Jak budzić się rano z enegrią?
Cześć!
Jestem typowym skowronkiem od urodzenia, nie potrafię spać długo. Kiedy mam wolny dzień, albo pójdę późno spać i tak budzę się bez budzika około 6 rano. Niektórzy mają taki naturalny rytm, ale każdy może się do tego przystosować. Zaobserwowałam kilka osób, które zmieniły tryb z nocnego na poranny. Jest to możliwe.
Jak to zrobić? Mam kilka prostych wskazówek:)
1. Połóż się wcześniej. Po prostu staraj się wyciszyć i zasnąć. Na początku nie będzie to łatwe, ale z czasem się przyzwyczaisz. Trochę czasu minie zanim będziesz wstawać rano w pełni energii, ale po odpowiedniej ilości snu każdej nocy, tak właśnie będzie.
2. Wyłącz telewizor i komputer. Widzę po sobie, że kiedy zaczynam wkręcać się w serial, film, a nawet ciekawą książkę, często nie mogę spać pół nocy. Dlatego wieczorem odcinam się od takich bodźców. Oczywiście zdarza mi się włączyć film wieczorem, ale nie jest to reguła. Zdecydowanie lepiej poczytać jakiś motywacyjny poradnik czy książkę o zdrowym odżywianiu.
Można też wykonać kilka assan ułatwiających zasypianie, albo popracować nad głębokim oddechem, żeby rozluźnić ciało.
3. Poranki warto zaplanować tak, żeby mieć czas na spokojne zaczęcie dnia. Najlepiej wstać od razu po przebudzeniu, drzemki i przeciąganie wyjścia z łóżka nie ułatwiają sprawy.
Rano unikam pędu, lubię napić się spokojnie ciepłej wody, najczęściej z cytryną. Nie lubię spieszyć się do pracy. Poranna rutyna jest bardzo ważna, więcej o niej pisałam już TUTAJ.
Od jakiegoś czasu chodzę na poranne zajęcie jogi na 7 rano, 3 razy w tygodniu. Wychodzę z domu wcześnie, ale jogę traktuję jako przyjemnie spędzony czas dla siebie, dlatego nawet jeśli nie chcę mi się wstać o 5:30 trwa to chwilę. Nigdy nie żałuję kiedy dotrę już go mojej szkoły jogi.
4. Wewnętrzny zegar
Według niego powinniśmy wstawać ze słońcem i chodzić spać kiedy robi się ciemno. Kiedy przychodzi pora snu i słońce zachodzi, organizm zaczyna produkować melatoninę odpowiedzialną za sen. Rano poziom hormonu spada, to znak że czas wstawać. Duże znaczenie dla organizmu ma regularność, wstawanie codzienne o tej samej godzinie z czasem będzie przychodziło naturalnie.
Naturalne światło jest bardzo ważne, zawsze rano odsłaniam rolety i nawet jeśli za oknem jest szaro. Dzięki temu szybciej się budzę i zabieram się za przygotowanie śniadania. Wieczorem lepiej zasłonić rolety, zwłaszcza, że bardzo ciężko jest o całkowitą ciemność. Z zewnątrz przebijają latarnie i inne światła, w domu jest mnóstwo diod w sprzętach. Skażenie światłem to problem naszych czasów, może być jedną z przyczyn problemów ze snem.
5. Pozytywne nastawienie
Można pomóc sobie na wiele sposobów, ale nastawianie jest najważniejsze. Mocno wierzę w hasło "What you think, you become". Wszystkie nasze nawyki i przyzwyczajenia są w głowie i to do nas należy praca nad nimi. Rozpoczęcie dnia z uśmiecham na twarzy ma jest wskazane, na pewno dzień będzie lepszy.
Lubicie wstawać rano czy przeciągacie moment wstania z łóżka?
Pozdrawiam,
Daria
Jestem typowym skowronkiem od urodzenia, nie potrafię spać długo. Kiedy mam wolny dzień, albo pójdę późno spać i tak budzę się bez budzika około 6 rano. Niektórzy mają taki naturalny rytm, ale każdy może się do tego przystosować. Zaobserwowałam kilka osób, które zmieniły tryb z nocnego na poranny. Jest to możliwe.
Jak to zrobić? Mam kilka prostych wskazówek:)
1. Połóż się wcześniej. Po prostu staraj się wyciszyć i zasnąć. Na początku nie będzie to łatwe, ale z czasem się przyzwyczaisz. Trochę czasu minie zanim będziesz wstawać rano w pełni energii, ale po odpowiedniej ilości snu każdej nocy, tak właśnie będzie.
