotka .
OdpowiedzUsuńMagiczny czas!!Tęsknie i czekam na kolejne spotkania :*
OdpowiedzUsuńJuż niedługo!!
UsuńWybieram się wkrótce na lody molekularne :)) Słyszałam, że są pyszne i już nie mogę się doczekać, kiedy ich spróbuję. Może w ten weekend.
OdpowiedzUsuńTakie smakołyki, aż głodna się zrobiłam. Ja dopiero teraz zabrałam się za odkrywanie wegetariańskich miejsc w Warszawie. Na razie bardzo spodobało mi się w Vege Miasto.
Wiele osób chwali to miejsce, liczę że we Wrocławiu pojawią się takie lody, bo z chęcią jadłabym je częściej:) W Warszawie macie pod tym względem raj!
Usuń