2. Wyłącz telewizor i komputer. Widzę po sobie, że kiedy zaczynam wkręcać się w serial, film, a nawet ciekawą książkę, często nie mogę spać pół nocy. Dlatego wieczorem odcinam się od takich bodźców. Oczywiście zdarza mi się włączyć film wieczorem, ale nie jest to reguła. Zdecydowanie lepiej poczytać jakiś motywacyjny poradnik czy książkę o zdrowym odżywianiu.
Można też wykonać kilka assan ułatwiających zasypianie, albo popracować nad głębokim oddechem, żeby rozluźnić ciało.
3. Poranki warto zaplanować tak, żeby mieć czas na spokojne zaczęcie dnia. Najlepiej wstać od razu po przebudzeniu, drzemki i przeciąganie wyjścia z łóżka nie ułatwiają sprawy.
Rano unikam pędu, lubię napić się spokojnie ciepłej wody, najczęściej z cytryną. Nie lubię spieszyć się do pracy. Poranna rutyna jest bardzo ważna, więcej o niej pisałam już TUTAJ.
Od jakiegoś czasu chodzę na poranne zajęcie jogi na 7 rano, 3 razy w tygodniu. Wychodzę z domu wcześnie, ale jogę traktuję jako przyjemnie spędzony czas dla siebie, dlatego nawet jeśli nie chcę mi się wstać o 5:30 trwa to chwilę. Nigdy nie żałuję kiedy dotrę już go mojej szkoły jogi.
4. Wewnętrzny zegar
Według niego powinniśmy wstawać ze słońcem i chodzić spać kiedy robi się ciemno. Kiedy przychodzi pora snu i słońce zachodzi, organizm zaczyna produkować melatoninę odpowiedzialną za sen. Rano poziom hormonu spada, to znak że czas wstawać. Duże znaczenie dla organizmu ma regularność, wstawanie codzienne o tej samej godzinie z czasem będzie przychodziło naturalnie.
Naturalne światło jest bardzo ważne, zawsze rano odsłaniam rolety i nawet jeśli za oknem jest szaro. Dzięki temu szybciej się budzę i zabieram się za przygotowanie śniadania. Wieczorem lepiej zasłonić rolety, zwłaszcza, że bardzo ciężko jest o całkowitą ciemność. Z zewnątrz przebijają latarnie i inne światła, w domu jest mnóstwo diod w sprzętach. Skażenie światłem to problem naszych czasów, może być jedną z przyczyn problemów ze snem.
5. Pozytywne nastawienie
Można pomóc sobie na wiele sposobów, ale nastawianie jest najważniejsze. Mocno wierzę w hasło "What you think, you become". Wszystkie nasze nawyki i przyzwyczajenia są w głowie i to do nas należy praca nad nimi. Rozpoczęcie dnia z uśmiecham na twarzy ma jest wskazane, na pewno dzień będzie lepszy.
Lubicie wstawać rano czy przeciągacie moment wstania z łóżka?
Pozdrawiam,
Daria
oj zazdroszczę, ja nie dość, że jestem sową, to mam 2 dzieci, więc szanse na spokojne poranki żadne ;-) Niestety najczęściej wstaje prawie równo skonana jak się kładę.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję bez bicia, mam problemy z porannym wstawaniem.
OdpowiedzUsuńU mnie to jest ciężko z regularnym trybem życia, bo czasami zdarzają mi się dyżury w nocy i później jestem po tym rozregulowana do granic możliwości. Staram się na nocnych zmianach już nic nie jeść, ale czasami nie jest to takie łatwe...
OdpowiedzUsuńDobrze jest być skowronkiem! :-)
Oj ja to jestem takim śpiochem że ho ho ;) Lubie się powylegiwać troszkę w w łóżku ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety ostatnio nie mam energii :P A wszystko to przez małą córkę która budzi mnie wtedy kiedy bym sobie jeszcze pospała :P
OdpowiedzUsuńFajny post , bardzo pomocny.
OdpowiedzUsuńJa akurat nie mam problemu ze wstawaniem rano , mój zegar biologiczny tak się ,, Ustawił ''
że wstaje bez problemu o 6:40 .
Pozdrawiam
http://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
ojejku joga o 7 rano <3 marzenie!
OdpowiedzUsuńTeraz mam gorszy okres, ale do niedawna bardzo polubiłam poranne wstawania, do tego stopnia, że nawet nie mogłam się go doczekać.
OdpowiedzUsuńCzekam na powrót sił, zdrowia i harmonii i wtedy znowu polubię poranki.
Niestety zima i ciemne poranki nawet skowronkom czasem dają się we znaki, ale jakoś to przetrwamy. Rano lubię budzić się pierwsza i mieć chwile dla siebie:)
Usuń